Donald Tusk wezwał na rozmowę Borysa Budkę i Tomasza Siemoniaka w związku z niezachowaniem należytych standardów, jakich oczekuje się od wiceprzewodniczących PO; obaj oddali się do dyspozycji szefa PO – poinformował PAP rzecznik PO Jan Grabiec. Decyzje w ich sprawie podejmie zarząd PO – dodał.

„W związku z niezachowaniem należytych standardów jakich oczekuje się od wiceprzewodniczących PO, Donald Tusk wezwał na rozmowę posłów Borysa Budkę i Tomasza Siemoniaka. W wyniku rozmowy obaj oddali się do dyspozycji przewodniczącego” – poinformował PAP rzecznik PO Jan Grabiec.

Budka i Siemoniak są wiceprzewodniczącymi PO, a Budka sprawuje ponadto funkcję szefa klubu parlamentarnego KO.

REKLAMA

„Klub parlamentarny na najbliższym posiedzeniu Sejmu prowadzić będzie jeden z zastępców szefa klubu” – poinformował Grabiec. Dodał, że swoją decyzję w sprawie Budki i Siemoniaka „przewodniczący przedstawi podczas jednego z najbliższych posiedzeń zarządu Platformy”.

Jak wynika z informacji PAP, sprawa ma związek z udziałem obu polityków w urodzinach dziennikarza Roberta Mazurka i zdjęciami z tego spotkania zamieszczonymi przez dziennik „Fakt”.

Politycy zamiast wysłuchiwać, jak w państwie marnuje się ponad 300 mln złotych wybrali się na urodziny do dziennikarza. Nudy w Sejmie zamienić na dobrą imprezę? Kto by nie chciał. Jakieś obowiązki? Powinności? Wyborcy? Nic? Nie? No to jak się tłumaczą wybrańcy narodu?

Dziennik Fakt zapytał naszych parlamentarzystów, co porabiali tak ważnego, że nie pracowali w Sejmie, gdy Marian Banaś mówił o wyborach kopertowych, ale nie tylko o tym.

Borys Budka z PO mówił, że przygotowywał konwencję, razem z posłem Siemoniakiem i Neumannem. Może być i tak, w końcu cała trójka pojawiła się na urodzinach redaktora Mazurka.

Poseł Marek Suski zwykle walczy z TVN i o naprawę Rzeczypospolitej, tym razem miał inne obowiązki. Faktycznie, ciężkie te obowiązki były. Knajpa nie w kij dmuchał.

zobacz także

Władysław Kosiniak-Kamysz mówi, że był aktywny w Sejmie, poza tym jedna osoba nie może zajmować się wszystkim. Może się zająć przyjemniejszymi rzeczami. Fakt.

Tadeusz Cymański nie chce się tłumaczyć. Był, bo był. Bo lubi i co mu zrobicie?

Na miejscu nie zabrakło Adama Hoffmana, byłej młodej gwiazdy PiS, rzecznika rządu, obecnie rzecznika swojej firmy z kłopotami z CBA.

REKLAMA

Była też miłośniczka narciarstwa Jadwiga Emilewicz, niegdyś dobra koleżanka Jarosława Gowina, dziś już raczej Jarosława… Kaczyńskiego.

Był były prezydent Warszawy Paweł Piskorski, lubiący to i owo na tym świecie.

Był były minister zdrowia Łukasz Szumowski, znany z zakupów respiratorów i walki z pandemią, oczywiście w towarzystwie swego byłego wiceministra Janusza Cieszyńskiego. Ministerstwo dotąd nie odzyskało kasy za respiratory, zakupione od działającego w trochę innej branży pana.

PAP/Fakt.pl

Budka i Siemoniak oddali się do dyspozycji przewodniczącego PO