Nie uważasz, że z tego szacunku powinnaś też córce dać wybór? – zapytała internautka Mariannę Schreiber, żonę ministra rządu PiS Łukasza Schreibera. W tle dyskusja na temat chrzczenia dzieci. Coraz więcej znanych, popularnych osób mówi: nie! Nie ochrzczę. Moje dziecko ma wybór.

Anna Mucha, popularna aktorka na pytanie dlaczego nie ochrzciła dzieci, odpowiada: a dlaczego miałabym?

Zabrałaś jej prawo do decydowania w momencie chrztu – napisała internautka do Marianny Schreiber. Jak odpowiedziała Schreiber?

Moja córka przyjęła Sakrament Chrztu Św. jako maleńkie dziecko. Taka jest tradycja chrześcijańska wśród wiernych (a ja jestem wierząca), przekazywana z pokolenia na pokolenie – pisze Schreiber.

I dodaje:

Świadkami Chrztu są rodzice chrzestni, którzy są również zobowiązani do wychowania w duchu katolickim dziecka, na każdym etapie jego życia i wspierania w tym rodziców (choć w praktyce jak wiemy, różnie z ich obecnością bywa). Dałam jej podstawę Wiary. Co ona zrobi z tym darem w przyszłości to już życie pokaże, choć mam nadzieję, że nigdy tego nie zmieni.

REKLAMA

Schreiber dodała coś jeszcze.

“…Chrzest dzieci ma uzasadnienie teologiczne i egzystencjalne: działanie Ducha Świętego w duszy dziecka jest realne, podobnie jak ochrona przed złem. Kto naprawdę wierzy w skutki sakramentu, ten wie, że chrzest sprawia, iż stajemy się dziećmi Bożymi, otrzymujemy Ducha Świętego i zostajemy włączeni do Kościoła, w którym z czasem możemy przyjąć kolejne sakramenty…”

Moja córka przyjęła Sakrament Chrztu Św. jako maleńkie dziecko. Taka jest tradycja chrześcijańska wśród wiernych (a ja jestem wierząca), przekazywana z pokolenia na pokolenie. Świadkami Chrztu są rodzice chrzestni, którzy są również zobowiązani do wychowania w duchu katolickim… pic.twitter.com/pWzZX6A7wy
— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) April 3, 2023

Bo to jest takie ciekawe zobowiązanie, Pani Maryjko, które przyjmują na siebie rodzice i chrzestni, ale obciąża ono to dziecko, co jeszcze żadnej decyzji podjąć nie może. A potem urzędnicy w sutannach robią sporo, by go ze „wspólnoty” nie wypuścić. Ale cieszę się Pani szczęściem – komentuje internautka.

Od kiedy ten chrzest niemowląt?

Nie chrześcijańska tylko katolicka, powinna to pani wiedzieć jako członkini KK 🤷 taka mała różnica 👇 pic.twitter.com/4TVAj1LrLS
— suwerenny suweren 🇵🇱🇪🇺 (@suweren_wybral) April 3, 2023

zobacz także

Lara Gessler, restauratorka, córka Magdy Gessler w podcaście Żurnalisty opowiadała o swoim ojcu, terapii, a także o tym, że nie ochrzciła swoich dzieci. To trend, moda, czy znak czasów, że coraz więcej Polek i Polaków nie chrzci swoich dzieci?

Nie ochrzciłam swoich dzieci. Moje dzieci musiałyby się bardzo starać, żeby wejść na drogę bożą w moim domu. Mimo to, że mój mąż jest bardzo uduchowioną osobą, w takim sensie, że chodził do męskiego liceum… Natomiast duchowość nie jest koniecznie katolicka, o czym czasami zapominamy – mówi Lara Gessler.

Są inne drogi duchowe, niż tylko kościół katolicki – dodaje.

I chrzest nie jest jedyną opcją, i w ogóle nie trzeba się na żadną opcję decydować – mówi Gessler.

Więc na pewno nie będę moim dzieciom zabierała możliwości podróżowania po różnych światach duchowych. Nie będziemy decydować za nie – podkreśla w wywiadzie Gessler.

REKLAMA

Internauci gorąco komentują słowa Gessler.

Brak chrztów. Nie muszę chrzcić by wychować dobrych i wartosciowych ludzi – można pzeczytać.

Może w ogóle dajmy dzieciom wolność wyboru jak będą starsze, nie uczmy pisać, czytać….kiedyś same zdecydują czy tego chcą🙃….miłego dnia wszystkim życzę – pisze internautka.

Ani do chrztu Ani do komuni. Ja do kościoła nie chodzę więc po co mam pchać tam dziecko? Bo na pewno nie zrobię tego dla rodziny czy innych „zainteresowanych” – dodaje internautka.

2x ochrzczone i wcale nie czuję się ciemną masą zapatrzoną w średniowieczne rytuały. Taką drogę wybraliśmy. Jeśli ktoś nie chrzci dzieci to już nie nasza sprawa, każdy jest odpowiedzialny za swoje domowe ognisko, za swoje dzieci i za sposób ich wychowywania. Super, że ludzie przestają chodzić do kościoła z przyzwyczajenia, że dokonują apostazji. Kościół oczyści się z ludzi przypadkowo do niego wciągniętych. Jeśli ktoś będzie miał ochotę to wróci na tą drogę,ale wtedy będzie chciał a nie bo tak wypada. Natomiast ciężko mi się pogodzić z agresją, arogancją jednej i drugiej strony. I zarozumiałych Katoli co uważają,że jak krzyżem w kościele będą leżeć to im wolno bić dzieci… a z drugiej strony bandy katofobów, którzy uważają osoby wierzące na ciemnogród…ciekawe czy tak obrażają buddystów i inne ,,modne” religie – pisze w długim komentarzy pani Izabela.

Nie rozumiem jak można nie chcieć powierzyć swego największego skarbu jakim jest dziecko pod opiekę Boga 😢 to ogromny dar jaki możemy mu ofiarować – pisze anonimowa internautka.

zobacz także

Inny gość Żurnalisty o chrzcie dzieci mówi zupełnie inaczej.

Piotr Rubik był gościem Żurnalisty, na jego kanale na Instagramie. Cała rozmowa już na spotify. Piotr Rubik mówi, że przez menedżerów stracił 5 do 6 mln złotych. Ale mówi też o wierze. I o lotach luksusowymi samolotami. To co jednak najmocniej porusza internautów to słowa o chrzcie małych dzieci.

Chrzest jest sprawą symboliczną, prawda? – mówi w pewnym momencie rozmowy kompozytor Piotr Rubik.

Ja też tak uważam – odpowiada Żurnalista.

Więc co to robi dziecku, że się go ochrzci? – zastanawia się Piotr Rubik. I dodaje: Nic mu nie robi złego – mówi muzyk.

Żurnalista dopytuje: No ale spowiedź, myślisz że jest za wcześnie dla dziecka?

Tak, za wcześnie, tak – odpowiada Rubik. Dodając: ale za wcześnie ze względu na to, że takie dziecko, co ono, jakie ma grzechy? – dopytuje Rubik.

zobacz także

No, masz rację, jakie ono ma grzechy – dopowiada Żurnalista.

I dlatego tak myślę. Jest też jak słyszałem poważna dyskusja na ten temat, i w kościele i między teologami. Ktoś to ustalił 100, 150 lat temu, a wcześniej przez 1000 lat tego nie było – dodaje Rubik o spowiedzi małych dzieci – mówi Piotr Rubik.

A to co mówi wywołuje ostrą burzę w sieci.

Moim zdaniem chrzest wcale nie jest jedynie symbolem – jakby nie było „zapisujesz” dziecko do instytucji, bez jego zgody. Więc dziecko powinno mieć wybór chrztu, tak samo jak mieli pierwsi chrześcijanie. Wyboru dokonanego świadomie – pisze internautka.

Jakie to przykre, że chrzest sprowadzany jest i rozpatrywany tylko przez pryzmat Kościoła jako instytucji i „mafii”. A przecież tu chodzi o wiarę…o Boga o coś zupełnie głębszego – komentuje kolejna internautka.

Której ktoś odpowiada:

dlatego jeżeli chodzi o coś głębszego, to jak mamy podjąć decyzje za dzieci? Jeżeli mają wierzyć to musi to być ich decyzji, a nie rodziców. Pan Piotr wspomina w rozmowie, że chrzest to taki symbol, ale no właśnie symbol czego? Albo wierzysz i chcesz oddać dziecko „pod opiekę” boga albo nie? Jeżeli chce się to robić właśnie dlatego, że to ot tak symbol nie wiadomo czego i już, to to nie ma żadnego sensu.

Źródło: Instagram, twitter. Fot. ARC

Chrzcić czy nie? To jest nasza tradycja, a ja jestem wierząca – mówi pani Marianna. „Nie uważasz, że powinnaś dać córce wybór?”