Podwyżki cen nie ominęły restauracji poselskiej kompot kosztował 1 zł, teraz kosztuje 1,5 zł; pączek kosztował 2,5 zł, teraz kosztuje 3,5 zł; zupa kosztowała 3 zł, teraz kosztuje 5 zł; herbata kosztowała 3 zł, teraz kosztuje 4 zł; kawa kosztowała 4 zł, teraz kosztuje 5,5 zł; surówka kosztowała 4 zł, teraz kosztuje 5 zł; twarożek 200 g kosztował 4 zł, teraz kosztuje 5 zł; sałatka jarzynowa kosztowała 6 zł, teraz kosztuje 8 zł; 2 danie kosztowało 12 zł, teraz kosztuje 13 zł; zestaw obiadowy (zupa, 2 danie, kompot) kosztował 14 zł, teraz kosztuje 18 zł. – napisał na Twitterze były poseł Janusz Piechociński. Internauci są zgodni – inflacja tak mocno uderza posłów po kieszeniach, zę potrzebują natychmiastowej podwyżki.

Żyć, nie umierać, przy tych cenach. – skomentowała Eda, niepokalana Chrustianka.

Pytanie jest jedno: jak ci posłowie to wytrzymają? jak sobie dadzą radę?

Kredyty wezmą! – kwituje pani Anna.

Ludziom smutno. No żal.

surówka kosztowała 4 zł, teraz kosztuje 5 zł;
twarożek 200 g kosztował 4 zł, teraz kosztuje 5 zł;
sałatka jarzynowa kosztowała 6 zł, teraz kosztuje 8 zł;
2 danie kosztowało 12 zł, teraz kosztuje 13 zł;
zestaw obiadowy (zupa, 2 danie, kompot) kosztował 14 zł, teraz kosztuje 18 zł.
— Janusz Piechociński (@Piechocinski) September 27, 2022

Proszę wyrazić moje wyrazy współczucia. Jako obywatel jestem wstrząśnięty tak drastycznymi podwyżkami dotykającymi niecałe pół tysiąca naszych wybitnych współobywateli którzy pracują za psie pieniądze by wszystkim nam było lepiej… I zmieszany też się czuje… Że komentuję… – napisał pan Mateusz.

Proszę wyrazić moje wyrazy współczucia.
Jako obywatel jestem wstrząśnięty tak drastycznymi podwyżkami dotykającymi niecałe pół tysiąca naszych wybitnych współobywateli którzy pracują za psie pieniądze by wszystkim nam było lepiej…
I zmieszany też się czuje…
Że komentuję…
— Mateusz Woźniak (@Mateusz41670946) September 27, 2022

REKLAMA

O Wy chuje! Moje Dzieci więcej płacą za obiady dotowane w 75% przez miasto z podatków na szkolnych stołówkach!!!!! – pisze zbulwersowany pan Mariusz.

O Wy chuje! Moje Dzieci więcej płacą za obiady dotowane w 75% przez miasto z podatków na szkolnych stołówkach!!!!!
— Mariusz Muszak 🚴‍♀️ (@marriu1) September 27, 2022

Ba! Podobno to wciąż taniej niż w typowym barze mlecznym. Zapewne ceny są tak niskie, bo restauracja kupuje produkty w hurtowych ilościach. Jednak podwyżka i tak jest zadziwiająco niska, przy 16% inflacji…

Skoro to są tak niskie ceny to oznacza, że dokładamy posłom nie tylko do koryta, ale także … do koryta. pic.twitter.com/RGIif4MMHn
— Fakes Forge🍥 (@FakesForge) September 27, 2022

zobacz także

Internauci poważnie zastanawiają się nad stołowaniem się w poselskiej restauracji. To jednak nie jest możliwe, bo tylko posłowie mogą do niej wejść. A można by tak pomóc potrzebującym…

A da się przyprowadzić seniorów, dla których bar mleczny stał się Ritzem? W końcu dokładamy się do tej sejmowej rozpusty, ja swoją część oddam głodującym na biedaemeryturach.
— Ela💙💛🐱🐱#SilniRazem (@Ela22051321) September 27, 2022

I jak wy bidaki przeżyjecie do pierwszego? – pytają się Internauci.

Trzeba będzie wnioskować o podwyżkę. A póki co oszczędzać, zacisnąć pasa, zęby i myśleć optymistycznie!

Dać z siebie wszystko. Szanowni posłowie, 3mam za was kciuki. Dacie radę zaoszczędzić i dalej stołować się w sejmowej! – pisze pan Paweł.

Panie pośle… niech pan uważa… bo krążą plotki, że…

Zjedz na zapas, bo rząd kradnie.
— Maciek Tyrcha (@Maciek72506648) September 27, 2022

No, i trzymajcie się tam jakoś! Internauci już zakładają zbiórkę.

źródło: Twitter

Tragedia – inflacja dopadła posłów. Trzeba im pensje podnieść o 5 tysięcy złotych. „O wy c**je”