Ten moment, gdy w mailu znajdujesz wiadomość z Oxfordu pełną pochwał dla córki. W debacie na sali sądowej okazała się najlepsza. W grupie była jedyną Polką. Za 10 dni kończy 17 lat. Mama dostała mail, córka dyplom. Dzielę się z państwem, gdyż pękam z dumy – napisała Magda Ogórek. I to jest dopiero początek historii z „Oxfordem”.

Ogórek wrzuciła do sieci zdjęcie dyplomu. Oxford – to brzmi dumnie.

Pani Magda przy okazji zamazała dane wrażliwe na dyplomie. Takie jak np. to, że jest to letnia szkoła w Oxfordzie. Letnia szkoła to trochę mniej, niż Oxford trzeba przyznać, zwłaszcza jeśli się za nią płaci kilkadziesiąt tysięcy złotych. A jak jeszcze się okazuje, że jedyne co to ma wspólnego z Oxfordem, to fakt organizowania letniej szkoły w tym miejscu…

Przecież to jest dyplom ze szkoły letniej, która ma tyle wspólnego z Oxfordem, że była tam organizowana. Strasznie to krindżowe. Najpierw pisze pani, żeby uszanować prywatność swoją i córki (podczas procesu pani byłego męża), a potem sama publikuje prywatne info w sieci – odpowiedziała internautka Ogórek.

Ta zasłoniła tak wrażliwe dane na zdjęciu, ale nie pomogło.

Przecież to jest dyplom ze szkoły letniej, która ma tyle wspólnego z Oxfordem, że była tam organizowana.
Strasznie to krindżowe. Najpierw pisze pani, żeby uszanować prywatność swoją i córki (podczas procesu pani byłego męża), a potem sama publikuje prywatne info w sieci. pic.twitter.com/sGYjaiB13V
— Joanna (@naprawdejoanna) August 17, 2022

REKLAMA

Oxford College Summer School to oferta krótkich kursów.

Szkoła letnia przeznaczona jest dla osób w wieku od 4 do 17 lat, 4-tygodniowy kurs kosztuje ok. 5,5 tys. funtów, około 30 tys. złotych.

Ogórek na wpis internautki się oburzyła, niczym na zarzuty, że na Orlenie drogo.

Tak jest. Każdy może sobie zorganizować tam szkołę. I potem podpisać: Oxford. I maile wysyłać ze skrzynki Uniwersytetu. A Oxford patrzy i nie reaguje. A niech mi pani powie, ile to tej rtęci jest w Odrze? – odpowiedziała Ogórek internautce.

Nie wiadomo co ma rtęć w Odrze do Oxfordu, ale skoro pani Magda tak pisze, to najwyraźniej tak być musi.

Wszak Ogórek znana jest z rzetelności…. dziennikarskiej.

zobacz także

To nie koniec dyskusji z Ogórek.

Pani Joanno, jakiś czas temu napisała Pani tweeta o tym, jak pani w życiu nie wyszło i jak mnie pani nienawidzi. OK.
Ale dziwię się Pani jako matce. Daje to Pani coś? Ja będę nadal dumna, a Pani nadal strustrowana.
— Magda Ogórek (@ogorekmagda) August 17, 2022

Pani Magda nie chce przyznać, że kurs ma tyle wspólnego z Oxfordem, ile… wersji jest wiele.

Czemu zmienia Pani temat? Organizatorzy tej szkoły letniej nie są związani z University of Oxford. Co w niczym nie umniejsza wartości kursu, bo brytyjska edukacja jest dobra!!! Ale nie wiem czemu Pani udaje że to kurs University of Oxford… – pisze internauta.

Nawet Rafał Ziemkiewicz przeciwko pani Magdzie?

dalej pani brnie?? #Jprdl
strzeliła sobie pani w stopę, ale po co posypywać ranę soląhttps://t.co/Pc3OBdBCLK
— Ziggierin (@GigaHerz1976) August 17, 2022

No dobrze, to jeszcze ta koszmarna rtęć.

Tyle. https://t.co/ZawnR5VjRc
— Janusz Trzeci Waza 🇵🇱🇪🇺 (@WazaTrzeci) August 17, 2022

Pani Magda rozmówiła się przy okazji z Michałem Marszałem z Tygodnika NIE.

Ja bym nie klnęła, tylko najpierw doczytała. Jak koleś czerpie wiedzę z Vanity Fair, to tak jest. Zamazane są nazwy collegu oraz nazwiska bo Córka sobie nie życzyła.
Nie kompromitujcie się.
— Magda Ogórek (@ogorekmagda) August 17, 2022

Klnęła, czy klęła – jeden pies. Oxfordzki.

Chodzi dokładnie o to pismo. wasz kolega czerpie z niego wiedzę o życiu oraz edukacji.
Wybaczcie, nie skoczę do Wisły z powodu literówki.
— Magda Ogórek (@ogorekmagda) August 17, 2022

Fot. Screen TVP Info.

Magda Ogórek zasłania fragmenty dyplomu córki. Miał być Oxford, wyszła wtopa. „U pani kiepsko z angielskim, prawda?”