Tydzień temu Polacy przegrali z reprezentacją Czech w Pradze. Po tym, jak skończył się mecz na boisku, rozpoczął się kolejny, tym razem medialny.

Trener Czechów Tomas Pesir w rozmowie z czeskim portalem „Sport.cz” zasugerował, że nasi kadrowicze podeszli do meczu z jego zawodnikami lekceważąco. Jako argument popierający swoją tezę wysuwa fakt, że biało-czerwoni nie odbyli oficjalnego treningu na stadionie w Pradze, który zwyczajowo poprzedza spotkania międzynarodowe.

Przed każdym meczem jest oficjalny trening na stadionie. Polacy byli tak pewni siebie, że nawet na niego nie przyjechali. Czuli się za bardzo swobodnie – stwierdził Pesir.

REKLAMA

Jak twierdzi „Sport.pl”, między wierszami zasugerował również, że Polaków zgubiła w meczu z Czechami pewność siebie. Pesir oglądał spotkanie swojego zespołu z wielką radością, wszak wyszli oni na dwubramkowe prowadzenie po kilkudziesięciu sekundach gry.

Na zarzuty o lekceważeniu przeciwnika na Twitterze odpowiedzieć zdecydował się Jakub Kwiatkowski, rzecznik polskiej federacji.

zobacz także

Totalne głupoty. Przed każdym meczem federacje wymieniają się informacjami odnośnie spraw organizacyjnych. Wszystko jest również wpisywane online w systemie UEFA i obie strony doskonale wiedzą, jakie plany ma rywal. Informacja o braku treningu została wysłana do Czechów 27 lutego – napisał.

Totalne głupoty. Przed każdym meczem federacje wymieniają się informacjami odnośnie spraw organizacyjnych. Wszystko jest również wpisywane online w systemie UEFA i obie strony doskonale wiedzą jakie plany ma rywal. Informacja o braku treningu wysłana do Czechów 27 lutego. https://t.co/Uyh38ZL2eI
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) March 30, 2023

źródło: WP, fot. Linkedin

Rzecznik PZPN odpowiada Czechom. Kadra dostała bęcki, ale w sieci nie odpuszcza