To już ostatnie chwile sezonu wakacyjnego i ostatni dzwonek, by dorobić sobie w wakacje. Wychowawcy kolonijni są poszukiwani. Co prawda, zalet wyjazdu i podróży jest wiele, ale wymagań i odpowiedzialności w tym wypadku jeszcze więcej. Opiekun nie może być przypadkową osobą. To praca 24h/dobę. W sieci pojawiło się ogłoszenie. Stawki jakie zaproponowano wzburzyły nie tylko nauczycieli.

Poszukiwani wychowawcy kolonijni! – napisano na jednej z grup na stronie na Facebooku.

Ostatnie dni wakacji i ostatnie wolne miejsca, by wziąć udział w podróży. Najmłodsi zapewne nie mogą się jej doczekać, a nauczyciele? Przed nimi duże zadanie i odpowiedzialność. Mogłoby się wydawać, że to przyjemna praca, bo można jechać na wakacje, ale w rzeczywistości wiąże się z wieloma wymaganiami.

To niełatwa praca. I choć łatwo ją znaleźć, to raczej praca szuka człowieka niż na odwrót. A to przez niskie wynagrodzenie jakie oferują różne placówki. Ogłoszenie jednej z nich powaliło z wrażenia Internautów na kolana.

Screen posta na Facebooku/źródło: Facebook

REKLAMA

Powiem tak… Znajdą się tacy co pojadą, nawet za te pieniądze i taką odpowiedzialność.
Żenujące pieniądze a opieka 24 h. Plus odpowiedzialność karna. Wstyd!!!!!!!!
120 złotych dziennie, a właściwie na dobę, to za takie pieniądze pani myje u mnie okna- zajmuje jej to do 3 godzin. Potem kawa ciastko i do domu. – piszą oburzeni internauci.

Opiekun nie może być przypadkową osobą.

Musi wiedzieć, jak rozmawiać z wychowankami, jak zachować się w trudnych i niebezpiecznych sytuacjach czy udzielić pierwszej pomocy. To praca przez cały dzień, często pełna stresu, gdy na jednego nauczyciela przypada wielu wychowanków, nie zawsze posłusznych…

Na wielu stronach pracowniczych możemy przeczytać czego wymaga się od opiekuna kolonijnego. Bardzo często wymienia się, że trzeba być odpowiedzialnym, asertywnym, empatycznym, wytrzymałym fizycznie i psychicznie, lubiącym pracę z dziećmi, kreatywnym, cierpliwym, odpornym na stres, opanowanym, budzącym zaufanie i autorytet.

zobacz także

To nie lada wyzwanie. Chociaż wydawałoby się, że to „tylko 10 dni”, często bywa, że aż za dużo. W dodatku za tak niskie płace. Internauci przeanalizowali ogłoszenie bardzo dokładnie.

10 dni w najdłuższym wariancie – 1200 zł netto, czyli 120 zł na dzień, co w przypadku 24 godzin dyżuru na dzień oznacza 5 zł netto na godzinę. plus pewnie samodzielne ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, bo duuuża odpowiedzialność. mimo zakwaterowania i wyżywienia (pewnie są), to absolutnie niewspółmierna płaca do stopnia odpowiedzialności. 5 zł/h! – a może stać się wszystko: dzieciom różne rzeczy przychodzą do głowy – wypadek, zranienie, choroba i więcej! pewnie tylko pasjonaci lub absolutni desperaci się zatrudnią! zdecydowanie lepiej i bezpieczniej zatrudnić się na ten czas w Biedronce czy innej Żabce. Ile się wówczas zarobi? 10 dni – 1 (niedziela) – zatem 9 dni. 8h dziennie ×9 daje 72 h placa minimalna to 18 zł/h. Więc 72hx 18 zł= 1256 zł. Przy czym nie odpowiada się za innych, tylko za siebie, i ma się 16 godzin na dobę dla siebie. Korzystniej wychodzi? – napisała Internautka.

Korzystniej? Być może, a i odpowiedzialność mniejsza. To co jednak zaoferowano na Facebooku to…

Wynagrodzenie – ŻENADA I HAŃBA I WSTYD!!!! Za opiekę całodobową, kilkudniową i taaaaką odpowiedzialność. Że też są chętni??? – pisze internauta.

Niektórzy wspomnieli, że kiedyś było inaczej.

Żenada…w 2009 roku za 2 tygodniowy turnus miałam 1600 zł na rękę! – czytamy w komentarzach.

W obliczu panującej inflacji i desperacji wielu Polaków zapewne znajdzie się ktoś kto podejmie się tej pracy.

źródło: Facebook, praca.pl

Praca szuka człowieka! Wychowawcy kolonijni, dzieci, odpowiedzialność 24h/dobę i 5 zł netto/h. „To jest jakiś k… żart!”