Co z posłem?
W tle są oskarżenia Treli kierowane wobec tych sędziów TK Julii Przyłębskiej, którzy nie chcą ujawnić swoich oświadczeń majątkowych.
Osoba publiczna, która nie chce ujawnić swojego oświadczenia majątkowego, bierze po prostu w łapę. Jestem ciekawy, za co i ile wzięła Pawłowicz z Przyłębską? Ktoś, coś może panie i panowie z PiS? – powiedział wiceszef klubu Lewicy.
Sędzia Pawłowicz się wściekła. Pełnomocnik Pawłowicz napisał akt oskarżenia w związku z art. 212 Kodeksu karnego, który mówi o zniesławieniu. Głosowanie nad immunitetem Treli już 13 grudnia.
„Pani Krystyna Pawłowicz (ta od dziada kalwaryjskiego) wniosła przeciwko mnie prywatny akt oskarżenia i żąda 50 tys. zł. Dla kogo? Dla siebie. Oświadczenia majątkowego nie chce pokazać, ale majątek powiększyć chce. Nic z tych rzeczy, nie ze mną te numery, pani Krystyno” – skomentował.
Wszystko zaczęło się od ujawnienia przez GW, że oświadczenia majątkowe pięciu sędziów TK oraz przewodniczącej Julii Przyłębskiej zostały utajnione. Zachowanie skomentował poseł Trela, który stwierdził, że „osoba publiczna, która nie chce ujawnić swojego oświadczenia majątkowego, bierze po prostu w łapę”.
Pawłowicz nazwała Trelę „chamem”, „łobuzem”, „dziadem kalwaryjskim” i „V ruską kolumną”.
„Udowodnij najpierw, że brałam łapówki (…) Albo na kolana, pod stół i odszczekać!” – ostrzegła.
Z powodu obraźliwych wpisów, poseł złożył wniosek o uchylenie immunitetu sędzi Trybunału Konstytucyjnego. Co więcej, wystosował do sądu prywatny akt oskarżenia w tej sprawie, w którym zarzucił Pawłowicz zniewagę i zniesławienie.
Trela domaga się od sędzi 20 tys. zł zadośćuczynienia. Kwotę miałaby przekazać na Centrum Praw Kobiet w Łodzi.
Za czyny, które Trela opisał w prywatnym akcie oskarżenia wobec Krystyny Pawłowicz, grozi kara: ograniczenia wolności, grzywny lub do roku pozbawienia wolności.
Mówię dzisiaj jednoznacznie „dość”. Dość dla tego chamstwa, arogancji i buty w wykonaniu koleżanki Jarosława Kaczyńskiego. (…) Nie ma świętych krów, nawet w zagrodzie Jarosława Kaczyńskiego. (…) Nie może być tak, że osoba publiczna opłacana za publiczne pieniądze chlapie na prawo i lewo, obrażając wszystkich, którzy mają inne zdanie – mówił Trela.
Jego pozew na razie nie będzie miał szans, by zamienić się w wyrok. Odwrotnie niż pozew Krystyny Pawłowicz. Ale o tym już zdecydują parlamentarzyści podczas najbliższego posiedzenia Sejmu.
Źródło: Media, własne. Fot. ARC