W listopadzie Polska na kilka godzin wstrzymała oddech. Kiedy w Przewodowie spadła rakieta, kraj obawiał się, że to początek ataku Rosji na Polskę.

W tym czasie, telefon od „prezydenta Francji” odebrał prezydent Andrzej Duda. Okazało się jednak, że po drugiej stronie słuchawki nie był Emanuel Macron, a rosyjscy pranksterzy. Po dwóch miesiącach za wpadkę odpowiedział jeden z pracowników kancelarii prezydenta – donosi RMF FM.

Ta sytuacja ośmieszyła prezydenta Andrzeja Dudę. Polska pogrążona była w dyskusjach dotyczących przyczyn wybuchu w Przewodowie, a w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z prezydentem Dudą, który rozmawia z Emanuelem Macronem. Tyle, że nie prawdziwym, a takim, pod którego podszyli się rosyjscy internetowi pranksterzy.

REKLAMA

Duda tłumaczył fałszywemu przywódcy Francji sytuację w Polsce.

Dziękuję za telefon. Jak zapewne wiesz, sytuacja jest bardzo trudna. Dziś po południu w pobliżu granicy z Ukrainą doszło do eksplozji, na naszym terytorium i to była rakieta. Bez wątpienia była to rakieta. Kto ją wystrzelił, nie wiemy. Start był gdzieś na wschodzie – mówił Duda.

Są konsekwencje personalne za grudniową prowokację rosyjskich pranksterów, którzy opublikowali nagraną rozmowę z prezydentem Dudą.

Według nieoficjalnych informacji stanowisko stracił Piotr Gillert, dyrektor Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta. @RMF24pl
— Roch Kowalski (@rochkowalski) January 10, 2023

zobacz także

Za doprowadzenie do sytuacji zwolniony miał zostać Piotr Gillert. Pełni on funkcję dyrektora Biura Polityki Międzynarodowej w kancelarii prezydenta. Odpowiada, bo jeszcze informacja o jego zwolnieniu nie została potwierdzona, również za weryfikację połączeń z partnerami zagranicznymi.

Podobnie zresztą jak Jacek Kumoch, ale prezydencki minister pracy na razie nie stracił – twierdzi RMF FM pisząc o sytuacji zawodowej szefa Biura Polityki Międzynarodowej.

Już dwa lata temu Duda został ośmieszony przez rosyjskich komików. Podszyli się wtedy pod sekretarza generalnego ONZ, Anionio Guterresa.

źródło: media

Andrzej Duda ośmieszony. Poleciały głowy