Sąd Apelacyjny w Lublinie uznał Roberta Bąkiewicza za kłamcę wyborczego – poinformował we wtorek poseł Konrad Frysztak (KO). Bąkiewicz ma go przeprosić, opublikować sprostowanie i wpłacić 3 tys. zł na rzecz niepełnosprawnych dzieci. – Nie zamierzam przepraszać Frysztaka, nawet jeśli sąd będzie chciał mnie wsadzić do więzienia – oświadczył kilka dni temu kandydat PiS do Sejmu.

To postanowienie sądu drugiej instancji, Sądu Apelacyjnego w Lublinie, który ostatecznie i prawomocnie przesądza o tym, że Robert Bąkiewicz jest kłamcą wyborczym; skłamał, wkładając mi w usta słowa, których nie wypowiedziałem – mówił Frysztak.

W uzasadnieniu postanowienia SA, sąd stwierdził, że sporna wypowiedź o Frysztaku „oznacza kierowanie się przez Roberta Bąkiewicza swoistą logiką, skoro najpierw sam kieruje zarzut pod adresem wnioskodawcy (Frysztaka), po czym tę własną wypowiedź przywołuje w addycji z 7 września 2023 r. jako stwierdzenie pochodzące od Konrada Frysztaka.

Minister @ZiobroPL: @RBakiewicz ma odwagę bronić wartości, które są dzisiaj powszechnie wyszydzane. pic.twitter.com/hZ81Umc8sO
— Suwerenna Polska (@Suwerenna_POL) September 25, 2023

REKLAMA

zobacz także

Sąd Okręgowy w Radomiu wydał orzeczenie w trybie wyborczym na korzyść Konrada Frysztaka. Chodzi o słowa jakich użyłem w debacie z posłem PO. Powiedziałem, że ten człowiek nie ma nic przeciwko żeby sprzedać polską suwerenność za dwie trybuny na Radomiaku. To była jedynie konkluzja tego co sam powiedział – pisze Robert Bąkiewicz, kandydat do Sejmu z listy PiS.

Wyrok oczywiście jest kuriozalny i całkowicie się z nim nie zgadzam. Ale jak mógłby być inny skoro „przypadkowo” wylosowano sędziego… Marka Gralca z Iustitii. Tak tej Iustitii, która blokowała reformy sądownictwa i chce, aby polskie prawo było poniżej prawa Unii Europejskiej. Wyrok był więc z góry znany. Nie zdziwiłbym się, gdyby treść orzeczenia była pisana przed samą rozprawą – podkreśla Robert Bąkiewicz i zapowiada apelację. Ale nie tylko.

Co do kwestii formalnych: składam odwołanie i będę walczył o racje w II instancji. Nie zamierzam przepraszać Frysztaka, nawet jeśli sąd będzie chciał mnie wsadzić do więzienia – oświadcza kandydat PiS do Sejmu.

Widok ciebie w więzieniu – na to czekam. I przypuszczam, że nie tylko ja 🙂
— Blixa (Ania) 🇵🇱🇪🇺🌻 (@Blixa98750837) September 21, 2023

REKLAMA

zobacz także

Czy pan potwierdza swoje słowa w moim kontekście? – zapytał poseł Konrad Frysztak – Roberta Bąkiewicza, ten zareagował dość dziwnym zachowaniem. – Proszę się tak nie denerwować. Pan podchodzi do mnie, zbliża, pan się chce skonfrontować? – dodał poseł w kierunku Bąkiewicza.

Obaj to kontrkandydaci w Radomiu do Sejmu.

Bąkiewicz, kandydat z list Prawa i Sprawiedliwości do sejmu poinformował o pozwaniu w trybie wyborczym polityków Platformy Obywatelskiej: Konrada Frysztaka i Radosława Witkowskiego.

Chodzi o sobotnią konferencję – podczas niej politycy tłumaczyli, że w Radomiu nie ma miejsca dla poglądów prezentowanych przez Bąkiewicza.

Za haniebne słowa, które były wypowiedziane pod byłą siedzibą gestapo w stosunku do mnie. Uderzały w moją godność, moje prawa. Słowa, które są kłamliwe i są kierowane do mnie będą spotykały się z moim działaniem w sądzie. Będą pozwy w trybie wyborczym – mówił Bąkiewicz o pozwie.

Stawiamy opór przeciwko kandydaturze Roberta Bąkiewicza w okręgu radomskim – mówił Frysztak.

Wielu z państwa zna znak „zakaz wjazdu”, my dzisiaj pokazujemy nowy znak – „nakaz wyjazdu”. To jest swoistego rodzaju symbol nakazu wyjazdu dla Roberta Bąkiewicza – mówił poseł.

Panie Bąkiewicz, ta Pana dzisiejsza szarża w moim kierunku wyszła komicznie. Ani ja ani pozostali mieszkańcy Radomia nie boimy się Pana. Po pierwsze, "nie chodzimy w tej samej wadze". Po drugie, jesteśmy z dwóch różnych politycznych światów. pic.twitter.com/8cbl9lUMSi
— Konrad Frysztak (@KonradFrysztak) September 8, 2023

REKLAMA

zobacz także

Źródło: Media. Fot. Robert Bąkiewicz

Bąkiewicz pójdzie siedzieć? Bo wyroku jak zapowiadał, nie wykona!