Prąd o 43 procent, paliwo o 29, jajka o 30, chleb podobnie, drożeje gaz, a z 500 plus zostało dziś niespełna 400 złotych. Ministerka Maląg mówi o spójnym programie, by dzieci się rodziły, a Polacy coraz częściej zaglądają do pustych portfeli.

Na to idą te wszystkie słynne „plusy”. Ceny za PiSu oszalały… – pisze Krzysztof Śmiszek z Lewicy. Ale jeśli politycy PiS dotąd jak mantrę powtarzali, że żyje nam się lepiej, a państwo wspiera Polaków, to coraz częściej muszą odpowiadać na pytania także swoich zwolenników: dlaczego tak drogo?!

Na to idą te wszystkie słynne „plusy”.
Ceny za PiSu oszalały…#drożyznaPiS pic.twitter.com/KkOSQH90bk
— Krzysztof Śmiszek (@K_Smiszek) July 27, 2021

Donald Tusk ironizował ostatnio, że pomysł PiS na Polskę można opisać pojęciem 3D: „dług, daniny, drożyzna”. Kto będzie za to płacił? Nie Kaczyński i jego ferajna, tylko nasze dzieci i wnuki – stwierdził b. premier.

Benzyna 5.73 😭😭😭 tankowanie boli
— kot w worku 🐈 (@muchawoku) July 26, 2021

Polacy zaczynają odczuwać wzrost cen na rynku energii i paliw i przełożenie tego na codzienne zakupy.

Wczoraj tankowałem w mieście. Cena gazu jak na zdjęciu natomiast benzyna 95 – 5,91. Czy w sierpniu zobaczymy 6 z przodu?;) pic.twitter.com/GjiUf386vc
— Marek Zaborek (@MarekZaborek) July 24, 2021

Tymczasem Narodowy bank Polski pod rządami Glapińskiego przekonuje, że inflacja jest niska i portfelom Polaków nie zagraża.

W ostatnich dwóch latach NBP skupił się na wspieraniu polityki rządu kosztem wzrostu inflacji i osłabienia złotego – powiedział w Sejmie poseł Dariusz Rosati (KO). Henryk Kowalczyk z PiS przekonywał, że w średnim okresie inflacja zmieści się w widełkach celu inflacyjnego.

„Po pierwsze, w ostatnich 2 latach poziom cen wzrósł o 8,2 proc. W 22 przypadkach na 24 miesięczne obserwacje inflacja utrzymywała się powyżej celu inflacyjnego. Tylko w ostatnim kwartale ceny rosły w tempie 4,5 proc. r/r” – mówił Rosati. Jego zdaniem „to nie są krótkookresowe odchylenia, tylko systematyczne przekraczanie celu”.

„Takiej obniżki nie było w historii wolnej Polski”. Buda o podatkach w Polskim Ładzie #wieszwięcej https://t.co/FCa9inqfZs
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) July 27, 2021

W ocenie przedstawiciela KO „przez dwa lata NBP nie wykonywał zadania utrzymania celu inflacyjnego”.

Rosati stwierdził również, że w okresie ostatnich 24 miesięcy polski złoty osłabił się w stosunku do głównych walut. „Wobec dolara amerykańskiego o 3 proc., euro – 8 proc., franka szwajcarskiego – o 10,5 proc., wobec funta brytyjskiego o ponad 12 proc.” – wyliczał poseł KO. Jego zdaniem „NBP nie realizował więc konstytucyjnego obowiązku dbania o stabilność polskiego pieniądza”, a ubiegłoroczne interwencje walutowe NBP doprowadziły do osłabienia kursu złotego, „co jest sprzeczne z celem i konstytucyjnym obowiązkiem NBP”.

REKLAMA

Według Rosatiego wskutek tych działań „siła nabywcza przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia spadła o ok. 250 zł, a przeciętnej emerytury o ponad 100 zł”. Jego zdaniem w ciągu ub. roku dochody Polaków zostały uszczuplone o ponad 45 mld zł, a najwięcej straciły najmniej zamożne grupy.

Właśnie zatankowałem na narodowym Orlenie za 5.79. To jest najwyższa cena, jaką zapłaciłem kiedykolwiek za litr benzyny od czterech lat, od kiedy używam aplikacji rejestrującej tankowania. Ale co tam – dzięki Polskiemu Wałowi możemy mieć benzynę nawet po 8 zł!
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) July 23, 2021

Rosati zwrócił również uwagę, że w okresie ostatnich 18 m-cy „o prawie 50 proc. wzrosła podaż gotówki i pieniądza rezerwowego”. Według niego to „najwyższy przyrost od 20 lat”.

W opinii posła KO „NBP nie bierze pod uwagę szeregu ryzyk związanych z utrwaleniem się tych tendencji na rynku i utrwaleniem czynników popytowych”.

REKLAMA

„Wzrost wynagrodzeń o 10 proc. w skali roku – jak można nie traktować tego jako efektu polityki pieniężnej?” – pytał Rosati. „Rośnie też produkcja przemysłowa o 10 proc. rocznie. To nas powinno cieszyć, ale to tworzy określone presje na koszty, a kiedy brak siły roboczej, będziemy mieli do czynienia z przenoszeniem się wzrostu kosztów na ceny” – stwierdził.

Czy taka sekwencja jest nieprawdopodobna?
1. Obóz władzy skacze sobie do gardeł.
2. Manowska rezygnuje.
3. Komisja Europejska wstrzymuje miliardy.
4. Euro po 6 PLN, benzyna po 8.
5. 4 fala dusi służbę zdrowia.
6. Inflacja 20%
7. Morawiecki ucieka z kraju …
— Kapitan Nemo- Unijczyk 🇪🇺🇵🇱 (@Kapitan37941625) July 25, 2021

W jego opinii „w ostatnich dwóch latach NBP skupił się na wspieraniu polityki rządu kosztem wzrostu inflacji i osłabienia złotego”.

Efekt? Widzimy nie tylko na stacjach, choć jak mówią za posłem Suskim, benzyna owszem drożeje, ale tylko na stacjach.

Źródło: PAP/ Media

Benzyna droga jak nigdy. Polaku co jeszcze zdrożało? „Podziękujcie rządowi PiS”