Akcje najbogatszego człowieka świata Elona Muska, a dokładniej jego Tesli, produkującej m.in. elektryczne auta lawinowo tracą na wartości. Wszystko to efekt nie tylko spadku sprzedaży elektryków, ale przede wszystkim politycznego zaangażowania Elona Muska.

Ci, którzy nie zgadzają się z jego decyzjami i słowami nie tylko przestali kupować nowe Tesle, czy opisywać te starsze, odżegnując się od poglądów miliardera, ale też jak Marcin Gortat sprzedają akcje Tesli.

Nic dziwnego. Również zdecydowałem się wyprzedać wszystkie akcje tesli z mojego portfelu finansowego. Wolę ponieść stratę (tesla leci w dół ) niż popierać działania tego człowieka. #glicz – komentuje Marcin Gortat wpis na X.

W nim dziennikarz Paweł Żuchowski opisuje:

Senator Mark Kelly, były astronauta i pilot Sił Powietrznych USA pozbywa się Tesli. Kupiłem Teslę, bo była szybka jak rakieta. Ale teraz, za każdym razem, gdy nią jeżdżę, czuję się jak reklama dla faceta, który rozkłada nasz rząd i szkodzi ludziom – tłumaczy swoją decyzję. W nagraniu dosadnie wypowiada się o Musku, który kilka dni temu nazwał Marka Kelly’ego zdrajcą w kontekście jego wizyty w Kijowie. Kelly, były astronauta, wzywał do dalszego wspierania Ukrainy.
„Jesteś zdrajcą” – napisał Musk na platformie X, odpowiadając na serię wpisów senatora z Arizony na temat niedawno zakończonej wizyty w Ukrainie. „Zdrajca? Elon, jeśli nie rozumiesz, że obrona wolności jest podstawową zasadą tego, co czyni Amerykę wielką i zapewnia nam bezpieczeństwo, może powinieneś zostawić to tym z nas, którzy to rozumieją” – odpowiedział wówczas polityk. Kelly tłumaczył, że „wszyscy chcą, by ta wojna się zakończyła, ale jakiekolwiek porozumienie musi chronić bezpieczeństwo Ukrainy i nie może być prezentem dla Putina”.

Czy Musk przez Ciebie już ogłosił upadłość firmy? – pyta internauta Gortata.

zobacz także

REKLAMA

Radosław Sikorski nie raz ostro atakował oponentów politycznych, tym razem jednak jego dyplomatyczny nos go najwyraźniej zawiódł. Spór z członkiem amerykańskiej administracji – miliarderem Elonem Muskiem, bliskim współpracownikiem prezydenta USA Donalda Trumpa zaostrza się.

Elon Musk dołączył do dyskusji, i przy okazji innego wpisu na temat żony Radosława Sikorskiego – Anne Applebaum napisał: Tak, jest marionetką Sorosa.

George Soros to amerykański miliarder, którego prawa strona sceny politycznej oskarża o wprowadzanie lewicowego kursu w światowej polityce, poprzez m.in. swoje fundacje, które wspierają np. ruchy LGBT.

Syn Sorosa – Alex Soros to dobry znajomy szefa polskiego MSZ i jego żony. Obecnie to Alex Soros decyduje o licznych interesach swojego ojca.

Soros wymyślił dla nas wszystkich świat inny, w jego mniemaniu lepszy, bo pozbawiony narodów, tradycji, religii, za to oparty na nieustannych spekulacjach gospodarczych, głównie walutowych, co uczyniło zeń miliardera. Sam dla siebie jest bóstwem, po cóż mu więc wiara w Boga? Uzyskał niewyobrażalne wpływy poprzez uzależnioną od niego finansowo sieć tysięcy fundacji, instytutów, uczelni w 90 krajach – czytamy w opisie książki „George Soros Najniebezpieczniejszy człowiek świata” autorstwa niemieckiego politologa i publicysty Andreas von Rétyi.

Polska jest dumnym krajem i nie pozwoli nikomu, niezależnie od tego, ile miliardów ma na koncie, poniżać siebie, swojego rządu, ani odzywać się do nikogo, kto jest przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej, jak do jakiegoś chłystka – komentował dziś marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wzywając Muska do przeprosin.

REKLAMA

zobacz także

Starlinki dla Ukrainy są opłacane przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji kosztem około 50 milionów dolarów rocznie – pisze szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Dlaczego wydajemy na to pieniądze nie wiadomo, wiadomo, że Sikorski zagroził Muskowi, i USA, że w razie wyłączenia Starlinków, znajdzie się inny sprzęt który posłuży armii USA.

Abstrahując od etyki grożenia ofierze agresji, jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni szukać innych dostawców – stwierdził Sikorski.

Elon Musk nie pozostał dłużny polskiemu ministrowi. I zamieścił niedyplomatyczny komentarz pod postem Radosława Sikorskiego.

Bądź cicho, mały człowieczku. Płacisz niewielki ułamek kosztów. I nie ma zamienników dla Starlinków – odpisał Musk.

To kolejny raz, gdy współpracownik Donalda Trumpa uderza w polską administrację. Wcześniej zaatakował premiera Donalda Tuska.

REKLAMA

zobacz także

Najbogatszy człowiek świata nie ceni Donalda Tuska? Polski premier został zaatakowany w sieci, a Musk przekazuje dalej wpis.

„Gazeta Polska” opublikowała artykuł, w którym można przeczytać o przekazywaniu środków przez administrację byłego prezydenta USA Joego Bidena do organizacji działających w Polsce.

Za amerykańskie pieniądze „promowano lewicową politykę”, a także podejmowano działania na rzecz osłabienia pozycji Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi o fundusz USAID, który zlikwidował Donald Trump i którego pracownicy wylecieli z pracy.

Obecnie organizacje wspierane dawniej przez fundusz starają się, by lukę wypełniła Unia Europejska. Chodzi m.in. o granty dla organizacji wspierających ruch LGBT.

Doradca prezydenta USA podał dalej wpis, w którym jeden z użytkowników platformy X przekazuje ustalenia Gazety Polskiej.

REKLAMA

zobacz także

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa ogłosiła anulowanie ponad 90 proc. zagranicznych dotacji z programu USAID.

USAID jest największym darczyńcą na świecie. W 2023 r. agencja wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową – chodziło np. o dostęp kobiet do podstawowej ochrony zdrowia w strefach konfliktów, dostęp do czystej wody, zapobieganie i leczenie HIV/AIDS, czy działania antykorupcyjne.

Część środków trafiała także na rzecz organizacji wspierających ruchy LGBT, czy na rzecz lewicowych mediów.

Źródło: Media. Fot. X

Były koszykarz NBA Marcin Gortat sprzedaje akcje Tesli. Ze stratą