Kasia Pieluszka – to córka posłanki Beaty Mateusiak-Pieluchy z Prawa i Sprawiedliwości. I w żadnej mierze nie przypomina swoim życiem standardów, do których usiłuje nas przyzwyczaić partia Jarosława Kaczyńskiego. Pieluszka niemal rok temu wydała książkę, w której opisywała seksualne przygody z mężczyznami z różnych krańców świta. Teraz pozuje topless.

Nic nadzwyczajnego? Być może, ale nie w PiS. Czy posłanka będzie znów kandydować do Sejmu? Wsłuchując się w słowa prezesa PiS może być problem.

Nie intersuję się polityką, kompletnie się od niej odcięłam. Moja mama szanuje moje poglądy, nie musimy o tym rozmawiać. Moja mama wie, jak żyję i wspiera moje podróże. Wie też, że nie chcę monogamicznego związku i wie, z czego to wynika – mówiła „Super Expressowi” Kasia Pielucha.

Pielucha – vel Pieluszka mieszka na indonezyjskiej wyspie Bali i wiedzie zupełnie inne życie, od tego, któe proponują w Polsce posłowie PiS.

Kasia jest dorosła, ma już 34 lata, nie jest politykiem. Dzieci polityków nie mają łatwo więc nie chcę, żeby przez pryzmat moich wyborów moje dzieci były oceniane. Dzieci są dla mnie najważniejsze. Moi rodzice tak mnie wychowali, że mogłam dokonywać swoich wyborów i ja też staram się im na to pozwalać – mówiła przed paroma miesiącami posłanka PiS.

Miasta, kraje i wyspy są jak ludzie – nie ma ideałów. Często sprzedaje się tylko obrazy doskonałości. Dla mnie niedoskonały świat jest idealnym światem. Po prostu kocham, kiedy rzeczy są prawdziwe. Nieskazitelność byłaby nudna. Dziękuję Bali za bycie takim bałaganem – napisała Pieluszka pod swoim postem, gdzie pozuje topless.

REKLAMA

34-letnia Kasia Pieluszka, mieszkająca na egzotycznej wyspie Bali opisała swoje równie egzotyczne życie w książce pt.: „Bali Tinder. Wolność i relacje”. Skupiła się w niej na podejściu wolnym od uprzedzeń, schematów i wolnym w sferze seksualnej. Książka zyskała wielu zwolenników, jak i przeciwników.

Wolność i swoboda

Książka opisuje współczesne relacje damsko-męskie, gdzie – jak napisano w opisie – priorytetami są: wolność seksualna, życie ukierunkowane na samorealizację i unikanie zobowiązań. Kasia Pieluszka bez skrępowania pisze w niej o swoich doświadczeniach seksualnych, gdzie stwierdza, że monogamia „nie jest dla niej”.

Jak twierdzi, „monogamia na Bali to rzadkie zjawisko”. Kobieta dopiero z czasem zrozumiała, że woli poligamię, choć nie angażuje się w związki partnerskie w ogóle. Spotkania z mężczyznami są jasno określone, tak jak zasady, które wyznaje.

Autorka przyznaje, że sypia z wieloma mężczyznami, zanim jednak do tego dojdzie, wyjaśnia im reguły. Są to mężczyźni z całego świata, ale nie wchodzą w grę Polacy, gdyż Kasia Pieluszka jest do nich uprzedzona.

Po prostu pod wpływem złych doświadczeń ze związków z Polakami w pewnym momencie podjęłam taką decyzję. Za dużo traum. Moi znajomi rodacy wiedzą, że chociaż ich uwielbiam, raczej nie będę chciała tworzyć z nimi relacji romantycznych – wyznaje córka posłanki PiS.

Do swoich przykrych doświadczeń nawiązuje chociażby w opisie na Instagramie promującym książkę. Autorka wspomniała, że dzieła powstają zwykle w wyniku cierpienia i innych emocji. Poza tym, w „Bali Tinder. Wolność i relacje” dorzuca odrobinę pozytywnych wrażeń.

Podobno najlepsze książki piszą ludzie cierpiący i wrażliwi, dodaję do tego moje poczucie humoru, podróże i hulaszczy tryb życia. Wygląda na to, że mam duże szanse na bestseller.
– Jaka jest twoja najbardziej szalona historia?
– Nie wiem – odpowiedziałam bez zastanowienia.
Szaleństwo historii zależy od tego, komu ją przedstawiasz. Niektórzy zamknęliby mnie u czubków, inni nie dadzą wiary, a pozostali będą się ze mną identyfikować. – napisała na Instagramie autorka promując swoją książkę.

Kasia Pieluszka promocja książki/ źródło: Instagram

zobacz także

Pieluszka uważa, że coraz więcej Polek zdobywa się na odwagę i zmienia swoje życie. Sukces ten przypisuje swoim wpisom i postom w mediach społecznościowych.

Zauważam, że coraz więcej dziewczyn z Polski wychodzi ze swojej strefy komfortu: zmieniają miejsce zamieszkania, zaczynają się spotykać z obcokrajowcami, wyjeżdżając za granicę nawiązują nowe kontakty – stwierdza kobieta.

Wielu Polakom nie podoba się jednak postawa kobiety, która stała się wzorem dla wielu osób. W Internecie można przeczytać wiele opinii, które wprost krytykują Pieluszkę za jej frywolne podejście do życia.

To nie jest problem.
Problemem jest to, że stały się idolkami waszych córek @botorthot
— Piotr Klejn (@piklejn) July 14, 2022

Według innych, media nie powinny promować podobnych postaw.

Chociaż byli i tacy, którzy uważają, że autorka powinna się liczyć z linczem, jeśli „dotyka” kontrowersyjnego tematu i promuje go w mediach.

Duża część osób nie rozumie jednak sensacji wokół sprawy. Uważają, że każdy powinien żyć jak chce, jeśli nie krzywdzi w ten sposób innych. Sama matka autorki daje jej „wolną rękę” w decydowaniu o własnym losie.

Kasia jest dorosła, ma już 34 lata, nie jest politykiem. Dzieci polityków nie mają łatwo, więc nie chcę, żeby przez pryzmat moich wyborów moje dzieci były oceniane. Dzieci są dla mnie najważniejsze. Moi rodzice tak mnie wychowali, że mogłam dokonywać swoich wyborów i ja też staram się im na to pozwalać. – oznajmiła posłanka PiS Beata Mateusiak-Pielucha w rozmowie z SE.

Internauci także na niej nie pozostawili suchej nitki.

Nie oburza mnie to, jak ta dziewczyna żyje, póki nie robi nikomu krzywdy. Ale bulwersujące są słowa jej matki – jest dorosła i żyje jak chce….. Ale nasze dzieci za wszelką cenę chcą wychowywać i robić z nich posłusznych katolickich idiotów. Ich dzieci niech żyją jak chcą🤦
— Magz ***** *** (@Magz71702603) July 15, 2022

Zarzucają jej hipokryzję.

Własnej córki nie potrafiła wychować w duchu konserwatywnych wartości ale jest w formacji która chce wszystkim konserwatyzm wepchnąć siłą do gardeł. Ot taki rozjazd.
— Bóbr nieczłowiek 🇵🇱 (@Bobr_Czlowiek) July 14, 2022

Kasia jednak nie przejmuje się opinią innych i stara się otaczać pozytywnymi i wspierającymi osobami.

źródło: instagram, Twitter, super express

Córka posłanki PiS pozuje topless. Wcześniej pisała o seksie z partnerami z całego świata. „Z Polakami to już nie”. Mama będzie kandydować?