Jakub Stefianiak z PSL zarzucił Przemysławowi Czarnkowi, ministrowi edukacji i nauki, że ten brał „udział w nagonce”, która przyczyniła się do tragicznej śmierci niespełna 16-letniego syna posłanki Koalicji Obywatelskiej.

Czarnek jest oburzony i zapowiada, że sprawa skończy się w sądzie.

Dziś odbyły się uroczystości pogrzebowe Mikołaja Filiksa, który jutro, 8 marca, świętowałby 16-te urodziny. Zamiast tego, odbył się jego pogrzeb. Jego matka, Magdalena Filiks, jest posłanką Koalicji Obywatelskiej.

W sprawie śmierci 15-latka trwa postępowanie prokuratury. Śledczy badają, jakie dokładnie były okoliczności jego śmierci. Media informują, że mogła ona łączyć się z niedawnymi materiałami dziennikarzy publicznych mediów, m.in. Radia Szczecin, którzy opisywali przypadki molestowania seksualnego. Jednym z nich, choć w materiałach wprost to nie padało, miał być syn posłanki.

Pewnych rzeczy przemilczać nie można. Jako absolwent KUL i były dziennikarz TVP Lublin i TVPINFO złożyłem wniosek do rektora KUL o przeprowadzenie postępowania dyscyplinarnego w sprawie zarzutów dot. udziału P. Czarnka w nagonce, która zakończyła się śmiercią Mikołaja.
— Jakub Stefaniak (@Stefaniak__) March 7, 2023

REKLAMA

Pewnych rzeczy przemilczać nie można. Jako absolwent KUL i były dziennikarz TVP Lublin i TVPINFO złożyłem wniosek do rektora KUL o przeprowadzenie postępowania dyscyplinarnego w sprawie zarzutów dot. udziału P. Czarnka w nagonce, która zakończyła się śmiercią Mikołaja – napisał na Twitterze Jakub Stefianiak z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Wpis ten oburzył ministra w rządzie PiS. Czarnek zapowiada, że sprawa skończy się w sądzie.

Szanowny Panie, w związku ze znieważeniem mojej osoby poprzez przypisywanie mi rzeczy, których nie zrobiłem i to w sprawach tak poważnych, informuję Pana, że występuję przeciwko Panu na drogę sądową łącznie z wystosowaniem prywatnego aktu oskarżenia. https://t.co/oSVEuZYg34
— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) March 7, 2023

Niczym niezawinione cierpienie dziecka, które najpierw doświadczyło straszliwej krzywdy wykorzystania seksualnego, a później zostało wtórnie wiktymizowane dla brudnej, cynicznej polityki, wywołuje szok i wściekłość. Nie ma dobrych słów, żeby się z tymi uczuciami zmierzyć. Nie znałem Mikołaja. Nie znałem jego rodziny, ale mam dzieci w podobnym wieku i wiele godzin spędziłem z osobami skrzywdzonymi seksualnie przez dorosłych. Te dziesiątki godzin sprawiają, że trochę wiem o straszliwej krzywdzie, jaka ich spotkała, o lęku — czasem paraliżującym — przed tym, że inni się dowiedzą, o strachu przed ludzkim osądem, przed ponowną straszliwą krzywdą – pisze w swoim felietonie dla Onetu Tomasz P. Terlikowski, katolicki działacz, publicysta, dziennikarz, prowadzący rozmowy na antenie RMF FM.

zobacz także

Terlikowski pisze o strachu przed opowiedzeniem swojej historii o skrzywdzeniu seksualnym, który odczuwają dorośli. Ś.p. Mikołaj nie mógł sam o tym zdecydować. Media opowiedziały jego historię.

Dziennikarz pisze o tym, jak ciężko ofiarom przestępstw seksualnych jest poradzić sobie z tym problemem. Często próbują targnąć się na swoje życie, wpadają w nałogi, mają kłopot z opanowaniem swojego życia seksualnego.

Żadna z tych osób nie przeżyła jednak zderzenia z publiczną machiną medialną, za którą stała władza, z atakami na bliskich ważnych polityków, z siłą hejtu milionów — być może szczerze przekonanych o własnej „prawości” i sprawiedliwości — internautów – pisze w swoim komentarzu Terlikowski, który miał do czynienia z bardzo wieloma ludźmi noszącymi ten problem w sobie.

źródło: media, Onet, PAP, foto: PAP

Czarnek zapowiada proces! „To jest haniebne”. Poszło o słowa polityka PSL