Dorota „Doda” Rabczewska wygrała przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka sprawę dotyczącą wyroku skazującego artystkę za obrazę uczuć religijnych – poinformowała w czwartek mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram. Chodzi o wypowiedź z 2012 r., w której piosenkarka uznała, że „bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię”, ponieważ „ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła”. ETPCz dopatrzył się naruszenia przez Polskę artykułu 10. Europejskiej konwencji praw człowieka, czyli posiadania prawa do wolności wyrażania opinii.

Wszystko rozpoczęło się w 2012 r. Doda udzielając wywiadu „Dziennikowi”, w którym była pytana o swój stosunek do religii, stwierdziła, że wierzy w istnienie siły wyższej, jednak wątpi w opisane w Biblii przesłania. Uznała, że opisane historie nie są zgodne z naukowym obrazem świata.

W związku z tym „bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię”, ponieważ „ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła”.

Gdy zapytano ją kogo ma na myśli, odparła, że mówi „o tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie”.

Dorota Rabczewska „Doda” wygrywa w ETPCz, ktory dopatrzył sie naruszenia art. 10 Konwencji (swobody wypowiedzi) w zwiazku z wyrokiem skazujacym za wypowiedz o “naprutych winem autorach Biblii.” Trybunał zasądził także zadośćuczynienie – 10.000 EUR.
— Sylwia Gregorczyk-Ab (@SylwiaGAbram) September 15, 2022

REKLAMA

Słowa te bardzo oburzyły część środowisk katolickich, a do warszawskiej prokuratury z rąk szefa Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszarda Nowaka trafiło zawiadomienie na piosenkarkę, który oskarżył Dodę za obrazę uczuć religijnych (art. 196 kodeksu karnego). Drugie doniesienie złożył ówczesny senator PiS Stanisław Kogut.

W 2012 Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia prawomocnie skazał Dodę na 5 tysięcy złotych grzywny. Stwierdził, że jej słowa o Biblii były celowo prześmiewcze i obliczone, aby zszokować opinię publiczną. Doda nie przyznała się do zarzutu.

Piosenkarka wyjaśniła, że „napruty” oznacza „pozytywnie nastawiony”, „wino było mszalne”, a „zioła z pewnością mogły być lecznicze”. Jej adwokat wnosił o uniewinnienie.

zobacz także

W tym samym roku wokalistka wniosła skargę do Trybunału Konstytucyjnego, wskazując, że art. 196 kk w nieproporcjonalny sposób ogranicza jej prawo do wypowiedzi. Zanim jednak wyrok zapadł, wniosła też skargę do Trybunału w Strasburgu.

Polski TK stwierdził, że penalizacja obrazy uczuć religijnych jest wręcz konieczna w państwie demokratycznym. Z kolei ETPCz ogłosił swój wyrok dopiero po 10 latach. Uznał, że Polska nadmiernie ingerowała w wolność słowa wokalistki. W uzasadnieniu Trybunał Europejski zacytował szereg rezolucji i zaleceń ciał międzynarodowych, które wzywają państwa do rozróżnienia między ściganiem mowy nienawiści i podżeganiem do przemocy na tle różnic religijnych, a penalizowaniem obrazy uczuć religijnych.

Przypomniano też, że „grupa religijna musi tolerować zaprzeczanie przez innych ich przekonań religijnych, a nawet propagowanie przez innych doktryn wrogich ich wierze, o ile sporne stwierdzenia nie podżegają do nienawiści lub nietolerancji religijnej”.

Według ETPCz Rabczewska dzieliła się swoją prywatną perspektywą, a język jaki użyła był „zgodny z jej stylem komunikacji, celowo frywolny i kolorowy, z zamiarem wzbudzenia zainteresowania”.

Trybunał zasądził wobec niej zadośćuczynienie w wysokości 10 tysięcy euro.

źródło: oko.press.pl, tvn24.pl, Twitter

Doda wygrała z państwem polskim w europejskim sądzie! Mówiła o „naprutych winem i palących jakieś zioła”