W 2015 roku mieliśmy ten stan, że wcześniejsze rządy pana premiera Tuska w istotnym stopniu dokonywały likwidacji polskiej armii – tak Andrzej Duda podsumował informację, na temat stanu bezpieczeństwa Polski przedstawioną przez szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Odbudowa polskiej armii po tamtych ośmiu latach rządów Donalda Tuska jest obecnie w toku – podkreślił, odnotowując z satysfakcją przemówienie szefa MON, w tym o tym, że powołanie Wojsk Obrony Terytorialnej było słuszne.

Cieszę się z zapowiedzi kontynuacji programów, które są realizowane, z równoczesnym podkreśleniem tego, że te kontrakty, które do tej pory zostały zawarte są kontraktami trafionymi i kontraktami słusznymi – dodał Duda.

Choć wyraził niepokój brakiem informacji o Centralnym Porcie Komunikacyjnym.

Wojskowi podkreślają, jak ważne byłoby to wielkie lotnisko dla strategicznego bezpieczeństwa Polski – mówi Andrzej Duda.

REKLAMA

zobacz także

Wiele osób pyta o szczelność polskiej granicy, o działania polskich służb w tym obszarze. To dla nas jest priorytet, żeby wzmacniać i chronić granicę. Ona jest nienaruszalna. Ochrona granicy, suwerenności państwa polskiego to jest zobowiązanie konstytucyjne, ale to jest też nasze osobiste zobowiązanie, które wynika z naszych poglądów, z naszego patriotyzmu – mówił szef MON.

Kosinak-Kamysz podkreślił, że na granicy działają „wszystkie służby państwa”. Wicepremier zapowiedział zwiększenie finansowania tego zgrupowania.

Jest tam 5,5 tys. żołnierzy. Zwiększamy finansowanie, w tym roku 850 mln przekażemy z budżetu MON na finansowanie tego zgrupowania zadaniowego. W porównywalnym okresie ubiegłego roku to było 500 mln. Zwiększamy to zaangażowanie i jesteśmy gotowi zwiększyć obecność wojska na granicy polsko-białoruskiej. Będziemy chronić polską granicę, będzie wspierała i policja, i Straż Graniczna będzie doposażona w jeszcze lepszy sprzęt – podkreślił.

Źródło: Media. Fot. MON

Duda niełaskawy dla Tuska. Osiem lat bezczynności