Pierwsze tygodnie nowego roku to czas, w którym maturzyści ruszają na parkiety i świętują studniówkę. Czasem zdarza się tak, że ich dojrzalsi opiekunowie na małe chwile przyćmiewają blask ich garniturów i sukienek.

Tak było dla przykładu podczas studniówki w II Liceum Ogólnokształcącym w Nowogardzie. Maturzyści zaprosili na studniówkę swoich nauczycieli. Wśród pedagogów znalazł się ten, który wykładał im religię, czyli ksiądz z lokalnej parafii.

W pewnym momencie duchowny ruszył na parkiet i pokazał młodym, co potrafi. Nagranie, które trafiło do sieci, stało się jej hitem.

Studniówka w II liceum ogólnokształcącym w Nowogardzie i Ksiądz na parkiecie. pic.twitter.com/OLvANGJFiD
— PrawyPopulista 🇵🇱🇺🇦 (@PrawaStronaa) February 10, 2023

REKLAMA

Opinie w komentarzach są raczej pozytywne.

No i zajebiście! Zapewne trenował breakdance przed seminarium i nie ma powodu, żeby rezygnować ze swoich pasji będąc księdziem. Szacuneczek, a spinaczom więcej luzu w dupie – napisał jeden z internautów.

No i zajebiście! Zapewne trenował breakdance przed seminarium i nie ma powodu, żeby rezygnować ze swoich pasji będąc księdziem. Szacuneczek, a spinaczom więcej luzu w dupie 😆
— Paweł C (@ce_paolo) February 11, 2023

zobacz także

Zdarzyły się także bardziej humorystyczne komentarze. @KochanyPrezio stwierdził, że:

To chyba opętanie.

To chyba opętanie.
— Kochany Prezes (@KochanyPrezio) February 10, 2023

REKLAMA

– Kiedyś śniło mi się, że w Polsce powstało Ministerstwo Bajkowych Fantazji z Januszem Kowalskim i Edytą Górniak na czele. Obudziłem się wtedy ze śmiechem – mówi w rozmowie z Michałem Misiorkiem z Onetu Włodzimierz Matuszak, aktor.

Włodzimierz Matuszak jest jednym z tych aktorów, od którego nigdy nie „odklei się” rola, dzięki której zdobył popularność. Odtwórca roli proboszcza w serialu „Plebania”, który kilkanaście lat temu robił w TVP furorę, nie wstydzi się swoich poglądów i jasno mówi, jak widzi świat.

Od jakiegoś czasu aktor wypowiada się głośno na temat aktualnej sytuacji społeczno-politycznej. Jest wyrazisty, nie gryzie się w język. Mówiąc łagodnie, z PiS-em mu nie po drodze.

Chwilami jestem tym wręcz przerażony. Kłamstwo zalewa nas dziś z każdej strony. Doszło już do tego, że wiele osób nie jest w stanie odróżnić fikcji od prawdy. A są też tacy, którzy doskonale wiedzą, że ktoś kłamie, ale nie robi to na nich wrażenia i, żeby nie mieć problemów, udają, że ich to nie dotyczy. Nie ma we mnie na to zgody – mówi w rozmowie z Onetem.

REKLAMA

Nie zamierzam milczeć, gdy widzę, że dzieje się coś złego. Choć, przyznam szczerze, chwilami mnie to męczy. Zastanawiam się, czy moje rozpisywanie się w mediach społecznościowych i dzielenie się tam swoimi przemyśleniami, ma jakikolwiek sens – dodaje.

Jego zdaniem, aby coś się zmieniło, trzeba głośno mówić o tym, co PiS robi z krajem.

Myślę, że w tej chwili milczenie jest haniebne. Oczywiście, rozumiem, że ludzie mogą się bać zabrać głos. Część osób przecież czerpie profity z tego, że nie wypowiada się na ten czy inny temat. Ale nie jestem w stanie zrozumieć tych, którzy mówią, że nie interesują się polityką. Polityka dziś tak bardzo wpływa na nasze życie, że dotyczy absolutnie każdego. Nie można być apolitycznym w kraju, w którym dzieją się takie rzeczy. Afera goni aferę. Za żadnych rządów tak nie było – kontynuuje w rozmowie z Onetem.

Nie jestem zwolennikiem tej czy innej partii, ale wiem jedno – tyle zła, ile wylało się w trakcie ostatnich siedmiu lat rządów PiS-u, nigdy w Polsce nie było.

zobacz także

Matuszak nie ma również problemu, aby stanąć z flagą na ulicy i walczyć o swoje prawa.

Brałem udział w protestach pod Trybunałem Konstytucyjnym od samego początku. Pamiętam, jak prezes, po pierwszych demonstracjach organizowanych przez KOD, stwierdził: „Cała Polska się z was śmieje…”, na co Joachim Brudziński dorzucił: „…komuniści i złodzieje”. Szczerze przyznam, że wśród tłumnie zgromadzonych tam ludzi nie widziałem ani komunistów, ani złodziei. Nikt mnie nie okradł, nie napadł, nie naubliżał mi. To były pokojowe manifestacje. Ale one już bolały władze – twierdzi gwiazda serialu „Plebania”.

Aktor, który grał najpopularniejszego swego czasu księdza w Polsce, jest dziś z kościołem na bakier. Nadal gra wprawdzie rolę duchownego, bo papieża, w jednym ze spektakli, do prawdziwego kościoła jednak nie zagląda.

[Kościół w Polsce jest] fatalny. Zresztą, kiedyś często jeździłem do różnych parafii na koncerty poetyckie. Od momentu, kiedy pierwszy raz krytycznie wypowiedziałem się na temat księży, nie dostaję już tego typu zaproszeń. Mam więc spokój i z Telewizją Polską, i Kościołem. Niestety, nie mogę się zgodzić z tym, co robią kościelni hierarchowie – powiedział Włodzimierz Matuszak.

REKLAMA

Bardzo mocno wstrząsnęły mną też wszystkie reportaże o tuszowaniu pedofilii przez kościelnych hierarchów. Poza tym nie ma we mnie zgody na symbiozę władzy z Kościołem. To niemoralne – dodał.

Jego słowa mogą zrobić wrażenie.

Polska jest przecież państwem świeckim. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce mamy dwie silne grupy polityczne. Jedną skupioną wokół takich ludzi jak hierarchowie czy pan Rydzyk, a drugą – wokół prezesa. One doskonale się uzupełniają. Przedstawiciele rządu w środku pandemii spotykają się u Rydzyka i radośnie pląsają w rytm pieśni religijnych. A do tego wygłaszają ohydne przemówienia. Oni go wspierają, a dzięki temu – on ich również. Państwo daje ogromne pieniądze na Rydzyka czy wręcz Rydzykowi. A ten jeszcze żeruje na starszych osobach, które ślepo mu ufają i przelewają mu znaczną część swojej emerytury – mówił w rozmowie z Onetem.

Ludzie – zwłaszcza młodzi, oczekują dyskusji i tego, żeby Kościół w końcu oczyścił się ze swoich grzechów. Ale, niestety, na to się nie zanosi. Sam zastanawiam się nad dokonaniem apostazji. Od dawna nie chodzę do kościoła. Powiedziałbym nawet, że jestem już osobą niewierzącą.

źródło: Twitter, Onet, foto: screen

Dzikie pląsy księdza na studniówkowym parkiecie. Internet pokochał jego układ! Wideo