Po dojściu do władzy prezydenta USA Donalda Trumpa nagle okazało się, że Zielony Ład nie jest święty, a na Europę nikt nie zwraca uwagi, poza nielegalnymi imigrantami zainteresowanymi darmowym wsparciem pracujących Europejczyków.
Giertych chce federacji, z centralnym rządem i centralnym z Brukseli zarządzaniem Europą. Nie tylko w Europie wschodniej takie pomysły się nie spodobają.
Nie znoszę tej idei federacyjnej Europy ale zdaje się, że nie mamy wyboru no chyba, że ktoś ma ochotę zostać niewolnikiem jankesów albo moskali, a w naszym przypadku to na pewno będą to moskale. W tym momencie to już jest kwestia przetrwania, a nie czy się coś nam podoba czy nie – komentuje słowa Giertycha internauta.
To jakby dołączyć do ZSRR ale już u jego schyłku, zamienić czerwony komunizm na zielony. Dać się pożreć III Rzeszy. Polaków zunifikować. Wspaniała wizja. Naprawdę, nie macie ani pomysłu na Polskę, ani odwagi, ani godności – atakuje Giertycha internautka.
Nie tędy droga… Mieliśmy już centralne sterowanie – decentralizacja Europy w oparciu o poszczególne kraje, które będą efektywniej koordynować swoje polityki gospodarcze – będzie lepszym rozwiązaniem, niż innowacje w stylu nakrętek do butelek. Urzędnicy nie przyśpieszą rozwoju – pisze użytkownik X.
Ooooo, marzenia Róży Luksemburg znowu żywe. „Wielka” Europa pod hegemonią Niemiec. Komuś bardzo się pogorszyło. Nigdy!!! Tylko silne państwa narodowe są gwarantem dobrobytu i spokoju swych obywateli – dodaje ktoś inny.
Przeciwników dla pomysłu Giertycha zdecydowanie jest więcej. Jaka przyszłość czeka Unie Europejską?
Źródło: X. Fot. ARC