Portal finansowany przez społeczność Logo Patronite

„Głęboko wierzący 5-latek”. Gdzie jest krzyż?! Przedszkole zdjęło wszystkie. Radni PiS w akcji!

Dyrektorka Publicznego Przedszkola nr 75 na osiedlu Zawadzkiego w Szczecinie ściągnęła krzyże ze ścian wszystkich klas. Prosili ją o to rodzice jednego z dzieci, chociaż 90% przedszkolaków uczęszcza na lekcję religii. W sprawie interweniował dziennikarz Radia Szczecin i radni PiS w mieście. Ponadto, do sprawy odniósł się także arcybiskup Andrzej Dzięga podczas mszy świętej, który stwierdził, że „coraz częściej słyszy się o atakach na krzyż”.

Gdzie jest krzyż? Zaczęli pytać się dziennikarz Radia Szczecin i lokalni radni z PiS-u, gdy dowiedzieli się, że dyrektorka przedszkola nr 75 w Szczecinie zdjęła wszystkie krzyże i je schowała. Zrobiła to bo prosili ją o to rodzice jednego z dzieci. A 90 na 100 podopiecznych jest wierzących i praktykujących.

Sprawę nagłośniło lokalne radio, które postanowiło zaskoczyć dyrektorkę Lenę Tomaszewską swoją wizytą.

To znaczy, wie pan co nie udzielam informacji… Państwo przyszliście znienacka, a to jest placówka publiczna, tak? – powiedziała dyrektor Tomaszewska.

Właśnie dlatego, że jest publiczna, to chciałem się zapytać, dlaczego Pani ściągnęła krzyże – odpowiedział redaktor naczelny Radia Szczecin Tomasz Duklanowski.

A możemy się umówić za chwilę? Tak? Bardzo proszę, bo wie pan, ja muszę zrobić coś pilnego… A możemy się w ogóle na jutro umówić? – zapytała dyrektorka.

Tomaszewska mimo, że umówiła się z dziennikarzem na środę, nie zjawiła się na spotkaniu. W sprawie interweniowali radni PiS: Agnieszka Kurzawa i Krzysztof Romanowski.

Zwróciłam uwagę, że jest to bardzo impulsywne działanie ze strony pani dyrektor. Jedna osoba zwróciła się do niej, nawet nie za pomocą wniosku pisemnego, tylko telefonicznie, że przeszkadza tej osobie krzyż w sali. A tutaj większość dzieci uczęszcza przecież na lekcje religii, czyli większość jest wierząca… – tłumaczyła radna.

Według radnego Romanowskiego, kobieta złamała artykuł 48. Konstytucji RP, który mówi że: „Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami”.

Krzyże zniknęły w poniedziałek, a wczoraj, do sprawy już odniósł się arcybiskup Andrzej Dzięga. Podczas mszy odpustowej z okazji święta Podwyższenia Krzyża Świętego duchowny mówił o coraz bezczelniejszych atakach na krzyż.

„Coraz częściej słyszy się o atakach na krzyż – na krzyże przydrożne, na krzyże nagrobne, krzyże misyjne… Ataki są coraz bardziej bezczelne, więcej – coraz większa odwaga wchodzi w sercach tych, którzy uważają, że tylko w ziemię patrząc, zadbają o wszystkie ludzkie sprawy i Bóg im niepotrzebny. Są pokusy ograniczania Słowa Bożego i katechezy w szkole” – mówił arcybiskup.

I nawiązał do zdjęcia krzyży w szczecińskim przedszkolu.

„Ostatnio w jednym z przedszkoli, prowadzonych przez miasto – dzisiaj już mogę o tym powiedzieć – pojawił się pomysł dyrekcji, żeby krzyże ze ścian pozdejmować. Dlaczego bronicie dzieciom, by mogły patrzeć na znak życia i miłości? Na znak, który jest przywołaniem Chrystusa umęczonego i zmartwychwstałego” – kontynuował Dzięga.

Co z krzyżami? Chodzi przecież o dobro głęboko wierzących 5-latków. Z tego co wiadomo, dyrektorka ich nie wyciągnęła. Miasto postanowiło nie zabierać głosu w sprawie. Uznało, że nie będzie zajmować się tą sprawą.

źródło: Radio Szczecin, Onet, Facebook