Portal finansowany przez społeczność Logo Patronite

Hejt odbił się na synu Karasia? Dziecko na SOR-ze. Agnieszka Włodarczyk odpowiada hejterom. „System zły? Miejsce komuś zabieram?”

Zawsze warto sprawdzić, co się dzieje z dzieckiem – napisała aktorka Agnieszka Włodarczyk, pod informacją o wizycie z małym synkiem na SOR-ze jednego z warszawskich szpitali. Ona i jej partner Robert Karaś przeżywają trudne chwile po ujawnieniu, że triathlonista wziął doping.

Internauci zaatakowali Włodarczyk – ich zdaniem wizyta była zajmowanie kolejki na SOR innym dzieciom!

Aktorkę zaniepokoiło, że w ostatnich dniach Milan – syn pary – praktycznie nic nie jadł. 

Agnieszka Włodarczyk od trzech lat jest związana z triathlonistą i zawodnikiem FAME MMA Robertem Karasiem. Syn Milan urodził się w lipcu 2021 r.

Dziękuję za troskę. Jestem dociekliwa, jak nie dostaję jasnej odpowiedzi – drążę. Polecam robić to samo. Nigdy nie odpuszczajcie. Wczoraj mały nic nie zjadł, przedwczoraj zjadł jeden posiłek o 19. Tak nie może być. Musiałam zrobić mu USG brzucha – napisała aktorka pod zdjęciem, na którym widać jej synka oraz babcię dziecka.

Jej wpis ostro skomentowali internauci.

Na SOR jedzie się w nagłych przypadkach zagrażających życiu, a nie z powodu długiego bólu kolan. Proszę się udać do pediatry (…), a nie zajmować kolejkę na SORze – cytuje Włodarczyk jeden z wpisów.

SOR – Szpitalny Oddział Ratunkowy, kobieto. RATUNKOWY. Z takimi problemami chodzi się do lekarza pierwszego kontaktu, a nie wpie***** i zajmuje kolejkę dzieciom po wypadkach, ze złamanymi kończynami czy rozbitą głową – czytamy w kolejnym wpisie pod postem Włodarczyk.

Hejterom aktorka odpowiada ostro.

No to może zacznę od tego, że moje dziecko = moja odpowiedzialność. Nie państwa, nie twoja. Moja -pisze Włodarczyk.

Jeśli ja nie dotrzymam swoich obowiązków, albo zlekceważę jego stan zdrowia, konsekwencje mogą być tragiczne. Dlaczego SOR? Bo takie miałam zalecenie od lekarza, z którym jestem w kontakcie. Powiedział cytuję „Jeśli byłoby to moje dziecko, nie czekałbym do jutra na wizytę u pediatry, pojechałbym natychmiast na SOR. To nie jest normalne, żeby mały człowiek 3 dni nie jadł” – komentuje aktorka.

I dodaje: Więc posłuchałam. Trzeba słuchać mądrzejszych. To po pierwsze. Po drugie, tam jest podział na dzieci, które wymagają natychmiastowej pomocy, i na takie, które mogą poczekać w kolejce. My czekaliśmy 6 godzin. Nikomu nie zabieram miejsca. To skrajnie nieodpowiedzialne nie reagować, kiedy widzisz dziecko w kolorze biało-zielonym.

Milan jest mega aktywny, to, że biega (genów nie oszukasz), nie oznacza, że jest zdrowy.
Leczymy się głównie prywatnie, ale czasem potrzebna jest natychmiastowa pomoc. I mam myśleć wtedy o tym, że jest zły system i że zabieram komuś miejsce?? Ja też płacę ZUS na Boga! Osoba, która to pisała, za minutę o tym zapomniała, to nie jej problem i nerwy. Przez takie głosy, ludzie boją się dzwonić po karetkę. Też nie chciałam dzwonić, kiedy zemdlałam a chwilę później grzmotnęłam o kafelki, łamiąc sobie nos – podkreśla Włodarczyk.

Jej słowa spotkały się z reakcją internautów.

Ci sami ludzie spytaliby gdzie byli rodzice, gdyby coś się stało Milanowi. Nie dogodzisz – czytamy w jednym z komentarzy.

Nie zagłębiałem się w ten temat. Miałem to w dupie. Natomiast pytałem czy to legalne – mówi Robert Karaś, polski rekordzista świata w ultramaratonie. Karaś został poinformowany, że pierwsza próbka badania antydopingowego z jego moczem dała wynik pozytywny.

Wiedział, że to coś nielegalnego, ale miało zniknąć w 72 godziny – to miała być forma przygotowań do walk w Fame MMA – tak brzmią słowa Roberta Karasia, który udzielił wywiadu dla Kanału Sportowego.

Mocna rozmowa ‼️ Robert Karaś przyznał, że stosował środki zakazane przygotowując się do walki – czytamy na profilu Kanału Sportowego.

Może się czepiam, ale nie wyobrażam sobie być sportowcem jakiejkolwiek dyscypliny i sam przed sobą powiedzieć że mam w dupie co zażywam jeśli tylko to jest legalne. Jedna decyzja i kilka (jak nie więcej) nie przemyślanych wypowiedzi. Szkoda – komentuje jeden z internautów.

Co z oświadczeniem sportowca, w którym przekonuje, że niczego niedozwolonego nie zażywał, poza środkami, które miały go leczyć?

Internauci dosadnie komentują słowa Karasia.

Czy ja dobrze rozumiem, że typ właśnie tą wypowiedzią rozwalił sobie karierę?

Dajcie sobie z nim spokój. Buc straszny. Okropny typ

Sam poziom wypowiedzi pokazuje ze mamy do czynienia ze sportowcem klasy z. O poziomie konkurencji w IUTA nie wspomnę. W ogóle jak widzę zaskoczony jesteś ze sterydy istnieją😂. Cały ten ultra, to poziom ch*ja reszta dziada. Najlepsze ze sam o tym wiesz. Ale podziwiam Cię za mental. I błagam nie rob z ludzi debili ze Ty nie wiedziałeś ze walisz po kablu. Obrażasz naprawdę w tym momencie spore grono swoich fanów. Trzymam kciuki za 20 krotnego ironmana. Wtedy to będzie wyczyn jakich mało. 10 krotny jest dla amatorów, 20-40 Krotny to jest coś. 🔥 chapeau bas

Dzban roku jest jego

Rekordzista świata w Ultra Triathlonie Robert Karaś, partner znanej aktorki Agnieszki Włodarczyk wydaje oświadczenie po szokującym oskarżeniu płynącym od organizatorów imprezy, w której Karaś pobił rekord świata.

Karaś komentuje informacje, jakie napłynęły – o wykryciu w jego organizmie „śladowych ilości niedozwolonych substancji”. 

Organizatorzy World Cup Brasil Ultra Tri przekazali, że w organizmie Polaka wykryto śladową ilość niedozwolonych substancji.

Rekordzista świata w 10-krotnym Ironmanie mówi, że oczekuje na wynik badania próbki B.

Dalej jestem w szoku. Zawsze grałem czysto i co najśmieszniejsze, to ja poprosiłem federację, żeby podczas tych zawodów mnie zbadano – mówi.

Oświadczam, że nigdy nie stosowałem żadnej formy dopingu. Przed startem w Brazylii sam zabiegałem u organizatorów o zapewnienie badań antydopingowych, ponieważ tylko w ten sposób mój wynik mógł zostać oficjalnie uznany za rekord świata – mówi Karaś w specjalnym nagraniu.

Zawodnik tłumaczy, jak w jego organizmie mogły pojawić się problematyczne substancje.

W całej mojej karierze zawsze byłem czysty, co potwierdzały wyniki wielu badań antydopingowych, jakie przechodziłem po każdym z dotychczasowych startów w Pucharze Świata. Przeanalizowałem całą sytuację z moim sztabem oraz lekarzami sportowymi. W styczniu leczyłem złamania ręki, żeber oraz stopy. Wtedy zostały mi podane leki, które zawierały w swoim składzie substancje znajdujące się na liście WADA. Zostałem wielokrotnie zapewniony, że przyjęcie tych leków nie będzie miało żadnego wpływu na przygotowania ani na sam występ w Brazylii – wskazywał. 

Karaś rekord świata bił w maju tego roku.

Źródło: Kanał Sportowy, media. Fot. Screen Kanał Sportowy