Spółki skarbu państwa to znakomite narzędzie dla wspierania mediów. Tych wolnych oczywiście, bo władza ma też te swoje. Albo takie, które są zaprzyjaźnione. Po zwolnieniu Tomasza Lisa z Newsweeka, i po tym jak opisał w swoim ostatnim tekście dla tygodnika „wolność mediów” – mecenas Roman Giertych publikuje szokujący wpis.

Szokujący, który nikogo już nie szokuje? Być może Budapeszt, jak mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński już w Warszawie jest. Może jeszcze nie w takiej formie, o jakiej prezes marzy, ale wzorce, także dla mediów są już wprowadzane w życie.

To ile kosztuje tekst w „wolnych mediach”?

Przeciek cennika jednej z agencji PR za artykuł w wolnych mediach:

– sugerujący brak szans opozycji 30 000 PLN

– artykuł o podziale w opozycji 25000

– wyśmiewanie liderów opozycji 22 000.

Płatne legalnie w zleceniu za coś. Oczywiście nie wszystkie takie artykuły są za kasę. – podaje mec. Roman Giertych.

REKLAMA

Hej @JMiziolek – serio tylko tyle trzeba?
— Patrick House M.D. (@Patrick22House) May 24, 2022

Są jeszcze dodatkowe koszta przypomina internauta, dodając tabelę, z której dowiadujemy się, jak bardzo i jakie redakcje władza kocha mocniej, a jakie mniej. Są i takie, które na miłość PiS liczyć nie mogą.

Korupcja?

Uprzejmie przypominam dodatkowe koszta.https://t.co/dVH5LGCeCU
— Pennywize (@ONRlolo) May 24, 2022

I taki komentarz się pojawił.

https://t.co/qxqSf9DLE8
— orinow (@orinowit) May 25, 2022

Padają tez pytania o TVN.

Dokładnie o tym samym pomyślałam , po tym co zrobiło TVN . Media same poszły na służbę do PIS. Jaki wstyd.
— Dorota.C#FBPE (@Dorota_2017) May 24, 2022

zobacz także

Krzysztof Luft, były dziennikarz TVP, były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji mówi, że jeden ważny tekst zdecydował o tym, że Tomasz Lis musiał wylecieć z pracy. Politycy PiS od lat domagali się zwolnienia Tomasza Lisa z Newsweeka – oficjalnie i mniej oficjalnie. Jego słowa za bardzo bolały. A to jak PiS podporządkował sobie lub kupił media w Polsce jest dziś widoczne w wielu mediach.

Doskonały artykuł @lis_tomasz – odważny i szczery aż do bólu. Jeśli miał on związek z dzisiejszym odejściem Lisa z @NewsweekPolska to by oznaczało, że tekst jest nie tylko prawdziwy ale i dramatycznie prawdziwy. Trzymaj się Redaktorze i nie wymiękaj – normalność powróci… pisze Krzysztof Luft na Twitterze.

O czym napisał Lis? Do wczoraj jeszcze redaktor naczelny Newsweeka?

W Polsce wolnych mediów generalnie już nie ma. Jest raczej kilka wolnych redakcji. Nie trzeba niestety wszystkich palców obu rąk, by je zliczyć – pisze Lis w swoim felietonie z 22 maja pt. „Czwarta pseudowładza”.

Doskonały artykuł @lis_tomasz – odważny i szczery aż do bólu. Jeśli miał on związek z dzisiejszym odejściem Lisa z @NewsweekPolska to by oznaczało, że tekst jest nie tylko prawdziwy ale i dramatycznie prawdziwy. Trzymaj się Redaktorze i nie wymiękaj – normalność powróci… https://t.co/885CUvkhbJ
— Krzysztof Luft🇵🇱🇪🇺 (@KrzyLuft) May 24, 2022

REKLAMA

Lis pyta, czy przy takich mediach, jakie dziś mamy w Polsce PiS może przegrać? To nie media w Polsce kontrolują władzę, to władza kontroluje media – pisze Lis.

I pokazuje jak TVP finansowana z pieniędzy Polaków, ale tez rożne wydawnictwa z kasy spółek podległych PiS – finansują ten medialny konglomerat.

Wiem że nie wszyscy tutaj byli fanami red Lisa. Rozumiem to stanowisko. Ale był to dziennikarz który autorytarnej władzy się nie kłaniał. A jego ostatni wstępniak niech będzie memento środowiska dziennikarskiego kraju który stoczył się na 66 miejsce rankingu wolności prasy…
— Martyn Swydersky (@MartinSwidersky) May 24, 2022

Władza wobec mediów działa jak Putin – przykład Lex TVN, lub jak Orban – przykład Orlen Press – jak to ujmuje Tomasz Lis.

Czasem na chama, czasem się władza dogaduje z wydawcą, satysfakcjonując się zainstalowaniem w kluczowych miejscach swoich ludzi – pisze Lis i podaje przykład RMF FM oraz Polsatu.

Wniosek nasuwa się jeden: pic.twitter.com/DzTFyoNdsT
— Kardynał prawa Ala Kowalska 🇵🇱 🇪🇺 🇺🇦 (@AlaBezFanatykow) May 24, 2022

zobacz także

Rządowi „konsultanci” doradzają władzuni, czy zwolnić legendarnego Wojciecha Manna, a w innym przypadku jeszcze inni pomagają rozwikłać medialne problemy. Nic się nie stało, co za różnica czy doradcy są z RMF FM, czy może z TVN?

Z odejścia Lisa z „Newsweeka” najbardziej cieszą się – oprócz PiS-u i miłośników nowej lewicy – ci, o których napisał swój ostatni tekst. Radość ta jest dziś dla nich jedyną rekompensatą za to, że prawda tak boleśnie ukłuła ich w oczy. Dawno nie słyszałem brzęku tylu nożyc naraz.
— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) May 24, 2022

Lis pisze też o symetrystach i o tym, by jednak nie być jak TVP i Sieci, a raczej jak BBC i CNN. By nie było tak, że o „wałkach Morawieckiego” nie mówimy nic, a o przekroczeniu prędkości przez Tuska przez cały dzień.

Który fragment wstępniaka T.Lisa w Newsweek pasowałby do tego zdjęcia ? pic.twitter.com/DcNxW7fhFN
— Piotr Połczyński. 🇵🇱 🇪🇺 #SilniRazem (@polczynski_) May 24, 2022

Według Pomponika Lis „podpadł” ostatnio swoim pracodawcom.

Decyzja mogła zapaść już po głośnej okładce „Newsweeka”, na której Joe Biden prowadził Andrzej Dudę jak dziecko, a podpis sugerował, że prezydent Polski jest „sterowany” przez Bidena. Gwoździem do trumny miał być jednak ostatni wstępniak Lisa o „wolnych mediach”, które może policzyć na palcach jednej ręki. Mocno uderzył w TVN, co nie przypadło do gustu amerykanom – mówi informator.

Czy to ten felieton przelał czarę goryczy? Czy ktoś się poskarżył? Czy może ktoś zadzwonił do wydawnictwa? Przecież tu działacie, zarabiacie, możemy wam pomóc, albo… nie.

Zastanówcie się, na ile cenny jest dla was redaktor naczelny… – czy takie pytanie padło w takiej rozmowie?

Pani uczy młodych ludzi na uniwersytecie. pic.twitter.com/y2N860F7T2
— Tatiana Pandora Saternus 12.4% (@Favoreq) May 25, 2022

Tomek Lis poza Newsweekiem i to odwołanie w trybie jakie do tej pory było znane raczej z gmachu przy Woronicza to nie jest najlepszy znak ani dla innych dziennikarzy ani generalnie dla mediów.
Aha, jeszcze jedno – jego wstępniak z aktualnego numeru Newsweeka to nie diagnoza. To smutna rzeczywistość. I podtrzymuję, że dla symetrystów jest osobne miejsce w piekle – komentuje ksiądz Kazimierz Sowa.

Fanką redaktora Lisa to ja delikatnie mówiąc nie byłam,ale jeśli dzień po publikacji tekstu w którym wskazuje na powiązania medialno – polityczne zostaje odwołany w trybie natychmiastowym to jest to dobitny sygnał,że celnie trafił z diagnozą,a media w Polsce są na równi pochyłej.
— Anna Kanafa (@Anna_Kanafa) May 24, 2022

Newsweek stał się pod wodzą Tomasza Lisa istną oazą pluralizmu, wolności, w najlepszym zachodnim wydaniu. Tygodnikiem z celną i merytoryczną oceną rządzących, ale bez zbędnej agresji. Wzorem dla innych dziennikarzy. Świat mediów długo po dzisiejszej zmianie się nie podniesie – skomentował Donald Tusk.

Źródło: Media. Fot. PAP

Ile kosztuje artykuł w „wolnych mediach”? Dokładnie tyle?! PiS może wszystko kupić?