Bielszczanie i Bielszczanki opowiedzieli się za finansowaniem #invitro z budżetu miasta. W zamian usłyszeli, że dzieci które przyszły na świat tą metodą rodzą się mniejsze, słabsze i bardziej chorowite. To okrutne! Dlatego REAGUJĘ w apelu do Radnych #BielskoBiała – pisze poseł do PE Łukasz Kohut.

Ile na jedno urodzone dziecko, przypada ludzi zamrożonych, albo wręcz wylanych do zlewu – mówił radny Janusz Buzek z PiS podczas sesji rady miasta Bielska-Białej.

Jak podkreślał radny – zarodek to dla niego dziecko, człowiek.

Z niepokojem wysłuchałem transmisji LIX Sesji Rady Miejskiej w Bielsku-Białej i dyskusji jaka toczyła
się przed głosowaniem nad uchwałą w sprawie finansowania obywatelskiego projektu dotyczącego przystąpienia do opracowywania programu polityki zdrowotnej w zakresie przeciwdziałania skutkom niepłodności poprzez dofinansowanie leczenia metodą zapłodnienia pozaustrojowego – pisze do bielskich radnych Łukasz Kohut.

Projekt społeczny przepadł, na dodatek okazało się, według radnych, że in vitro jest bez sensu. Zdaniem niektórych radnych, to „zabijanie”.

Jak Państwo wiedzą 62,85 procent mieszkanek i mieszkańców Bielska-Białej w kwietniowym referendum poparło pomysł finansowania zapłodnienia in vitro z budżetu miasta, niestety ze względu na zbyt niską frekwencję, ich głosy są prawnie niewiążące. Wyrazem ich determinacji, kolejną próbą, była odrzucona na sesji inicjatywa uchwałodawcza dla której zebrano blisko 600 podpisów, z wymaganych 300. To głos Bielszczanek i Bielszczan, którego nie wolno Wam tak lekceważyć – przekonuje Kohut.

Na niepłodność cierpi blisko 1,5 miliona par w Polsce, z tego w Bielsku-Białej do skorzystania z in vitro kwalifikuje się około 90. Zabieg jest jednak bardzo kosztowny i bez wsparcia finansowego wielu ludzi nie może sobie na niego pozwolić. Skuteczność metody potwierdzają statystki – tylko do lipca 2020 roku dzięki metodzie urodziło się ponad 22 tysiące dzieci. Zabiegi zapłodnienia są w pełni bezpiecznie i spełniają najwyższe standardy medyczne, są też z sposobem na spełnienie marzenia o posiadaniu dzieci u par, które nie mogą począć potomstwa w sposób naturalny – przypomina w liście europoseł.

REKLAMA

@czyztak
#amatorzy #kaczyński #morawiecki #polityka #pis #czyż Śmigło Kaczyńskiemu urwało kompletnie 🚀
♬ dźwięk oryginalny – czyż tak !

Na przywołanej Sesji padło wiele przykrych i nieakceptowanych słów. Radni kolejno przekonywali, że „dzieci z in vitro rodzą się mniejsze, słabsze i są bardziej chorowite”, a także, że zabieg wiąże się „z zabijaniem zarodków” – przytacza europoseł.

Co jeszcze mówili radni z Bielska-Białej?

Mówili, że należy „być też głosem zarodków zamrożonych albo wylanych do zlewu”, czy że „in vitro nie leczy niepłodności”.

Te słowa godzą nie tylko w tych, którzy od lat starają się o potomstwo, ale przede wszystkim w niewinne dzieci, które przyszły na świat za pomocą zapłodnienia pozaustrojowego – komentuje Kohut.

zobacz także

Bielszczanki i Bielszczanie wybrali Państwa Radnymi w demokratycznym głosowaniu ufając, że ich interesy
i zdanie będą respektowane. Bielszczanki i Bielszczanie w dwóch demokratycznych trybach – referendum i inicjatywie uchwałodawczej – ubiegają się o zalegalizowanie swojej woli. Z tego miejsca chciałbym przekazać wyrazy uznania dla Pana Prezydenta Jarosława Klimaszewskiego, który wbrew części Radnych ze swojego Klubu potwierdził, że czuje się zobowiązany uszanować głos mieszkanek i mieszkańców, w każdej z referendalnych decyzji. Dziękuję również Radnym, którzy swoimi głosami stanęli po stronie wyborczyń i wyborców i bardzo żałuję, że nie wszyscy wzięli sobie ten dobry przykład do serca – podkreśla europoseł Kohut.

Wszyscy radni bielscy to wybitni specjaliści w tej akurat dziedzinie?
— Hana 🐾🌿🌼 (@hajot_s) May 25, 2023

Szanowni Państwo Radni, zwracam się do Was z apelem o ponowne rozpatrzenie wniosku. Rada Miasta to organ przedstawicielski – Państwa decyzja nie może być ważniejsza od woli obywatelek i obywateli, których reprezentantami jesteście – apeluje w liście Łukasz Kohut.

Ile na jedno urodzone dziecko, przypada ludzi zamrożonych, albo wręcz wylanych do zlewu – mówił radny PiS. „In Vitro to zło”