Takich jak on dekadę temu była ledwie setka. Zapewne liczba ta się nie zmieniła. Mowa o egzorcyście księdzu Macieju Gutmajerze, który doświadczył wielu nietypowych wrażeń w ciągu swej posługi. Wspomina, że przed złem niejednokrotnie uchroniły go dwie relikwie: kostka św. Faustyny i kawałek skarpety Jana Pawła II.

W internecie zaczęło krążyć zdjęcie certyfikatu wystawione przez Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego, które potwierdza, że w skarpecie drzemie niewyobrażalna siła.

Ksiądz Maciej Gutmajer został powołany do służby egzorcysty przez biskupa w 2000 r., jak twierdzi – z przypadku. Uważa, że to misja, którą należy wypełnić. Chociaż w jego życiu panowały chwile, gdy sam wątpił, Bóg jednak mu przypomniał, że ma wiele dobrego do zrobienia.

Z początku nie wiedział nic, musiał się doszkalać i jeździć na konferencje egzorcystów. Ciężko było rozróżnić czy ma do czynienia z osobą chorą psychicznie, czy opętaną. Z czasem zrozumiał co je wyróżnia.

Opętany jest zupełnie normalny, zanim przyjdzie atak. Jest też świadomy swojej przypadłości. Poza tym odrzuca go od kościoła, komunii, nawet święconej wody. – tłumaczył w rozmowie z gazetą krakowską w 2012 r.

Święta skarpeta 😂 pic.twitter.com/JTQj8WLWYz
— Terknet (@psychostenik1) August 25, 2022

REKLAMA

Dodaje, że można zastosować podstęp, który wskaże z kim rzeczywiście egzorcysta ma do czynienia. Wystarczy odmówić modlitwę antydemoniczną albo mieć przy sobie coś poświęconego, boskiego, związanego z kościołem.

Jeśli wtedy zaczyna krzyczeć, wyć, wszystko jest już jasne – podkreśla ks. Gutmajer.

I wspomina jedną ze swoich pacjentek – Annę, która była opętana przez szatana. Nie potrafiła przejść przez próg kościoła. Od razu się wiła i sztywniała. Próbowała przyjąć komunię świętą, ale przemawiał przez nią diabeł. Odbyła kilka sesji egzorcyzmów, ale jedna szczególnie zapadła księdzu w pamięci.

To niewyobrażalne dla kogoś, kto tego nie widział. W pięć osób musieliśmy ją trzymać i sprowadzać do podziemnej kaplicy, gdzie odprawialiśmy nad nią egzorcyzmy – opowiada ks. Gutmajer.

zobacz także

Podczas rytuału zużyto aż pięć ręczników, bo szatan w ciele Anny próbował się bronić i pluł.

I tak celnie, zawsze w twarz – opowiada kapłan. I dodaje: w pewnym momencie przez tę kobietę, która całkiem straciła świadomość, mówi głos – taki potworny, chrapliwy: „zabiję cię, zginiesz”. Dziewczyna gałki oczne miała wywrócone do góry, jej już w tym ciele nie było. W tamtej chwili był tylko szatan – wspomina.

Jan Paweł 2 udawał, że nie widzi pedofilii pod swoimi rządami, Franciszek udaje, że nie widzi wojny w Ukrainie.
— Arli.Bro (@ArliBro) August 24, 2022

Anna rzuciła się kapłanowi do gardła, gdy mężczyźni zapomnieli jej przytrzymać. Diabeł działał z niewyobrażalną siłą. Jednak to ksiądz Gutmajer miał „asa w rękawie” moc, którego moc pokona wszelkie zło. Miał wtedy przy sobie kawałek cienkiej bawełnianej skarpetki Jana Pawła II w pozłacanym relikwiarzu.

Włożył Annie relikwię pod głowę i nagle rozległ się wściekły, męski głos: „weź tego Janka, weź to białe, zabierz go, śmierdzi!”.

To świętość szatanowi śmierdziała – odparł ksiądz.

Po godzinnym obrzędzie dziewczyna była straszliwie wyczerpana, spocona i miała siniaki na rękach. Leżała bez sił. Moc ze skarpety walczyła z mocą złego ducha. Energia dobra przeciwko energii zła. Wyczerpały wszystkie zasoby. To było niesamowite przeżycie dla duchownego. Jednak wielu wątpi w jego opowieści i historie o opętaniu i mocy skarpety.

Po wielu latach została ona jednak potwierdzona przez Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego. Siostry sercanki zamieściły w sieci zdjęcie certyfikatu jako dowód wielkiej siły drzemiącej w tej z pozoru niewielkiej skarpecie.

Screen certyfikatu ZSNSJ/ źródło: story Michał Marszał Instagram

źródło: gazeta krakowska, Instagram

Skarpeta Jana Pawła II z certyfikatem! Ucieka przed nią szatan. „Czekamy na majtki papieża” z certyfikatem od sióstr