Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, pojawił się pod promocyjnym namiotem postawionym przez Wojska Obrony Terytorialnej. W sieci wstawił filmik, na którym pozuje z bronią, w kamizelce kuloodpornej i wojskowym chełmie. Internet jest bezlitosny!

Janusz Kowalski to jeden z ulubionych polityków internautów. Polityk Solidarnej Polski regularnie publikuje w sieci treści wzbudzające wielką popularność. Z reguły, to jego polityczni przeciwnicy starają się mu dopiec. Ten jednak nic sobie z tego nie robi i publikuje dalej.

Trzeba przyznać, że taka odsłona wiceministra Kowalskiego, robi wrażenie. Kolory moro narzucone na białą koszulę, wojskowy chełm i karabin. Kowalski wygląda jak prawdziwa, polska odmiana Rambo.

Szacunek dla wszystkich 🇵🇱żołnierzy @terytorialsi pic.twitter.com/Vmzf4djE0b
— Janusz Kowalski 🇵🇱 (@JKowalski_posel) July 1, 2023

REKLAMA

Internet od razu podłapał kolejny medialny popis Kowalskiego.

Janusz, znając Twoją nadpobudliwość sejmową, zaczynam się Ciebie bać, a i jeszcze jedno, ten nie wejdzie Ci za pasek, tak jak Zbyszkowi – zauważył na Twitterze Tomasz Trela, poseł Lewicy.

Janusz, znając Twoją nadpobudliwość sejmową, zaczynam się Ciebie bać, a i jeszcze jedno, ten nie wejdzie Ci za pasek, tak jak Zbyszkowi😉
— Tomasz Trela (@poselTTrela) July 1, 2023

Dariusz Goliński zwrócił natomiast uwagę na kierunek, w którym wymierzona została lufa karabinu trzymanego przez Kowalskiego.

Dlaczego pan minister kieruje wylot lufy w kierunku ludzi?
— Dariusz Goliński (@GolinskiDariusz) July 1, 2023

Dlaczego pan minister kieruje wylot lufy w kierunku ludzi? – zapytał.

zobacz także

Tygodnik „NIE” to jeden z tych prasowych tytułów, który PiS-owi raczej się w pas nie kłania. Tym razem na okładce znalazł się przerobiony obraz religijny. Nawiązywać ma ona z pewnością do ostatniego posiedzenia rządu i układu przy stole, jakiego kraj jeszcze nie widział.

Twitterowe konto Tygodnika „NIE” jest jednym z najbardziej lubianych przez przeciwników rządu Prawa i Sprawiedliwości. Do prześmiewczego tonu wszyscy zdążyli już się tam przyzwyczaić. Redaktorzy przechodzą czasem jednak sami siebie, w wymyślaniu kolejnych karykatur, w których obśmiewają polityków obozu władzy.

Bardzo głośno zrobiło się w marcu 2023 roku, kiedy w odpowiedzi na medialną burzę wokół postaci Jana Pawła II, Tygodnik „NIE” na swojej okładce zamieścił zdjęcie Karola Wojtyły, na którym trzyma krzyż. Zmieniona jednak została na nim postać Jezusa, którą redakcyjny grafik zamienił na lalkę dziecka. Była to odpowiedź na zarzuty wobec papieża Polaka, jakoby ten miał wiedzieć o pedofilii w Kościele, ale nic z tym nie robił.

Tak wygląda okładka tygodnika NIE, który to tygodnik usunięto ze stacji ORLENU i Poczty Polskiej. pic.twitter.com/tSNC6d4ULM
— VanityFair ♏🇪🇺🇵🇱 (@MalkontentKr) March 15, 2023

REKLAMA

W odpowiedzi na tę okładkę, Poczta Polska czy Orlen, czyli państwowe olbrzymie firmy, usunęły czasopismo ze swoich półek.

Tym razem również można spodziewać się, że Tygodnik „NIE” będzie musiał toczyć polityczną, a może i sądową wojnę z tymi, których szydzenie z Kościoła czy PiS-u nie bawi.

zobacz także

Najnowsza okładka tygodnika ukazuje postać Jarosława Kaczyńskiego, trzymającego na rękach Mateusza Morawieckiego. Pewnie nie byłoby w tym pola do większej dyskusji, gdyby nie fakt, że jest to przerobiony obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, który przez Katolików uważany jest za cudowny.

Nowy numer „NIE” już w sprzedaży. pic.twitter.com/0X6v8kiEzy
— Tygodnik NIE (@TygodnikNIE) June 30, 2023

Okładka jest z pewnością odpowiedzią na sytuację z ostatniego posiedzenia rządu, podczas którego premier Morawiecki usiadł obok Kaczyńskiego. Miejsce to z zajmowane było tylko przez premiera, ale w momencie kiedy Kaczyński wrócił do rządu, układ sił wyraźnie się zmienił, co szybko podłapały media.

REKLAMA

No i Morawiecki został współPremierem. Tak ośmieszyć własnego Premiera RP, to potrafi tylko Kaczyński. #Bambik – pisze Katarzyna Lubnauer, posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Na zdjęciu pan premier Mateusz Morawiecki, i pierwszy raz w historii – proszę nas poprawić – wicepremier, który siedzi w miejscu, w którym zwykł siedzieć premier.

Mamy jednego nad premiera, w randze wicepremiera, i premiera.

No i Morawiecki został współPremierem. 🙃

Tak ośmieszyć własnego Premiera RP, to potrafi tylko Kaczyński. #Bambik pic.twitter.com/BzjzvdBHAt
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) June 27, 2023

Mateusz Morawiecki w związku z oddaniem sterów rządu, ma obecnie znacznie więcej czasu.

Zarządza już tylko swoim kontem na Twitterze, to co mu pozostało? Został trollem. @MorawieckiM Bambik. https://t.co/bOje6y8LOK
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) June 26, 2023

REKLAMA

@czyztak
Prezes rechocze rubasznie 🤦 #kaczyński #pis #polska #polityka #beka #drama
♬ dźwięk oryginalny – czyż tak !

Jarosław Kaczyński wraca do rządu. Szef Prawa i Sprawiedliwości wróci na stanowisko wicepremiera.

Prezes PiS odszedł z rządu dokładnie rok temu, 21 czerwca 2022 roku. W rządzie Mateusza Morawieckiego sprawował funkcję wicepremiera i szefa komitetu do spraw bezpieczeństwa.

Teraz Kaczyński ma zająć stanowisko wicepremiera, ale bez ściśle określonych zadań. Wirtualna Polska twierdzi, że szef obozu Zjednocznonej Prawicy w rządzie ma zostać szefem wszystkich ministrów i sprawować nad nimi bezpośrednią kontrolę.

Nowym wicepremierem ma zostać:

✅ Jarosław Kaczyński

Ze stanowiskiem wicepremiera prawdopodobnie pożegnają się:

❌ Mariusz Błaszczak
❌ Piotr Gliński
❌ Henryk Kowalczyk
❌ Jacek Sasin pic.twitter.com/8FHMvm28t9
— Radek Karbowski (@RadekKar) June 21, 2023

Takiej osoby może niedługo brakować w rządzie. Wicepremierami mają już nie być Mariusz Błaszczak, Jacek Sasin, Piotr Gliński i Henryk Kowalczyk. Morawiecki będzie mógł więc czuć się w zarządzaniu rada ministrów osamotniony. Kaczyński ma w tym pomóc.

Prezes ma być wsparciem dla premiera. Tu nie będzie klasycznej gradacji, jeśli chodzi o funkcje – mówi jeden z rozmówców WP, zbliżony do PiS.

Jarosław Kaczyński będzie premierem w rządzie Morawieckiego.
— Leszek Miller (@LeszekMiller) June 21, 2023

zobacz także

Wystarczy odpalić rządowej media, żeby dowiedzieć się, że Niemcy zazdroszczą Polsce bardzo wielu rzeczy. W ocenie jednego z polityków PiS, sytuacja nad Wisłą jest tak znakomita i o tyle lepsza od tej nad Renem, że teraz to Niemcy będą przyjeżdżać „zbierać truskawki do Polski”.

Słowa Dominika Tarczyńskiego, europosła PiS, zostały jednak szybko zweryfikowane.

Dominik Tarczyński to jeden z najbardziej barwnych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Słynie z ostrego języka, w który nie zwykł się gryźć. Polityczym przeciwnikom nie obawia się uderzać między oczy.

Na ostatniej konferencji prasowej, w której Tarczyński wziął udział w sobotę, stwierdzi on, że Polska gospodarka jest już na tyle silna, że różnica pomiędzy Niemcami i Polską zmieniła swoje położenie.

Silna polska gospodarka to znacznie słabsze Niemcy. A co się dzieje z polską gospodarką? Polska jest liderem wśród państw Unii Europejskiej z najniższym bezrobociem. Nie będziemy już jeździć na szparagi do Niemców – powiedział europoseł PiS.

REKLAMA

Na tym jednak nie poprzestał. Zapowiedział, że teraz prace sezonowe przyciągać będą obywateli Niemiec do Polski.

Zobaczycie państwo, to nie jest żart. Potrzebujemy jeszcze przynajmniej jednej kadencji, żeby Niemcy przyjeżdżali do nas na truskawki, jabłka i wiśnie. Będą przyjeżdżać. Jak bida zajrzy do kieszeni, to zobaczymy, czy im się nie będzie opłacać – stwierdził Tarczyński.

‼️🔥🔥 @D_Tarczynski: Teraz to nie my będziemy jeździć na szparagi do Niemców. Teraz to Niemcy będą przyjeżdżać na truskawki do nas. Potrzebujemy przynajmniej jeszcze jednej kadencji, żeby Niemcy przyjeżdżali do nas na truskawki, jabłka i wiśnie. pic.twitter.com/gmaik0kft6
— AnkaPolska 🇵🇱 #BabiesLivesMatter (@AnkaPolska) June 17, 2023

Portal Money.pl powiedział jednak: sprawdzam. Weronika Szkwarek porozmawiała z Piotrem Pasikiem, prezesem Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów Wiśni.

zobacz także

Chętnie bym przyjął do pracy Dominika Tarczyńskiego. Bardzo chętnie. Mógłbym mu nawet zapłacić dniówkę w granicach 1000 zł – zadeklarował Pasik.

Dodał także, że kierunek Niemiec, jako możliwy do pozyskiwania nowych pracowników do zbierania polskich owoców, nie jest prawdopodobny.

Jest problem z pozyskaniem pracowników sezonowych. Nie mamy co liczyć na Niemców. My możemy co najwyżej dalej do nich jeździć i tam pracować. Jeżeli nie otworzymy się na uchodźców, to nie będzie miał kto u nas pracować – powiedział.

źródło: o2, WP, Twitter, Money.pl, fot. KPRM, Tygodnik „NIE”

„Janusz, zaczynam się Ciebie bać”. Kowalski z bronią, odziany w moro. O co chodzi? Wideo