Pieniędzy z KPO dla Polski jak nie było, tak nie ma. Fakt ten nie umyka uwadze nawet zachodnich mediów. W ocenie jednego z niemieckich dziennikarzy, Zbigniew Ziobro ma w rękach wynik tegorocznych wyborów.

– Najpotężniejszy człowiek w Polsce, Jarosław Kaczyński, jest o krok od porażki kolejnego polskiego rządu – twierdzi Harald Kittel z niemieckiego Deutsche Welle.

Zachodnie media rozpisują się o polskiej scenie politycznej. Dla naszych sąsiadów rozgrywka jest bardzo ciekawa. Polska jest krajem, który na własne życzenie nie chce wziąć od UE ponad 35 mld euro.

Gabrielle Lesser z agencji „TAZ” wspomina, jak Jarosław Kaczyński stracił po raz ostatni władzę. Był 2007 rok, a lider PiS „próbował wpędzić Samoobronę w korupcyjną pułapkę”.

REKLAMA

Jednak, gdy partia nabrała podejrzeń i wyszła z koalicji, zarządził nowe wybory, w których PiS sromotnie przegrało i dopiero w 2015 roku powrócił do władzy – w koalicji z dwiema mniejszymi partiami. Jedną z nich – Porozumienie – PiS „całkowicie zmiażdżył i przejął większość jej posłów – twierdzi dziennikarka.

Jej uwadze nie umyka również jaskrawy spór pomiędzy Kaczyńskim, a Ziobro.

Solidarna Polska z kolei wysuwa teraz tak radykalne żądania, że Kaczyński ma dylemat: albo weźmie miliardy euro z unijnej puli na odbudowę po pandemii, albo dalej będzie rozszerzać w Polsce władzę PiS i spółki, bez pilnie potrzebnych funduszy unijnych – pisze Lesser.

zobacz także

„TAZ” przypomina, że jak dotąd prezes PiS dużo wyżej cenił władzę, niż pieniądze.

Zerwanie koalicji oznaczałoby przedterminowe wybory parlamentarne, których Kaczyński – według korespondentki TAZ – się boi. Koalicja musi zatem przetrwać do jesieni i regularnych wyborów, „nawet jeśli PiS zrzuci winę za ponowną klęskę na Ziobrę – ojca wielu 'reform’, które w dużej mierze zdemolowały polskie państwo prawa” – cytuje jej tekst Interia.

źródło: DW, Interia

„Jest krok od porażki!”. Niemieckie media piszą o „najpotężniejszym człowieku w Polsce”