Wziął tablet w dłoń, założył okulary – tak co, by dobrze widzieć. Usiadł wygodnie i scrollował. Natrafił na wideo z przemówieniem Donalda Tuska podczas Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego, w którym były premier czytał regulamin korzystania z ławek z konturem Polski.

Wystarczyło kilka sekund, by na twarzy prezesa pojawił się uśmiech. To chyba było lepsze niż skecz Neo-Nówki, bo ledwo powstrzymywał się od śmiechu. Tusk prawie rozbawił go do łez!

Kto by pomyślał, że zwykły regulamin może wywołać niekontrolowany napad śmiechu. Ba! Regulamin, w którego tworzeniu brało się udział. Wychodzi jednak na to, że bardziej komicznie brzmi on z ust drugiej osoby, na przykład Donalda Tuska.

Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia w Sejmie chyba się nudził, bo wziął tablet w dłoń i przeszukiwał Internet. Natrafił na fragment przemówienia byłego premiera podczas Campus 2022 Rafała Trzaskowskiego, gdzie Tusk czytał regulamin korzystania z ławek w kształcie mapy Polski.

Koniecznie musiał go zobaczyć. Nie spodziewał się, że zapewni mu taką dawkę pozytywnej energii. Kąciki ust się uniosły. A z każdą sekundą uśmiech na twarzy był coraz większy.

REKLAMA

„Z ławki należy korzystać, tylko w pozycji siedzącej…” – to wystarczyło, by Kaczyński parsknął śmiechem.

Ale to, co działo się później to prawdziwa orka!

Osoby oczekujące na korzystanie z ławki, powinny znajdować się poza obrębem całej instalacji. – mówił Tusk, a Kaczyński wybuchnął śmiechem.

Ten punkt regulaminu rozłożył prezesa na łopatki. Najgorzej, gdy jesteś w miejscu, w którym należy zachować powagę – powstrzymanie się od śmiechu jest wręcz niemożliwe.

Kaczyński musiał zasłonić się tabletem. Spojrzał na Terleckiego, czy widzi jego „atak śmiechu”. Ten jednak nie zwracał na niego uwagi.

A w tle:

Punkty redagował chyba osobiście prezes Kaczyński. Wobec osób, które nie będą przestrzegały powyższych zasad, mogą zostać wyciągnięte konsekwencje na gruncie obowiązujących przepisów prawa. – zakończył Tusk.

zobacz także

A prezes?

Nie wytrzymał presji śmiechu i musiał odłożyć urządzenie na bok, bo obawiał się co będzie przy oglądaniu dalszej części. Śmiał się do rozpuku i spoglądał na kolegę, by złapać z nim kontakt. Terlecki jednak nie zauważył i nie zainteresował się, co Kaczyńskiego tak rozśmieszyło…

A to wszystko „wina Tuska”.

Oczywiście to wszystko żarty.

źródło: Facebook

Kaczyński w oscarowej roli głównej! Prezesiątko się prawie popłakało. „Stary pie*dziel”. Wszystko „wina Tuska”? Orka w sieci!