Z okazji Dnia Dziecka Kinga Rusin opublikowała na Instagramie życzenia, dla dzieci, ale chyba bardziej dla dorosłych. Zwłaszcza, gdy pisze o złu. I utożsamia je z pewnym ministrem w rządzie PiS.

Na zdjęciu jest sześcioletnia ja patrząca z optymizmem w przyszłość. PS. Moje życzenia dla dzieci z zeszłego roku sprawdziły się! Zło odeszło – nie ma najgorszego w historii niszczyciela edukacji Czarnka i pisowskiego klakiera Pawlaka, pseudo rzecznika praw dziecka. Znów nam bliżej do Europy! – pisze Rusin.

Z okazji tegorocznego Dnia Dziecka mam, razem z dziećmi i ich rodzicami, apel do nowego rządu : potrzebna jest, i to szybko, DRASTYCZNA zmiana w systemie wsparcia pedagogiczno-psychologicznego dla wszystkich uczniów. I nie chodzi wyłącznie o poradnie psychologiczne czy nowe oddziały psychiatrii dziecięcej – dodaje Rusin.

Żadne fundacje nie dadzą rady z narastającymi problemami w tym obszarze – podkreśla dziennikarka.

REKLAMA

zobacz także

Wpłacaliśmy z moim partnerem pieniądze na fundację Dajemy Dzieciom Siłę i ich Dziecięcy Telefon Zaufania 111-116, ale przecież to tylko ostatnia deska ratunku – podkreśla Kinga Rusin.

I motywuje ministrów rządu Donalda Tuska.

Tak dalej być nie może. Nawet gdyby doszło do absurdalnej sytuacji i trzeba by było z tego powodu, z braku pieniędzy, zrezygnować na przykład z CPK. Jestem za CPK (napisałam o tym wtedy, kiedy jeszcze popieranie CPK było w pewnych kręgach niemodne), ale jeśli byłabym decydentem i miała przed sobą „fałszywy” wybór: wybierać pomiędzy zdrowiem psychicznym naszego społeczeństwa, a rozwojem dodatkowej infrastruktury, wybrałam to pierwsze. Nawet wielkie, potrzebne i „godnościowe” projekty nie pomogą społeczeństwu z tak wielkim problemem depresji. I to depresji ludzi, którzy będą za chwilę, jako dorośli, współtworzyć Polskę – podkreśla Rusin.

Źródło: Instagram. Fot. ARC

Kinga Rusin ostro: zło zniknęło! O kim mówi dziennikarka?