Publiczne poniżanie kobiet w Kanale Zero, nazywanie ich „pierdolniętymi”, mówienie o deficycie mózgowym, wyśmiewanie inteligencji kobiet oraz kobiecych akcji antyprzemocowych, wypominanie kobietom wieku – to wszystko najwyraźniej mieści się w kanonie zachowań akceptowanych przez panią, która pracuje w tym nomen omen „kanale”. Jest jej tam ponoć dobrze, bo, jak stwierdziła w wywiadzie, „zarabiają super hajs”. Pozostawię to bez komentarza – pisze Kknga Rusin o Kanale Zero i Krzysztofie Stanowskim.

Przy okazji uderzając w pracująca dla Kanału celebrytkę Monikę Goździalską. Ta nie życzy sobie jednak, by Rusin o niej wspominała.

Wypowiedziałam się kilka dni temu przeciwko szowinistycznym zachowaniom w Kanale Zero w imieniu tych 99% kobiet, które takich zachowań nie tolerują i nie akceptują ludzi, którzy czerpią satysfakcję z poniżania innych – dodała Rusin.

By podkreślić: Powtórzę więc znów w imieniu ich wszystkich: skończyło się przyzwolenie dla braku szacunku dla kobiet, dla ich uprzedmiotawiania i poddawania w wątpliwości naszych praw. I nie ma znaczenia czy robi to Stanowski, Mazurek czy jacyś politycy w imię interesów i przekonań ich grup wyborców, jak to ma teraz miejsce w dyskusji o referendum w sprawie samostanowienia kobiet o swoim ciele. Znów mężczyźni mają decydować w sprawach kobiet?! – pyta.

Zezwalanie na szowinistyczne zachowania, pobłażanie poniżaniu kobiet (nawet w rzekomych żartach) należy do minionej epoki. Czas na zmiany. Czas na należny nam szacunek i podmiotowość – podkreśla Rusin.

To jednak nie koniec przekazu ze strony byłej dziennikarki TVN.

Jest oczywiście jakaś wąska grupa kobiet, które dobrze się czują gdy „mają pana” i to pana, który rechocze jak Stanowski z własnych, żałosnych żarcików wpisujących się w kibolską subkulturę, może pana, który poklepie i „da zarobić super hajs”. Analizę przyczyn takiego stanu rzeczy zostawię psychologom. Ale niech ta grupa raczej poddaje się temu masochistycznie w swoim kącie i oszczędzi wstydu wszystkim dumnym i szanującym się o obywatelkom Rzeczypospolitej – dodaje na koniec Kinga Rusin.

zobacz także

REKLAMA

Krzysztof Stanowski ostro atakuje Elizę Michalik za jej słowa o Zbigniewie Ziobrze. Czy Ziobro jest chory, czy się ukrywa przed sprawiedliwością? Czy Kinga Rusin jest chora? Wczytując się w Stanowskiego na pewno tak, i to z powodu redaktora od Kanału Zero.

Rusin ‚dostała pierdolca’, Michalik jest ‚pierdolnięta’, Śpiewak ‚pierdolnięty’. W ogóle, wszyscy ‚pierdolnięci’. Załączam kilka screenów, jest znacznie więcej, ale już mnie palec od scrollowania rozbolał. Czy jakaś redakcja napisze o tym internetowym hejterze? – pisze internautka.

Nie ona jedna. Burzę wywołała najpierw Kinga Rusin, do parteru w tek dyskusji postanowił ją sprawdzić Krzysztof Stanowski.

Jeszcze większą burze wywołała dziennikarka Eliza Michalik. Zastanawiając się nad Zbigniewem Ziobro i jego choroba.

Rusin ‚dostała pierdolca’, Michalik jest ‚pierdolnięta’, Śpiewak ‚pierdolnięty’.
W ogóle, wszyscy ‚pierdolnięci’. Załączam kilka screenów, jest znacznie więcej, ale już mnie palec od scrollowania rozbolał.
Czy jakaś redakcja napisze o tym internetowym hejterze? pic.twitter.com/yTBnxwzefz
— Marta Habior 💃 (@MartaHabior) February 24, 2024

Co napisała Michalik?

Najpierw było, że choruje, potem było, że choruje na raka, a potem – że zaawansowany rak przełyku, że „walka o życie”, czyli stopniowanie. Profesjonalna akcja PR-owa zawsze tak wygląda w przypadku polityka, który się chce wycofać – napisała Michalik.

A chorobę szefa Solidarnej Polski, vel Suwerennej opisała jako „strategiczną”.

zobacz także

– Jeśli się mylę i Ziobro umrze, bardzo przeproszę i nie będą to vlogowe przeprosiny, ale nawet wtedy powiedziałabym, że jego wcześniejsza działalność dawała asumpt i podstawę do takich opinii, jakie wygłaszam dziś – dodała publicystka.

Stanowski odpowiada, w imieniu Ziobry? Wszystko w programie, który prowadził razem z Robertem Mazurkiem.

Eliza Michalik znana była dotychczas wyłącznie z tego, że kopiowała cudzą twórczość. Przepisywała teksty innych autorów i podpisywała je własnym nazwiskiem. W czasach, kiedy była jeszcze młodą prawicową dziennikarką – napisał.

Może wszystko dobrze w jej karierze dziennikarskiej szło, dopóki przepisywała cudze teksty. Jak zaczęła mówić do kamery, to, co naprawdę myśli, okazało się, że występują pewne deficyty. Pierwszy deficyt, który najbardziej rzuca mi się w oczy, to deficyt intelektualny. Drugi deficyt, to deficyt empatii – mówił dalej.

By dodać:

Ona jest pierd…..ta.

Deficyt mózgu – to już słowa Roberta Mazurka.

Źródło: Kanał Zero, Twitter, Instagram. Fot. ARC

Kinga Rusin znów atakuje Stanowskiego. „Rechocze z własnych żarcików…”. Poniżanie kobiet w Kanale Zero?