Raport dotyczący wpływu polityki socjalnej i rozmowa na jego temat to kolejny mail, który wyciekł na rosyjskiej stronie Telegram. Minister Michał Dworczyk rozmawia na temat wsparcia socjalnego i pracownikiem Centrum Informacji rządu Tomaszem Matynią. Jak poprawić notowania PiS?

Im większa rodzina, tym większe poparcie dla PiS i prezydenta Andrzeja Dudy. Wśród rodzin bez dzieci poparcie wychodzi mniej więcej tak, jak w ogóle społeczeństwa. Wśród rodzin z jednym dzieckiem poparcie dla PiS jest słabsze niż przeciętne, to wynika z dużego udziału najmłodszych w tej grupie” – pisze Matynia do Dworczyka.

Raport to jeden z przyczynków do polityki socjalnej rządu. Nie do dziś wiadomo, że program „500+” w teorii miał dowartościować i pomóc polskim rodzinom. Zdaniem nie tylko polityków opozycji, ale także części analityków, był próbą przekupstwa społeczeństwa. I zapewnienia sobie poparcia w wyborach.

Rodziny z większą liczbą dzieci są bliższe rządzącej partii – informuje Matynia.

REKLAMA

I pisze: Wśród rodzin z dwójką dzieci już średnio o 3 punkty proc. więcej ma PiS oraz prezydent Duda. Natomiast rodziny z trójką dzieci to już znacząca przewaga PiS.

W tej grupie wyborców PiS może liczyć na poparcie na poziomie aż 65 procent. Tyle, że jak sam dodaje, wcale nie wynika to z programów socjalnych. Jego zdaniem rodziny, gdzie jest więcej dzieci hołdują tradycyjnym wartościom. A to oznacza, że najbliżej im do PiS.

zobacz także

Każde kolejne dziecko w rodzinie to podwojenie szans na głosowanie tej rodziny na PiS – informuje ministra, szefa KPRM pracownik CIR. Tyle, że takich rodzin w skali społeczeństwa wciąż jest mało, zauważa.

Co na to Dworczyk?

Niedawno mówił tak: Komentowanie poszczególnych publikacji, czy to w mediach, czy poprzez kanały społecznościowe, a nawet popularne komunikatory, jest włączeniem się w realizację scenariusza atakującego” – mówi portalowi szef KPRM.

REKLAMA

„To on chce, by w Polsce toczyła się dyskusja wokół wskazanych przez niego zagadnień, żeby rosło napięcie. By media i służby zajmowały się tematami zastępczymi. To niewątpliwie ma odwrócić naszą uwagę od kwestii istotnych. A tych się dzieje wiele: sytuacja na Białorusi, Narodowy Program Szczepień, zbliżające się manewry wojskowe Zapad” – stwierdza.

Ocenia także, że „wśród materiałów opublikowanych lub rozsyłanych mailem do tej pory rzeczywiście są takie, które nawet przeciętny czytelnik bez wahania wyłapuje jako absurdalne i w oczywisty sposób nieprawdziwe”.

„Do mediów dodatkowo wysyłane są sfabrykowane i ordynarne materiały, których celem jest zdyskredytowanie mnie” – powiedział Dworczyk.

REKLAMA

Nieco wcześniej szef KPRM Michał Dworczyk we wtorek w nocy oświadczył na Twitterze, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę email i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe.

Podkreślił jednocześnie, że „w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny”.

„Informuję również, że oświadczenie, które zostało opublikowane w mediach społecznościowych na koncie mojej żony jest sfabrykowane i zawiera nieprawdziwe treści” – dodał minister.

Niestety jak dotąd nie skomentował, dlaczego w pracy korzystał z prywatnej skrzynki pocztowej, narażonej znacznie bardziej na atak ze strony hakerów.

Kolejny mail Dworczyka wyciekł: Każde kolejne dziecko w rodzinie to podwojenie szans na głosowanie tej rodziny na PiS