Sąd Najwyższy rozstrzygnął w sprawie skargi Konfederacji. Ugrupowanie zachowa 20,6 mln zł publicznych pieniędzy – poinformowała „Rzeczpospolita”.

Decyzja z 2020 roku podjęta przez Państwową Komisję Wyborczą, która mogła pozbawić Konfederację znacznych środków z budżetu państwa, została uchylona. Sąd Najwyższy przyznał rację ugrupowaniu Sławomira Mentzena, pozwalając zachować 20,6 mln zł publicznych pieniędzy – podaje dziennik.

Źródłem problemów były działania promocyjne partii w okresie kampanii wyborczej. „Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy” – taki napis znajdował się na roll-upie, czyli rozwijanym banerze, wystawionym na konwencji Konfederacji we wrześniu 2019 roku w Poznaniu. Wnikliwi obserwatorzy mogli zauważyć, że w tamtym czasie Piotr Liroy-Marzec nie działał już w Konfederacji, więc nie powinno być jego nazwiska na plakacie – pisze piątkowa „Rzeczpospolita”.

Kontrowersje wzbudził także fakt, że widniejący na banerze podpis wskazywał, iż sfinansowano go ze środków komitetu Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego, podczas gdy w rzeczywistości trwała kampania parlamentarna. Jak podaje „Rzeczpospolita”, wykorzystano materiał promocyjny sprzed kilku miesięcy. Zgodnie z przepisami groziło to odrzuceniem sprawozdania finansowego partii, co mogło skutkować utratą funduszy.

„I to mogło kosztować ją utratę 20,6 mln zł. Pieniędzy jednak nie straci. (…) 4 września korzystne dla niej postanowienie wydał Sąd Najwyższy. SN od czterech lat zajmował się skargą, jaką Konfederacja złożyła na uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej z 2020 roku o odrzuceniu sprawozdania partii za 2019 rok” – podaje „Rzeczpospolita”.

REKLAMA

zobacz także

Źródło: „Rzeczpospolita”/wp.pl
Fot. Archiwum

Konfederacja jednak nie straci subwencji