„W latach 90-tych ten odsetek pochówków urnowych wynosił pół procenta. W tej chwili można śmiało już powiedzieć, że sięga 50 procent” – przekazuje Patrycja Ćwikała z Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Krakowie. Podobnie jest w Trójmieście, o czym przekonuje kierownik gdańskiego cmentarza, Sylwia Zalewska: „Na ten moment jest to 58 procent. Z roku na rok można powiedzieć, że jest to jeden procent wzrostu pochówków urnowych”. Niestety jest też coraz drożej. Pochówek za 4 tys.., które przekazuje ZUS? Żarty.

Po ostatnich latach i pandemii koronawirusa cmentarze pękają w szwach. Oprócz wysokiej liczby zgonów w ubiegłym roku, w Polsce mieliśmy także rekordową liczbę kremacji. Już wtedy, aż 40% wszystkich pochówków to były urny. Okazuje się, że zainteresowanie tym rodzajem pochówku wzrasta z roku na rok i coraz częściej decydujemy się na kremację.

To wiąże się z kilkoma kwestiami. Miejsca na cmentarzu brakuje, a przy niewielkiej urnie nie trzeba się o to martwić. Ponadto, wiele osób zalega z opłatami za utrzymanie grobów, a na tysiącach grobów możemy znaleźć tabliczki z napisem: „do likwidacji”.

Można powiedzieć, że pogrzeb kremacyjny jest o jedna trzecią tańszy od tradycyjnego – ocenia Zbigniew Baran, właściciel firmy pogrzebowej Karawan.

REKLAMA

Niektórzy jednak od samego początku chcieli zostać skremowani.

Mama moja zawsze chciała być skremowana i mówiła o tym od co najmniej 30 lat – tłumaczy mieszkanka Krakowa Barbara Smolarek, która wykupiła już niszę na urnę.

Wiadomo jednak, że kluczową rolę odgrywają w tym względy finansowe. Wysokość zasiłku pogrzebowego to 4 tysiące złotych. Wartość ta jest stała od 11 lat i niestety, nie pokrywa nawet w połowie kosztów pogrzebu, gdyż koszt tradycyjnego pożegnania zmarłego waha się od 6 do nawet 19 tysięcy złotych.

Na wartość pogrzebu składa się: odebranie i przewóz ciała, przygotowanie ciała do pogrzebu, organizacja ceremonii, zakup trumny i miejsce na cmentarzu.

zobacz także

Cmentarze są bardzo mocno zapełnione. Księża bardzo często muszą dokupować ziemię, żeby te cmentarze poszerzać – mówi rzecznik krakowskiej kurii Łukasz Michalczewski.

Gdy brakuje miejsc, miejsce w kolubmarium potrafi kopsztować ponad 5 tys. złotych.

To jest chore. Oni w tych swoich habitach zachowują się jak hieny cmentarne, opowiadają tylko ile co kosztuje i jak jest drogo. Co ja mam powiedzieć chowając matkę? – dopytuje mieszkaniec Częstochowy.

Za wykupione miejsce trzeba jeszcze płacić. Po 20 latach należy wnieść opłatę, która przedłuża o kolejne 20 lat możliwość przebywania prochów naszych bliskich w danym miejscu. Średnio to od 1000 do 1500 złotych. Kwota zależna jest jednak od miasta, wielkości nagrobka i liczby osób w nim pochowanych. Jeśli grób po 20 latach i jednym dniu nie zostanie opłacony, to może być wykorzystany do kolejnych pochowań.

Byłem wczoraj na pogrzebie ojca zięcia o tym pisałem wczoraj.
Dzisiaj uprzejmie Was powiadamiam ile to kosztuje.Ksiądz 1.000 zł.Organista 250 zł.
Miejsce na cmentarzu komunalnym 2.000 zł.
Kremacja zwłok urna
To mieści się w ubezpieczeniu. Wiem, że w innych kościołach jest drożej.
— Alfred (@Alfred09183933) August 3, 2022

Wielu nie wniosło należnej kwoty, bo ich po prostu nie stać. Często nie pomaga nawet rozłożenie opłaty na raty. Inflacja zapewne też w tym nie pomogła, dlatego na tysiącach grobów już przed pierwszym listopada pojawiły się tabliczki z napisem „grób do likwidacji”. Tego typu sytuacja miała miejsce np. w Koszalinie.

W tym roku wystawiliśmy około 800 tabliczek. W latach wcześniejszych było to w granicach 400-500 – mówi kierownik administracji cmentarza w Koszalinie Agata Madalińska-Zając.

Są jednak tacy, których stać, ale nie chcą płacić. Wtedy wspomniane tabliczki działają mocno na wyobraźnie. I okazuje się, że po pierwszym listopada 80 procent zaległości można uregulować.

No i tak sobie dumam nad tym gnijącym truchłem. Larwy żywią się nadgnitym mięsem, skóra zasycha powoli… Niby wszystko takie EKO, modne dzisiaj swoją droga, ale ta kremacja korci… 🤔
W sumie, zero robaków, urna zajmuje mniej przestrzeni.
— RiotMongrel (@RiotMongrel) August 18, 2022

źródło: polsatnews.pl, subiektywnieofinansach.pl, Twitter

Zainteresowanie kremacją wzrasta. Z roku na rok coraz więcej urn. I coraz drożej. „Hieny cmentarne”