Początek roku szkolnego coraz bliżej, ale sytuacja w szkolnictwie na pewno nie napawa optyzmimem, bo nie ma osób, które mogłyby uczyć młodych ludzi.

Dyrektorka jednej z krakowskich podstawówek podzieliła się w rozmowie z Onetem swoimi spostrzeżeniami związanymi z początkiem nowego roku szkolnego. Wniosek? Sytuacja jest bardzo zła. Jolanta Gajęcka mówi wprost: stoimy nad przepaścią.

W podstawówce, której dyrektorką jest Jolanta Gajęcka brakuje między innymi nauczyciela języka hiszpańskiego i fizyki, choć zapotrzebowanie jest znacznie większe. Pomocą służą emerytowani nauczyciele i ci, którzy chcieli odejść, ale nie zrobili tego, co zależy im na dobru placówki.

Opisywana sytuacja nie jest odosobniona, bo na stronie internetowej małopolskiego kuratorium oświaty jest kilka tysięcy ofert pracy, niektóre z nich zamieszczone były w kwietniu i dotąd nie doczekały się odpowiedzi.

Kogo pedagodzy obwiniają za zaistniałą sytuację? Tutaj nikt nie ma wątpliwości, kto jest odpowiedzialny za zapaść oświaty.

-To, co dzieje się w przestrzeni medialnej kreowanej przez pana ministra: wszystko się udało, reforma edukacji jest wspaniała, nauczycieli nie brakuje, do oświaty płyną miliardy złotych dodatkowych środków, zwłaszcza do kieszeni nauczycieli, mamy świetną pomoc psychologiczno-pedagogiczną i… najlepszego ministra edukacji od II wojny światowej… Długo by wymieniać – mówi w rozmowie z Onetem na temat rządowej propagandy w zakresie edukacji Gajęcka.

Zaznacza równocześnie, że niejednokrotnie nauczyciel, by wyrobić pełen etat, jest zmuszony do tego, by objechać w ciągu dnia kilka szkół, w których pracuje (często nawet w różnych miejscowościach), a kosztów paliwa związanych z dojazdami nikt mu nie zwróci. Taka sytuacja występuje nawet, jak czytamy w Onecie, w miejscowości ministra Czarnka.

REKLAMA

Hejt na nauczycieli wcale nie pomaga w uleczeniu sytuacji, a młodzi nie garną się do zawodu.

-Można lekceważyć nauczycieli, mówić, że są nierobami i nieudacznikami i taką wizję społeczeństwu przedstawiać. Ale taką drogą właśnie doszliśmy nad przepaść. Bo jeżeli od lat słyszmy same złe oceny pracy nauczycieli i szkoły, to kto w takiej instytucji będzie chciał pracować? Kto młody, po studiach przyjdzie pracować za minimalne wynagrodzenie? Jak za taką kwotę mieć motywację, by kształcić dzieci i budować swój autorytet? W imię czego się mają męczyć z kolejną kontrolą z kuratorium, z rodzicami nakręconymi przez polityków przeciwko nam? – pyta w rozmowie z Onetem Gajęcka.

Zwraca też uwagę na komisje dyscyplinarne, polityczne wpływy w szkołach, chaos w szkolnictwie i szereg innych problemów. Burzy się też na przekonanie rządzących co do światopoglądu, który miałby panować w szkołach, bo według nich każdy powinien wyznawać dokładnie takie same wartości, a społeczność szkolna powinna stanowić zwartą bryłę, bez wyróżniających się elementów. Szkoła, jak mówi Gajęcka, ma dziś kształcić wyborcę jedynej, „słusznej” dziś partii.

Dyrektorka stworzyła rekolekcje dla Czarnka… Chce rozmawiać w nim w ten sposób o Bogu, którego oboje postrzegają nieco inaczej, co widać choćby w poście z 10 sierpnia:

Panowie,

O widzę, że wszyscy obecni!

Super! Nie będziemy tracić czasu na sprawdzanie obecności!

Gotowi?

Zaczynamy!

Tydzień temu zapowiedziałam, że dzisiaj porozmawiamy o odpowiedzialności. Tak, macie rację, to bardzo obszerny temat, ponieważ z odpowiedzialnością, albo z jej brakiem, spotykamy się każdego dnia. Mówicie o odpowiedzialności za siebie, za innych, za bliskich i nieznajomych. Mówicie o odpowiedzialności za rodzinę, państwo, wspólnotę. Tak, ważna jest również odpowiedzialność za słowa i wybory. Przypominacie, że jest odpowiedzialność karna, cywilna, administracyjna, ale też moralna. Dużo się tego nazbierało.

Rzeczywistość dostarcza nam codziennie dowodów na to, jak brak odpowiedzialności najczęściej prowadzi do nieszczęścia. To nie tylko głupiec za kierownicą, pijani rodzice przy dziecku, narzędzia elektroniczne w rękach niedojrzałych, ale też ludzie, którzy sprawują władzę. Przypominacie kolegę Adama z innej klasy? No, właśnie!

Przejął nie tak dawno odpowiedzialność za zdrowie nas wszystkich. Za realizację tego zadania trudno mu było wystawić pozytywną ocenę. Wielu widziało, że sobie nie radzi, ale trwał. Musiał czuć, że wszystko się sypie, ale nie przyznawał się do tego, bo odpowiedzialność za zdrowie zastąpiona została lojalnością wobec stanowiskodawcy. Wydawało mu się, że nie zatonie, bo kto podskoczy takiej ekipie. Uczył się, jak przesuwać granice i jak czerpać z tego korzyści. Widział, że brak realnych konsekwencji braku odpowiedzialności, otwiera mu drogę do niesłuchania własnego sumienia. I…przesadził! Pewnie ma świadomość, że nie on jeden, ale kogoś trzeba rozszarpać, by koledzy zyskali czas i przestrzeń na niemoralna zabawę kosztem innych.

Pytacie, co musi się dziać w tej klasie, że jakiś głos wewnętrzny nie podpowiedział mu: Stop! Nie podpowiedział, bo w tej klasie to przecież nic złego. Masz dostęp do danych, to korzystaj! Wiesz więcej, to korzystaj! Zbieraj, manipuluj, rządź! Czy mógł inaczej? Może kiedyś by tak nie postąpił. Ta klasa jednak mocno demoralizuje…

Pamiętam takich Ministrów, dla których pojęcie “odpowiedzialność” miała znaczenie. Kiedy popełnili błąd, potrafili się do tego przyznać i honorowo ponosili konsekwencje braku odpowiedzialności. Nie było ich za wielu, bo mam wrażenie, że zdobyta władza skutecznie tłumi odpowiedzialność.

Mówicie, że wy też często jesteście nieodpowiedzialni. No, tak! I co z tym zrobicie? Odpowiedzialność moralna i odpowiedzialność prawna. Ta pierwsza jest mocno subiektywna i zależy od dojrzałości człowieka, druga mierzona jest miarą przestrzegania obowiązującego prawa. To wyjątkowe rodzaje odpowiedzialności, które definiują obowiązki rządzących wobec Społeczeństwa, ale również niosą ze sobą spory bagaż konsekwencji.

Proszę, zastanówcie się nad tym, czy jesteście gotowi tak współrządzić. Czy jesteście w stanie udowodnić, że Wasz wewnętrzny głos pozbawiony egoistycznych pobudek przynagla Was, abyście wzięli odpowiedzialność za siebie i innych? Czy jesteście gotowi ponieść konsekwencje prawne, jeśli się pogubicie? Przestrzegam! Nie zakładajcie, że jak zaczniecie rządzić, to Was prawo przestaje obowiązywać. Widzicie, do czego prowadzi takie myślenie! Nikt nie może stać ponad prawem!

I na zakończenie. Andrzej, kiedy rozpoczynał swoją Zindywidualizowaną Ścieżkę Kształcenia powiedział, że się bardzo postara, bo teraz to już będzie odpowiadał jedynie przed Bogiem, Narodem i Historią. No cóż, widzicie, jak się stara… To dowód na to, że same dobre chęci nie wystarczą, a słowa, jeśli nie idą za nimi czyny, są bezwartościowe. Bądźcie więc odpowiedzialni, bo to Wasz obowiązek wobec Społeczeństwa.

Przypominam, że za tydzień podam Wam szczegóły dotyczące sprawdzianu. Będziemy też rozmawiać o tworzeniu wspólnej wizji. Pooglądajcie i posłuchajcie siebie nawzajem przez najbliższy tydzień, abyśmy podczas następnej lekcji mogli wykorzystać to, co Was łączy.

Przypominam też o indywidualnych konsultacjach. Jeśli chcecie o coś zapytać, o czymś porozmawiać, to chętnie się z Wami spotkam. Musicie tylko mi o tym powiedzieć. Ustalimy wtedy dogodny termin i dla mnie i dla Was. Jeśli chcecie pogadać w całej klasie, to jeszcze lepiej! Lubię, gdy działacie wspólnie!

Gajęcka za Czarnka

#GajeckaZaCzarnka

Zaznacza, że jeśli wybory parlamentarne nie przyniosą zmiany – także w oświacie – odejdzie z zawodu. Ma zapewnienie męża, że sam zdoła utrzymać rodzinę.

Krytyczna sytuacja w szkolnictwie! Brakuje nauczycieli!