Jak wynika z informacji TVN24, w 2019 roku Mateusz Morawiecki miał prosić swoich współpracowników o lobbowaniu wśród znajomych dziennikarzy, aby ci opisali w korzystny sposób konferencję prasową, na której Morawiecki tłumaczył się z publikacji Gazety Wyborczej dotyczącej majątku jego oraz swojej żony.

TVN bazuje na mailach, które wciąż publikowane są w sieci, a zawierać mają autentyczną korespondencję, jaką prowadzić mieli najważniejsi członkowie rządu. W tej sprawie, chodzi o maila z 21 maja 2019 roku, który miał zostać wysłany przez premiera Mateusza Morawieckiego.

Szef rządu miał pisać do szefa swojego gabinetu – Michała Dworczyka, Łukasz Schreibera – ministra w KPRM oraz Jacka Sasina, który pełnił wtedy rolę sekretarza stanu w KPRM. Wiadomość dostać miała także ówczesna rzeczniczka rządu, Joanna Kopcińska.

Jak twierdzi TVN24, z maila wynika, że po konferencji prasowej Mateusza Morawieckiego, na której tłumaczył się z publikacji Gazety Wyborczej odnośnie jego majątku, szef rządu miał prosić swoich najbliższych współpracowników, o kontaktowanie się z dziennikarzami i wpływanie na to, aby sposób w jaki opiszą konferencję, był jak najkorzystniejszy dla niego.

REKLAMA

Publikacje GW rozgrzały wtedy opinie publiczną do czerwoności. Chodziło o zakup ziemi przez małżeństwo Morawieckich w 2002 roku. 15 hektarów mieli wtedy nabyć za, bagatela, 700 tys. zł. Ziemię kupić mieli od kościoła, we Wrocławiu.

Myślę, że Podczas konferencji byłem wiarygodny albo bardzo wiarygodne – Asia może to potwierdzić bo słyszała parę metrów ode mnie. No i był tam taki moment, że skończyły się już pytania i miałem niedosyt w wyjaśnieniu i zrobiłem coś co zdarzyło mi się po raz pierwszy i chyba Beata Szydło nigdy tego też nie zrobiła czegoś podobnego. – a mianowicie sam zachęciłem panią z TVN żeby zadała pytanie po czym odpowiedziałem na to pytanie i dopowiedziałem kilka kwestii – miał napisać do swoich ludzi Mateusz Morawiecki [pisownia oryginalna].

W związku z tym warto – żeby podkreślać że: premier wszystko wyjaśnił podczas konferencji, „zaoranie” gazety Wyborczej – zdezawuowanie wszystkich kłamstw i manipulacji poprzez kilka klarownych wypowiedzi – miał sugerować [pisownia oryginalna].

zobacz także

Korespondencja, na której opiera się TVN24 sugeruje, że szefowi rządu bardzo zależało na dużej aktywności jego współpracowników w tym temacie.

ja bym nie Odpuszczał tego tematu tylko szedłbym za ciosem. Trzeba dodatkowo wykorzystać kolejną jakąś podobne wypowiedź Macieja bluja bo on nadaje temu dodatkowej wiarygodności. M.BLUJ to wiceprezydent wczasach R. Dutkiewicza i chyba nawet jeszcze w czasach Zdrojewskiego a przynajmniej wtedy wczasach Zdrojewskiego był skarbnikiem więc zna sytuację od podszewki i zajmował się inwestycjami – miał do nich pisać [pisownia oryginalna].

A więc prośba żeby – kontynuować walkę – nie poddawać się tylko ostro a zarazem umiejętnie walczyć o prawdziwość narracji. Żeby było też jasne – swobodnie i spokojnie możecie operować moją deklaracją co do ujawnienia majątku współmałżonków ponieważ nie mamy nic do ukrycia co ze zresztą też wyjaśniłem podczas konferencji – miał kontynuować szef rządu [pisownia oryginalna].

REKLAMA

Podsumowując – jak to się mówi: w polityce rusza się tylko to co jest poruszone. Więc niezależnie od tego że konferencja poszła we właściwy sposób – to mam prośbę żeby rozdzwonić się teraz do waszych znajomych dziennikarzy ((zwł. Symetrystów)) i poprosić o właściwe podsumowanie tej konferencji – jak najbardziej korzystne dla mnie … – miał stwierdzić Mateusz Morawiecki [pisownia oryginalna].

Odpowiedzieć miał mu Jacek Sasin.

Gratuluję, bo naprawdę wyszło bardzo dobrze. Postaram się rozprowadzić temat jak najszerzej – miał napisać.

źródło: TVN24

„Miał prosić współpracowników o dzwonienie do dziennikarzy”. Morawiecki pod ostrzałem TVN24