Jedno z najsłabszych ministerstw w rządzie Donalda Tuska, wciąż bez koncepcji na przyszłość i rozwój sportu, nie tylko tego zawodowego. Na dodatek jak przyznaje jeden z wiceministrów wciąż nie wiadomo, kto za co w ministerstwie odpowiada – ale Sławomir Nitras – minister sportu, to pewne, zna się na parytetach.

Nie może tak być, że w zarządzie siedzą sami faceci i nie ma ani jednej kobiety – grzmiał minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras na posiedzeniu Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki. Jednym ze związków które zaatakował Nitras jest Polski Związek Narciarski.

Od razu mówię, że to będzie jednym z kryteriów wysokości uzyskiwanej dotacji – dodał minister, który zaznaczył, że od obecności kobiet w związkach ma zależeć nie tylko wysokość dotacji rządowych ale i przychylne oko ministra.

Jak przyciągnąć kobiety do związków sportowych?

Legendarny skoczek w rozmowie z Polsatem Sport mówi, że rozmawiał w tej sprawie z Nitrasem.

Nie mam żadnego problemu z tym. Z prostego powodu – to nie są moje kompetencje. Ja zostałem wybrany, u nas, w PZN-ie to związki okręgowe wyznaczają kandydatów i to one będą musiały się przyłożyć, żeby znaleźć i wystawić kandydatki, bo faktycznie, na dzisiaj ich nie widać – podkreślił Adam Małysz.

No proszę. Ledwie dwa miechy i taki sukces. Przylepi się gowno do statku… .
— sierak speedway (@przemo00850749) February 26, 2024

zobacz także

REKLAMA

Źródło: Przegląd Sportowy. Fot. ARC

Minister sportu atakuje Adama Małysza. „Panie ministrze, może najpierw zacznie pan pracować?”