Mateusz Morawiecki opisuje rzeczywistość, jakby przed nim była kolejna kadencja na fotelu premiera. Morawiecki roztacza wizje i tylko jedno pytanie wprost z sieci nas budzi: czy w tym pokoju są klamki?

Morawiecki tworzy koalicję polskich spraw – na razie zamiast zyskiwać kolejnych posłów stracił ich troje z Pawłem Kukizem na czele.

Nie przeszkadza mu to opowiadać, że Konfederacja i posłowie Trzeciej Drogi mogą tworzyć razem z nim rząd.

Morawiecki w Warszawie mówił, że nie przedstawia pomysłów na trzecią kadencję Prawa i Sprawiedliwości, ale… pomysł na pierwszą kadencję Koalicji Polskich Spraw, czyli spraw absolutnie najważniejszych – takich, które Polaków najbardziej interesują a jednocześnie mogą zagwarantować utrzymanie tego wielkiego daru, jakim dla Polski jest suwerenność, jakim jest niepodległość.

Jedno z najważniejszych marzeń Morawieckiego?

Kolejny punkt naszego dekalogu to wyższe wynagrodzenia i szanse na rozwój dzięki transformacji polskiej gospodarki. Tutaj – na koniec kadencji chcemy zrobić wszystko, pomagać we wszystkich działaniach, budować rząd także ekspercki, ponadpartyjny po to, żeby Polacy zarabiali średnio 10 tys. zł brutto na koniec tej kadencji, to jest jak najbardziej możliwe – mówił Morawiecki.

Jak dodał, zabiera propozycję, z programu PSL: mianowicie dotacja 70 tys. zł na start dla firmy w założeniu działalności gospodarczej, realizowanej przez urzędy pracy – podkreślił.

REKLAMA

zobacz także

Jeśli zostaną dochowane wszystkie terminy, to już nawet 11-12 grudnia możemy mieć rząd, który będzie dysponował większością parlamentarną – powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia po spotkaniu z prezydentem.

Jak dodaje Hołownia, będzie to rząd Donalda Tuska, nie Mateusza Morawieckiego.

Źródło: Media, Fot. Sejm

Morawiecki odleciał. Naprawdę w to wierzy?