Kac, kac, kac, kac! Kto go nie miał „niech rzuci kamieniem”… Stan towarzyszący kilka godzin po udanej imprezie. Organizm ludzki nie potrafi pracować na pełnych obrotach. Towarzyszy mu osłabienie, pragnienie, ból głowy, mięśni, żołądka. Ponadto, zawroty głowy, nadwrażliwość, nudności i inne objawy. Jak przeżyć?! Z odpowiedzią przychodzi ekspert Janusz Palikot.

Jedz, jedz, to na zdrowie

Choć Janusza Palikota kac nie dotyczy, jak twierdził nie raz, nie oznacza to, że nie zna recepty na pozbycie się tej dolegliwości. W wakacyjny czas przychodzi z lekiem, który postawi człowieka na równe nogi i naładuje organizm, by pracował ne pełnych obrotach.

Co zrobić na kaca? Wiele osób wie, że w złagodzeniu jego skutków pomaga orzeźwiający prysznic, picie dużej ilości wody czy soku pomidorowego albo spacer. Jednak Janusz Palikot ma sposób na jego całkowite wyeliminowanie!

Co na kaca? Jak na kaca to wiadomo, że ja wiem co zrobić na kaca. To już kilka razy udowodniłem… i to działa! – mówi w filmie Janusz Palikot nalewając przy tym swoją zdrowotną „ambrozję”.

REKLAMA

Okazuje się nią… zupa ogórkowa na klasycznym bulionie z odrobiną domowego przecieru pomidorowego, jak mówi – „domowy najlepiej”. Do tego trochę selera, ale naciowego.

On uzupełnia minerały. Selen, eee i mmm sód. Do tego dodajemy troszkę imbiru, odrobinę peperoncino lub pieprzu cayenne. Troszkę soli, pieprzu. Ziela angielskiego. – kontynuuje Palikot.

I objaśnia jaki składnik na co wpływa. Podobno imbir rozgrzeje nasz wyczerpany żołądek. Z kolei peperoncino lub pieprz cayenne poprawi pracę serca, które ledwo bije po upojnej nocy, a seler i przecier pomidorowy dostarczą organizmowi minerałów.

A! No i oczywiście… kwas ogórkowy na kaca wiadomo… – dodaje Palikot.

zobacz także

Po czym nalał do kieliszka wódy, znaczy wody, którą przyniósł mu w ramach podziękowań sąsiad.

Ale kto to zrobił to nie powiem oczywiście. – powiedział Janusz „dietetyk”.

Szkoda. I przeszedł do konsumpcji swojego leku na wszelkie zło. Za mamę… Za tatę… Mmmm! Dobre?

Mmm… Ostra, pikantna, rześka! – zachwyca się Janusz. Palikot Janusz.

I kieruje swój wzrok na kalinę, która uspokoi jego ostre doznania smakowe. Kubki smakowe szaleją przy peperoncino i innych rozgrzewających przyprawach, więc dobrze mieć przy sobie kieliszek z wódą, znaczy z wodą, która „zapije kaca” i dziko rosnącą kalinę, która uspokoi nasz umysł.

Aha… nie tylko!

„Kierujemy wzrok do kaliny, żeby uspokoić troszkę pracę organów wewnętrznych” – tłumaczy.

Tak więc…

„KAC, KAC, KAC, KAC”. Zjedz ogórkową Palikota. Zapij kaliną od sąsiada, ale nie mów, od którego dokładnie i rozluźnij się obserwując kalinę, albo co tam Cię relaksuje.

I kac morderca nie będzie Ci straszny!

źródło: Facebook

Kac morderca?! Janusz „dietetyk” Palikot radzi. Twoje kubki smakowe skaczą z radości. Nagranie HIT