Mmmm, Yyyy – odpowiada wyróżniająca się w rządzie minister Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska, odpowiadając na pytanie o to, po co nakrętki musiały być przytwierdzane do butelki, narażając przedsiębiorców na olbrzymie koszty, gdy od przyszłego roku – chcąc sprzedać butelkę w automacie nakrętka będzie musiała być oderwana.

Myślę, że nikomu nic się nie stanie z tego powodu, że ta nakrętka jest na trwałe przystawiona – mówiła gdy już zebrała myśli minister klimatu i środowiska.

Pozostawienie nakrętki przy butelce lub kartoniku i wrzucenie opakowania do żółtego pojemnika jest najbardziej ekologicznym rozwiązaniem – przekonywało do niedawna ministerstwo.

Teraz?

https://x.com/bartlomiejpejo/status/1837394192814727186

REKLAMA

zobacz także

Od 1 stycznia 2025 r. wprowadzony zostanie system kaucyjny na jednorazowe butelki z tworzyw sztucznych do 3 litrów, szklane butelki wielorazowego użytku do 1,5 litra oraz metalowe puszki o pojemności do 1 litra.

Butelki będziemy wzorem innych krajów, jak Holandia czy Niemcy wrzucać do butelkomatów. Ale bez nakrętek.

Wysokość kaucji za opakowania w systemie kaucyjnym jest już oficjalnie potwierdzona:

Za plastikowe butelki i metalowe puszki zapłacimy dodatkowe 50 groszy
Za butelki szklane zapłacimy dodatkowo złotówkę.

Źródło: Radio Zet, media. Fot. MKiS

Nakrętka na plastikowej butelce od przyszłego roku będzie musiała być oderwana. Absurd! „Mmmm, yyyy” – odpowiada ministerka