W Nowym Testamencie napisano, że obrzęd umywania nóg został ustanowiony przez Jezusa Chrystusa w czasie Ostatniej Wieczerzy w Wieczerniku zanim Jezus odszedł z tego świata do Ojca. Umiłował swoich i umył im nogi. Tylko, że księdzu w Kołobrzegu się coś pomieszało najwyraźniej. Tak samo jak to, że wino pije się trochę później w trakcie mszy św. – przy komunii. Duchowny był pijany? To było nietypowe nabożeństwo. A biedny „Jeżus”… patrzył na to z góry.

Dopiero co się msza zaczęła, a tu już takie atrakcje. W Kołobrzegu „bujało”. Wierni, którzy przybyli na nabożeństwo zapewne nie dowierzali własnym oczom.

We wstępie ksiądz dał się ponieść fantazji i odśpiewał… no właśnie, co to było? Historię o obmywaniu nóg przez Jezusa Chrystusa. Tylko, że księdzu się coś pomieszało i parafianie usłyszeli:

Panie nasz Jeżus przyszedł do Szymona i ot, otar on jego y… jego nogi. Y Panie nasz, chcesz, aby umyć nam nogi, prosimy Cię o odpowiedź nam jak Jeżus Chrystus umył Ciebie… y umiał nam nogi mzomi… tego nasz uczyń, abyśmy teraz nie rozumieli tego, co później bedziesz powiedział. Przez Chrystusa Pana naszego. – odśpiewał ksiądz.

Amen. – zaśpiewała w odpowiedzi organistka. A wiernych nie było słychać. Pewnie byli w szoku.

Proszę,pomóżcie mi.
Tak rzetelnie w imię naszego przyszłego zwycięstwa.
Dajmy temu księdzu z Kołobrzegu dostać się do Rzymu,aby z Frankiem mógł modły odprawiać w imię niepokalanej Daryi .
Masowe RT podajemy dalej.
Pijany ksiądz zszokował Kołobrzeg. pic.twitter.com/RrFhK82wrX
— POLDEK ten POprawnyPOlitycznie🌐 (@PO_poprawny) August 24, 2022

REKLAMA

Amen – i stało się. Parafianie „teraz nie rozumieli tego, co później będziesz powiedział”.

A właściwie księdza, który to nie wiedział co śpiewać i jak śpiewać. Ledwo trafiał w dźwięki. Dał się ponieść fantazji, chociaż ta go odrobinę zawiodła i z historii powstało „masło maślane”.

Nagranie trafiło do sieci. W pewnym momencie widać, że inny z księży podszedł do kolegi. Chciał mu pomóc. Nie widać jednak na nagraniu co dokładnie robił. Być może podpowiadał duchownemu słowa… czy chociażby mruczał pod nosem melodię.

Po prawie minucie zmagań, zapewne najdłużej w życiu księdza, wszyscy usiedli. Możliwe, że wierni zrobili to szybciej.

zobacz także

Polski kościół coraz częściej zmaga się ze słabościami swoich kapłanów. Jeden chce „wyruch..” na biurku biskupa swoją nowo poznaną koleżankę, inny molestuje nastolatkę. Jeszcze inny, mówi, że pedofilia w kościele to taki ułamek ułamka.

Wierni pewnie dlatego przestają być wierni…

źródło: Twitter

„Panie nasz Jeżus…” – pijany ksiądz zaskoczył wiernych. To jak „Jeżu” umyłeś te nogi? Nagranie!