Nie popuszczę ci tego Duda! Ty się módl, żebyśmy się nie spotykali. Czy to będą Narody Zjednoczone, czy Warszawa… Mariusz Max-Kolonko mówi co zrobi Andrzejowi Dudzie! Przekaz robi wrażenie. „Prezydent Max grozi Dudzie?” – dopytują skonsternowani odbiorcy.

Nie popuszczę ci tego Duda! Pamiętaj chłopie… Ty się módl, żebyśmy się nie spotykali. Obiecuje ci chłopie. Czy to będą Narody Zjednoczone, czy Warszawa na ulicy, jak cię spotkam wpierdol ci spuszczę. Rozumiesz? Dostaniesz wpierdol ode mnie! Bez żadnych osób. Rozumiesz? Dostaniesz petardę – mówi w nagraniu Mariusz Max-Kolonko.

Halo @PolskaPolicja, zgłaszam groźby! pic.twitter.com/Jtb3lEXrd3
— Tygodnik NIE (@TygodnikNIE) December 8, 2022

O co poszło byłemu korespondentowi TVP w USA, dziennikarzowi który miał ambicje prezydenckie?

Tak odpowiada internauta, ale to nie jest prawda.

Przesyłka z Kolumbii.
— NinaK🇪🇸🇵🇱😊♥️ (@NinaK03210230) December 8, 2022

REKLAMA

Max Kolonko mówi: odpowiedzialność za śmierć dwóch Polaków w Przewodowie ponosi Andrzej Duda i polski rząd, ale też dziennikarze, którzy jego zdaniem – wpuścili polski naród w tę bezsensowną, nieracjonalną kampanię pomagania Ukraińcom. – W ich wojnie z Rosją. To nie jest nasz problem – ostro mówi dziennikarz.

Nas to panie Duda nie dotyczy! Panie Kaczyński! – Efekt tego jest taki, że nasi ludzie będą ginąć. Wy do tego dopuściliście i wy za to odpowiadacie – mówi Max-Kolonko.

Panie Duda odpowiada, pan jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, pana obowiązkiem jest zapewnianie bezpieczeństwa narodowi polskiemu – ostro atakował w nagraniu wideo Mariusz Max-Kolonko.

zobacz także

Kłamią tak, że nawet prokuratury nie można zawiadomić, że ktoś złamał klauzulę tajności posiedzenia, bo prawdą w tym tekście jest jedynie to, że rakieta spadła i posiedzenie się odbyło. Czysta konfabulacja, tacy to są „dziennikarze”. – napisał na Twitterze prezydent RP Andrzej Duda, odnosząc się do artykułu portalu Onet na temat tragedii w Przewodowie. Dziennikarze stwierdzili, że rząd dowiedział się w porę o ukraińskiej rakiecie i „nastała konsternacja”.

Rosyjski atak na elektrownię węglową pod Lwowem oraz próba zneutralizowania go przez ukraińską obronę przeciwlotniczą były przyczyną tragedii, do której doszło w Przewodowie – ustaliła „Gazeta Wyborcza”.

Jako pierwszy pisał o tym Onet, ale GW potwierdziło informacje portalu o tym, że polskie władze szybko dowiedziały się o tym, do kogo należy rakieta. Problem rzekomo był w tym, że „zapadła konsternacja, jak to komunikować”.

Jak przekazał rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ihnat:

Podczas zmasowanego ataku rakietowego na Ukrainę wojska rosyjskie wystrzeliły we wtorek rekordową liczbę ok. 100 rakiet.

REKLAMA

O tym, że w Przewodowie spadła ukraińska, nie rosyjska rakieta mieli wiedzieć najważniejsi politycy w kraju. Wkrótce po tym, jak Polska dowiedziała się, że była rakieta, i że zabiła dwóch Polaków.

Polskie media musiały się opierać na informacja spoza Polski. Bo nagle premier z prezydentem zamilkli. By spotkać się po 6 godzinach od tragedii.

Informacje te mieli wiedzieć też uczestnicy Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych, który pilnie zwołał premier Mateusz Morawiecki.

„Zapanowała konsternacja, jak to komunikować. Nasze źródła twierdzą, że postanowiono czekać na informacje z Białego Domu” – informuje „Gazeta Wyborcza”.

Jak zauważył Onet, Joe Biden w tym czasie przebywał w Indonezji na szczycie G20, a w momencie, gdy rakieta spadła na terytorium Polski – spał. Z kolei GW twierdzi, że powodem ostrożności polskich władz były też rozmowy ze stroną ukraińską.

zobacz także

GW powołało się na źródła ukraińskie i poinformowało, że dowódcy tamtejszej armii przekazali, że pocisk był rosyjski, a te same informacje przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z prezydentem RP Andrzejem Dudą.

GW miało się rzekomo dowiedzieć, że podczas tajnej części spotkania Rady Bezpieczeństwa Narodowego, którą na drugi dzień po wydarzeniach w Przewodowie zwołał Andrzej Duda. Miał on powiedzieć, że „korciło go, by szybko ogłosić, że spadł tam rosyjski pocisk”.

Miał jednak zrezygnować, gdy ostrożność prezydentowi zalecili wojskowi. I właśnie te słowa wywołały oburzenie prezydenta RP Andrzeja Dudy, który we wpisie na Twitterze uderzył w dziennikarzy Onetu i GW, twierdząc że „kłamią i konfabulują”.

(…)tacy to są „dziennikarze” – napisał Duda.

Kłamią tak, że nawet prokuratury nie można zawiadomić, że ktoś złamał klauzulę tajności posiedzenia, bo prawdą w tym tekście jest jedynie to, że rakieta spadła i posiedzenie się odbyło. Czysta konfabulacja, tacy to są „dziennikarze”. https://t.co/NvdDXu9ugH
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) November 17, 2022

Nie zebrał przychylnych mu komentarzy internautów:

„Wzorują się w takim razie na „dziennikarzach” TVP Info”
„Andrzej, wiesz że masz szansę zostać prezydentem wukrainy. Nie zmarnuj tego”
„Andrzej przesłać Ci Stoperan?”

Źródło: „Gazeta Wyborcza”, Onet, Twitter. Fot. ARC

„Nie popuszcze Ci tego Duda”! „Dostaniesz wpie****! – mówi znany dziennikarz