Akcja przeszukiwania gruzowiska, po wczorajszym wybuchu gazu w Katowicach miała także jeden szczęśliwy finał w całej tragedii. Spod gruzów wydobyto po 4 godzinach poszukiwań kogoś, kogo strażacy się nie spodziewali! Mały brązowy piesek, cudem uniknął śmierci.

Po opatrzeniu, zwierzak został przekazany pod opiekę weterynarza – informują strażacy.

Zwierzę przeżyło nie tylko wybuch ale też zawalenie się całego budynku.

Nie udało się uratować matki i córki, które zginęły pod gruzami zawalonej konstrukcji budynku przy Bednorza w Katowicach. Wczoraj po godzinie 8 rano doszło do wybuchu gazu na miejscowej plebanii.

zobacz także

Niestety potwierdziły się najbardziej tragiczne informacje. Ratownicy dotarli do ciał dwóch kobiet, które zginęły w wybuchu gazu w budynku przy ul. Bednorza. W imieniu wszystkich katowiczan Rodzinom i Bliskim ofiar przekazujemy w tych strasznych chwilach wyrazy głębokiego współczucia i słowa modlitwy – napisał prezydent Katowic Marcin Krupa.

Z osobami poszkodowanymi w tragedii jesteśmy w kontakcie – zapewniamy wszelkie potrzebne wsparcie – podkreśla prezydent Katowic.

Dziękuję policji, strażakom, ratownikom i pracownikom jednostek miejskich za ich ciężką pracę w tej kryzysowej sytuacji. Słowa szczególnego podziękowania kieruję do strażaków i ratowników – którzy z narażeniem zdrowia i życia przeszukiwali gruzowisko. Akcja poszukiwawcza i działania służb wciąż trwają, mamy nadzieje, że bilans ofiar nie wzrośnie – informuje prezydent Krupa.

Jak dodaje – promykiem nadziei niech jest wydobyty z gruzowiska żywy pies, który trafił już pod opiekę weterynarza.

Strażacy przeszukujący gruzowisko po zawalonej kamienicy w Katowicach niestety znaleźli jedną osobę, o której mówiono od rana. Niestety – bo kobieta nie żyje. Jak podaje wojewoda śląski – poszukiwana jest jeszcze jedna osoba.

Służby miały informacje, że pod gruzami znajduje się jeszcze ósmy i dziewiąty mieszkaniec plebani.

To osoby dorosłe, która mamy nadzieję, dalej żyje i wkrótce strażacy ją oswobodzą – informował prezydent Katowic Marcin Krupa.

Jak dodał przed chwilą wojewoda śląski Jarosław Wieczorek – strażacy znaleźli pod gruzami martwą kobietę. Jej zgon potwierdził lekarz.

Dalej poszukiwana jest jeszcze jedna osoba – mówi Wieczorek.

Do przeszukania mamy jeszcze zgliszcza pozostałe po zawaleniu się pierwszego piętra w budynku. W kamienicy było zameldowanych siedem osób, ale szukaliśmy dwóch pań, które też tu mieszkały. Już wiemy, że jedna nie żyje. Możemy przekazać kondolencje i wyrazy współczucie wszystkim najbliższym. Akcja ratunkowa jest kontynuowana. Szukamy jeszcze jednej osoby. Ale jej równie dobrze mogło w budynku nie być. Proszę dać nam pracować podkreślił Wieczorek.

REKLAMA

Cały czas trwa akcja, musimy to miejsce przeszukać. Dopóki gruzowisko nie zostanie całkowicie sprawdzone, nigdy takiej pewności nie mamy – powiedziała rzeczniczka straży pożarnej-mł. bryg. Aneta Gołębiowska.

Trwa przeszukiwanie gruzowiska przez ratowników, kawałek po kawałku. W działaniach uczestniczy specjalistyczna grupa ratowniczo-poszukiwawcza z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju – to ratownicy z psami specjalnie przeszkolonymi do wyszukiwania ludzi pod gruzem – przekazuje rzeczniczka.

Do wybuchu gazu doszło na terenie probostwa kościoła ewangelicko-augsburskiego w Katowicach-Szopienicach po godzinie 8 rano.

Źródło: PSP. Fot. PSP mł. asp. Damian Golański, kpt. Piotr Zwarycz

Niewiarygodne, kogo udało się uratować pod gruzami po wybuchu gazu w Katowicach