Sam nie ma ani jednej kobiety na ministerialnych posadach w Ministerstwie Sportu, ale jego zdaniem każdy związek sportowy musi w zarządzie mieć parytetowo przynajmniej 30 procent kobiet – Sławomir Nitras – minister sportu chce przebudować związki sportowe w Polsce.

Zdaniem działaczy to najgorszy minister sportu od wielu lat.

Szef Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza w sprawie ustawy przegłosowanej w Sejmie i przeprocedowanej w Senacie spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą. Towarzyszył mu nie byle kto, bo szef Europejskiej Federacji Piłkarskiej UEFA Alexander Ceferin.

Obaj mieli na spotkaniu w Pałacu Prezydenckim przekonywać, że ustawa jest szkodliwa dla polskiego sportu. A wyjście jest zupełnie inne, tyle że Sławomir Nitras go nie przyjmuje.

zobacz także

W kwestii PZPN jest jeszcze jeden szkopuł, o którym Ministerstwo Sportu musi wiedzieć – w razie politycznego sporu z PZPN – UEFA a przede wszystkim światowa federacja – FIFA mogą wykluczyć polską piłkę z rozgrywek międzynarodowych. To byłby skandal, który musiałby oznaczać dymisję Nitrasa.

Polsce już to kiedyś groziło. W efekcie politycy musieli się wycofać z pomysłów na reformowanie PZPN.

Ja nie mogę tego spotkania komentować, bo nie znam jego przebiegu, mogę tylko doniesienia prasowe komentować. Po pierwsze chciałbym powiedzieć tak: ustawa została przyjęta w Sejmie i w Senacie przy minimalnym sprzeciwie. W Sejmie chyba trzech posłów głosowało przeciw, w Senacie jeden senator. Ja znam zabiegi niektórych działaczy PZPN-u o to, żeby ta ustawa nie weszła w życie. I chciałbym im wyraźnie powiedzieć: nie można jednego dnia klaskać kobietom, które awansują na Euro, piłkarkom naszym, a drugiego dnia robić wszystko, żeby kobiety nie miały prawa głosu w Polskim Związku Piłki Nożnej – krytykuje Nitras.

Ten sam, który w swoim ministerstwie na najważniejszych stanowiskach nie ma ani jednej kobiety! Jego czterech zastępców to wyłącznie mężczyźni.

Nie wydaje mi się możliwe też, żeby władze UEFA ingerowały w prawo wewnętrzne w Polsce, bo po prostu nie mają do tego prawa. Ta ustawa w żaden sposób nie narusza niezależności związków, w tym również PZPN-u, ale tylko reguluje prawo, na podstawie którego związki działają w Polsce. Nie wpływam na to, kto jest prezesem, jak się wybierają, to jest ich sprawa. W ogóle mnie to nie dotyczy, nie jest to moja kompetencja i nigdy w żaden związek sportowy się nie wtrącałem. Ale to, jak związki funkcjonują, jakie ramy prawne określamy, to jest kompetencja polskich władz, parlamentu, rządu, później prezydenta z podpisem – mówi Nitras.

Ale chyba sam w to nie wierzy. Jak bowiem ustawa wymuszająca na związku zmiany – jego zdaniem nie narusza niezależności związków sportowych?!

Prezydent może ustawę zawetować albo odesłać do Trybunału Konstytucyjnego. Nie uznawanego przez obecną koalicję rządową.

Źródło: Onet, Weszło.com. Fot. KPRP

Nitras się żali! Prezydent zawetuje jego ustawę o sporcie? „Nie ingeruje w związku sportowe, ale ingeruje”