Ukraińskie Radio Swoboda dotarło do dyrektora szkoły w Katiużance, w której odnaleziono pamiętnik jednego z rosyjskich okupantów. Zapiski robią wrażenie.

Katiużanka to miejscowość oddalona o 60 km od Kijowa. Kilka dni po rozpoczęciu wojny byli tam już rosyjscy żołnierze, zajmując również miejscową szkołę. Kiedy opuścili budynek, jej dyrektorowi, Mykoli Mykytczykowi, zlecono zabezpieczenie wszystkiego, co w przyszłości może służyć jako dowód zbrodni rosyjskich żołnierzy w Ukrainie.

W szkole znaleziono m.in. pamiętnik pisany przez jednego z rosyjskich żołnierzy. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, jego autor to prawnik bądź pracownik FSB. Nie ustalono jeszcze jednak do kogo dokładnie należą zapiski.

REKLAMA

„Poszliśmy na studia, ale poszliśmy na wojnę” – zatytułowano pamiętnik.

Siedzę w Katiużance, to taka wioska. Studiuję dokumenty szkolne […] Jeszcze nie pogodziłem się z tym, że jestem w obcym kraju, nadal nie wierzę w wojnę. Nadal nie wiem, czy wszystko w porządku – cytuje treść pamiętnika portal Onet.

Z treści pamiętnika wynika, że żołnierz był doskonale świadomy tego, co jego dowódcy każą mu robić w Ukrainie.

Chcieli blitzkriegu i w rezultacie zajęli piąty punkt. Istnieje poczucie, że historia nazwie nasze działania drugim hitleryzmem i zorganizuje kolejną „Norymbergę”, nie będę się chwalić, [ona-red.] winna była, walczyła, przepraszam! – stwierdził żołnierz.

zobacz także

Dyrektor z TVP wyleciał z pracy. „Zatrudnił człowieka Ziobry na fikcyjnej umowie”

Opisywał także jak źle zorganizowano – z rosyjskiej strony – walkę w Ukrainie.

Wojska nie są skoordynowane, trzysta dwieście w obfitości, a dowództwo w raportach mówi tylko o wyimaginowanym sukcesie… Putin niedługo skończy 70 lat. Jeśli zginie, rozpoczynając wojnę, to będzie coś!

W pamiętniku żołnierz wyznał także, że w Ukrainie wyrządził krzywdę wielu osobom. Celowo i świadomie.

Dzięki wspólnym wysiłkom przesłuchano 12 osób, wszyscy byli nazistami. Byłem bezwzględny, krzyżując ich przesłuchaniami, indywidualnymi i nocnymi przesłuchaniami – napisał.

Można odnieść wrażenie, że żołnierz był wręcz dumny ze swojego bestialstwa.

Po raz kolejny musiałem przesłuchać księdza, nie mogę powiedzieć, żeby był miękki, wcale nie – moja surowość i profesjonalizm zostały pokazane z czystym poświęceniem, co wzbudziło podziw specjalistów FSB – chwalił się.

źródło: Onet, Radio Swoboda, foto: PAP, Radio Swoboda

Odnaleźli dziennik rosyjskiego żołnierza. „To co robimy to drugi hitleryzm”. Żołnierz mówi: „przepraszam”