W polskiej sieci jednym z najważniejszych tematów ostatnich godzin jest planowane wzmożone wysyłanie przez MON powołań do wojska, aby odbyć przeszkolenie. Okazuje się jednak, że temat nie będzie dotyczył społeczeństwa w takiej skali, w jakiej obawia się sieć.

W internecie nie trudno znaleźć teraz materiały mediów, informujące o planowanej wysyłce powołań do wojska. Według większości przekazów, powołanie może dostać nawet ćwierć miliona rezerwistów. Czy tak jest naprawdę?

Mężczyźni nie chcą iść do wojska? Gdyby było trzeba, nie patrząc na to, że jestem kobietą – poszłabym bez mrugnięcia okiem.
— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) December 8, 2022

Wielu młodych ludzi, przede wszystkim mężczyzn, panikuje. Okazuje się jednak, że ich zmartwienia nie powinny być tak mocne, jak obserwujemy obecnie. W sprawie planowanych powołań do wojska głos zabrało samo wojsko. Dokładniej, w jego imieniu przemówił płk Mirosław Bryś, szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji.

REKLAMA

Nie no, ale wypierdalać mi z tym powołaniem do wojska xD ja nigdzie nie idę
— Damian (@ares7611) December 7, 2022

Zakładam, że powołanie do wojska trafi do minimalnej liczby osób. Oczywiście, ustawa pozwala na powołanie 250 tys. rezerwistów, jednak nie o to chodzi. Chcemy, aby lekarze, pielęgniarki, informatycy czy kierowcy, którzy nie odbyli wcześniej przeszkolenia wojskowego, a są zakwalifikowani jako rezerwiści, odbyli podstawowe przeszkolenie – stwierdził.

zobacz także

Chodzi zatem o ludzi, którzy w krytycznym momencie mogą przydać się wojsku najbardziej i powinni być lepiej przygotowani do pójścia w kamasze, niż rezerwiści, którzy w ostateczności dostaną do ręki karabiny.

W sprawie obrony ojczyzny i wojska trzeba tworzyć dobra atmosferę. Przymusowe powołania na ćwiczenia temu nie służą i budzą wątpliwości. Wojsko to rozumie i dlatego ogłosiło, że jeśli ktoś bez przeszkolenia będzie zapraszany na ćwiczenia to udział w nich będzie dobrowolny. pic.twitter.com/fvSUoDR5la
— Maciej Gdula (@m_gdula) December 8, 2022

Ćwiczenia odbywać mają się w weekendy i mają potrwać dwa dni. Wojsko zaznacza, że nie będzie to powołanie przymusowe, a i termin będzie można sobie dogodnie ustalić.

Czy tylko mnie się zdaje, że najgłośniej o obowiązkowym pójściu do wojska piszą tutaj ci, którzy akurat, kurwa, iść nie muszą?
— Tygodnik NIE (@TygodnikNIE) December 8, 2022

źródło: media

Panika przed powołaniami do wojska. „Ja nigdzie nie idę”. Burza w sieci!