Poseł KO Paweł Kowal przypomina o zasadach. Internauci przypominają mu o przeszłości i zarzucają hipokryzję. Kto ma rację?

Zasada jest prosta. Spotykasz się z kimś ważnym za granicą, mówisz dobrze o swoim Kraju, mówisz o niebezpiecznej dla nas polityce Putina, o zagrożeniu dla polskiej granicy a nie plotkujesz o innych polskich politykach i nie nakręcasz innych przeciw rządowi swego Kraju. Szczególnie jeśli masz mało czasu. Czy kandydat K. Nawrocki tak zrobił w USA? – pyta Kowal we wpisie na X.

Internauci natychmiast odpowiedzieli Kowalowi. Ostro.

Największą renegacką szczujnią, która donosiła na Polskę i szkodziła jej, była Platforma Obywatelska. Wy wszyscy z PO powinniście zostać skazani na banicję i infamię. Won do Berlina, won do Brukseli. Jesteście Polakami tylko z wpisu w paszporcie, a nie z serca i czynów. A każdy kto dziś pokazuje światu wasze przestępstwa przeciw wolności i suwerenności, zasługuje na uznanie. Tak jak w latach 70-tych i 80-tych opozycja antykomunistyczna pokazywała światu zbrodnie komuny i eSBeków – czyli waszych ojców, dziadków czy serdecznych przyjaciół, o których tak dbacie – pisze Jacek Piekara na X.

REKLAMA

zobacz także

Jakim trzeba być zakłamanym typem z partii, która na szkodę własnego kraju blokowała środki pomocowe dla gospodarki i samorządów, żeby teraz mieć czelność pisać coś takiego. Że też wstydu nie macie. Rzygac się chce… – dodaje kolejny internauta.

Inny pyta, czy ta zasada obowiązuje od października 2023 roku.

A co pan sądzi o tym, że Trzaskowski był autorem rezolucji przeciw Polsce? To nie przeszkadzało panu, prawda? Tak. Jest pan hipokrytą – podkreśla internautka.

Źródło: X. Fot. ARC

Paweł Kowal z KO atakuje kandydata PiS w wyborach za donoszenie na Polskę. „Zapomniał wół, jak cielęciem był?”