Zaskakującą tezę przekazuje poseł KO Roman Giertych. Pegasus do podsłuchiwania polityków PiS, przez polityków PiS – tak. Ale nie po to, po co podsłuchiwano opozycję?

Według moich informacji Pegasus był używany wobec polityków PiS nie tylko po to, aby poszukiwać haków, ale aby sprawdzać co prywatnie mówią o Kaczyńskim. I ta wiedza decydowała o tym, czy i na jakim miejscu ten ktoś znajdował się na listach wyborczych PiS. Straszne – pisze Giertych.

Sam Jarosław Kaczyński zapewnia, że nie odsłuchiwał i nie ma informacji na temat Pegasusa – systemu do podsłuchiwania. Ale skoro jak pisze Giertych, służyło to temu, by wiedzieć, co ktoś mówi o Kaczyńskim, to prezes PiS musiał taką wiedzę posiadać.

Czyli ci co dostali miejsca biorące nawet w rozmowie z żoną, mężem, teściową czy szwagrem wychwalali Jarosława?
A jak ktoś w łóżku z żoną podczas igraszek krzyczał "za Jarka" to mógłby dostać jeszcze jakąś radę nadzorczą w SSP.
— Ludo Ludowik (@Ludo_Ludowik) February 16, 2024

Internauci kpią ze słów Giertycha?

dzyń dzyń

-Halo, Semeniuk Olga.
-Cześć kochanie, to ja, twój Patkowski.
-Cześć kochanie, Jarosław Kaczyński jest wspaniały, prawda?
-Tak, to najprawdziwsza prawda, kocham go jak Boga.
-Tak, tylko Jarosław jest najukochańszym wodzem Polski.
-Tak, jest też najpiękniejszy. 😂 pic.twitter.com/IjiwC5kq2E
— NORDIC 🇵🇱 🇪🇺 🇺🇦 (@NorkaProjekt) February 16, 2024

zobacz także

Według ustaleń dziennikarzy RMF FM Mateusz Morawiecki, podczas pełnienia urzędu premiera, miał być podsłuchiwany systemem Pegasus przez służby specjalne nadzorowane przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Zawiadomienie w tej sprawie złożył już europoseł KO Krzysztof Brejza.

Obszarem zainteresowania służb miały być nieruchomości należące do premiera Mateusza Morawieckiego, a także kontakty byłego premiera z Agencją Rezerw Materiałowych podczas pandemii Covid-19.

Kolejna próba skłócenia PiS. Nie było żadnej inwigilacji premiera Morawieckiego. To ordynarny fejk. Obecny rząd kłamstwami próbuje przykryć własną nieudolność i swoje bezprawne działania. Nie damy się zniszczyć. Obronimy polskie sprawy – odpowiada były minister SWiA, były poseł PiS Mariusz Kamiński.

Kolejna próba skłócenia PiS. Nie było żadnej inwigilacji premiera Morawieckiego. To ordynarny fejk.

Obecny rząd kłamstwami próbuje przykryć własną nieudolność i swoje bezprawne działania.

Nie damy się zniszczyć. Obronimy polskie sprawy. pic.twitter.com/TnYjzyGASp
— Mariusz Kamiński (@Kaminski_M_) February 12, 2024

zobacz także

REKLAMA

Brejza poinformował, że skierował zawiadomienie do Prokuratury Krajowej ws. ujawnionego przez RMF FM przestępstwa użycia szpiegowskiej cyberbronii Pegasus przeciwko b. premierowi M. Morawieckiemu.

Ta informacja powinna zostać bezzwłocznie zweryfikowana przez prokuraturę pod kątem możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby, które zdecydowały o inwigilacji premiera w rządzie PiS – napisał we wniosku europoseł.

Gdyby ta informacja się potwierdziła, mielibyśmy sytuację bez precedensu w skali wolnej Polski, niedopuszczalną w żadnej demokratycznym państwie. Inwigilowanie przez służby specjalne prezesa Rady Ministrów wskazywałoby na wykorzystanie służb specjalnych oraz nielegalnej aparatury będącej w dyspozycji tych służb, do prowadzenia partyjnej walki frakcyjnej wewnątrz PiS – dodał.

Brejza dodaje: Pegasus jest w Polsce nielegalnym narzędziem szpiegowskim, które nie może być używane do kontroli operacyjnej, a każde użycie narzędzia o funkcji cyberbroni Pegasus jest przestępczym nadużyciem uprawnień.

Źródło: Media. Fot. ARC

Pegasus decydował o miejscach na listach wyborczych PiS?