Portal finansowany przez społeczność Logo Patronite

Pilnują pomnika 24 h na dobę. I nagle mają gościa z bombą? „Śmierdzi prowokacją na kilometr”

Koordynator służb specjalnych spotyka się parę dni temu z ich szefami, razem z RCB ostrzegają przed prowokacjami a dzień przed wyborami na wyjątkowo niepilnowany pomnik smoleński wchodzi gość z plecakiem i chce się wysadzić??? Na odległość śmierdzi „gejobomberem” z 2006 roku… -0 pisze Paweł Wojtunik, były szef CBA.

I szybko się poprawia – to był rok 2005.

Trwa akcja policji na Placu Piłsudskiego, gdzie mężczyzna wszedł na pomnik i grozi wysadzeniem ładunku wybuchowego – pisał wczoraj internauta, gdy niezidentyfikowany mężczyzna wszedł na pomnik smoleński i zagroził wybuchem bomby.

Ciekawe że akurat dziś pomnik smoleński nie był pilnowany przez policję. Pilnują go cały czas tylko wyjątkowo dziś nie upilnowali. Przypadek? @PolskaPolicja jakiś komentarz? – komentuje Marcin Kierwiński z PO.

Mężczyzna, w wyniku negocjacji, jak przekonuje policja – zdecydował się zejść z pomnika. Policja sprawdzała, czy nie miał bomby.

Źródło: Twitter, policja. Fot. Policja Stołeczna