18 radnych. Tylu straciło Prawo i Sprawiedliwość w obecnej kadencji samorządowej. Szeregi PiS zasilił tylko jeden radny wojewódzki. To miażdżąca statystyka dla partii, której szefuje Jarosław Kaczyński.

Jak się okazuje, straty Prawa i Sprawiedliwości w sejmiku województwa śląskiego to nie jedyne, jakie odniosła rządząca partia. W całej Polsce PiS stracił od wyborów w 2018 roku aż 18 polityków. Tylko jeden radny dołączył do partii z Nowogrodzkiej.

Tak fatalnych wyników rządu nie było od 20 lat – komentuje dla Rzeczpospolitej Jarosław Flis, profesor, socjolog z UJ.

Dzieje się tak mimo tego, że PiS zadbało, aby lokalni politycy mieli dostęp do możliwości, jakie daje rządzenie całym krajem. Aż 105 z 236 radnych wojewódzkich partii Kaczyńskiego, zarabia w zarządach i radach nadzorczych państwowych spółek, bądź agencjach rolnych czy innych, rządowych instytucjach.

REKLAMA

To jest właśnie powód, że wielu działaczy PiS, choć ma dość patologii, jaką PiS stworzył, nadal w niej tkwi i siedzi cicho – twierdzi w rozmowie z „Rz” Jacek Kotula, radny sejmiku podkarpackiego, którego PiS wyrzuciło ze swoich szeregów po tym, jak zaczął głośno mówić o nieprawidłowościach w zarządzaniu majątkiem publicznym w swoim regionie.

Statystyka nie jest również najlepsza dla KO. Partia Donalda Tuska straciła aż 13 radnych w sejmikach.

zobacz także

Mateusz Morawiecki napisał na Twitterze o chęci pomocy w organizacji meczu Ruchu Chorzów z Wisłą Kraków na Stadionie Śląskim w Chorzowie. To bardzo gorący lokalnie temat. Premier nie musiał długo czekać na ripostę marszałka województwa.

Jakiś czas temu na Śląsku głośno było o możliwości rozegrania meczu Fortuna I Ligi pomiędzy Ruchem Chorzów i Wisłą Kraków na Stadionie Śląskim. Pomysł nie doszedł jednak do skutku. Teraz, kiedy sprawa zrobiła się polityczna, do gry wchodzi premier Mateusz Morawiecki.

Ruch Chorzów ze względu na wady techniczne swojego stadionu przy ul. Cichej w Chorzowie, nie może tam rozgrywać obecnie oficjalnych meczów. Temat nowego stadionu dla Ruchu jest grany w Chorzowie od lat, jednak prezydent miasta, Andrzej Kotala i jego współpracownicy jasno deklarują od pewnego czasu, że nie mają na budowę nowego obiektu pieniędzy. Mimo, że ich wyborczą obietnicą było zbudowanie Ruchowi nowego domu.

Z racji, że przy Cichej grać nie można, niebiescy są obecnie na banicji – swoje domowe mecze rozgrywać muszą przy Okrzei w Gliwicach, na stadionie Piasta. Obiekt ten nie jest stadionem idealnym – są tam spore problemy z murawą, szczególnie, kiedy jest teraz eksploatowany przez dwa zespoły.

REKLAMA

Trybuny w Gliwicach na meczach Ruchu, w przeciwieństwie do meczów Piasta na tym samym stadionie, pękają w szwach. Kibice z Chorzowa pokazują, jaka drzemie w nich siła. W Gliwicach mieści się ich tylko ok. 9 tys.

Dlatego właśnie pojawił się pomysł, aby ligowe spotkanie z Wisłą Kraków rozegrać w Chorzowie, na Stadionie Śląskim. Kocioł Czarownic mieści ponad 50 tys. osób. Szansa, że trybuny byłyby pełne, jest spora.

Rozpoczęto więc rozmowy. Władze Ruchu spotkały się z władzami należącego do województwa śląskiego stadionu. Nie doszli jednak do skutku. Stadion ma zakontraktowane ważne imprezy, a przy organizacji klubowego meczu piłkarskiego, istnieje spore zagrożenie, że obiekt wymagałby po meczu napraw. Nie podjęto tego ryzyka.

REKLAMA

Do gry wszedł więc Mateusz Morawiecki. Zaoferował pomoc.

Mecz I Ligi pomiędzy Ruchem Chorzów a Wisłą Kraków może jeszcze się odbyć na Stadionie Śląskim!

Stadion Śląski, którego właścicielem jest Marszałek Chełstowski, nie był w stanie zabezpieczyć obiektu, strony nie doszły do porozumienia. 1/2
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) March 29, 2023

Mecz I Ligi pomiędzy Ruchem Chorzów a Wisłą Kraków może jeszcze się odbyć na Stadionie Śląskim! Stadion Śląski, którego właścicielem jest Marszałek Chełstowski, nie był w stanie zabezpieczyć obiektu, strony nie doszły do porozumienia – napisał Morawiecki.

Dlatego wzywam Marszalka, aby nie blokował działań państwa. Jesteśmy w stanie ubezpieczyć odpowiednie elementy na stadionie. Możemy mieć na Śląsku piłkarskie święto! – dodał.

zobacz także

Marszałek Jakub Chełstowski, do którego pił Morawiecki, długo nie czekał ze swoją ripostą. Również użył Twittera.

@MorawieckiM nie kłam!Dam ci krótką lekcję.@StadionSlaski to spółka zgodnie z https://t.co/bcIwLlTYmO zarząd spółki prowadzi negocjacje,nikt tutaj ręcznie nie wpływa na decyzje zarządów.Tak jak u was. W końcu interesujesz się sprawami Śląska? Choć dawno Ciebie tutaj nie było.1/2
— Jakub Chełstowski (@JakubChe) March 29, 2023

@MorawieckiM nie kłam!Dam ci krótką lekcję. @StadionSlaski to spółka zgodnie z http://KSH.To zarząd spółki prowadzi negocjacje,nikt tutaj ręcznie nie wpływa na decyzje zarządów.Tak jak u was. W końcu interesujesz się sprawami Śląska? Choć dawno Ciebie tutaj nie był – napisał w odpowiedzi premierowi.

2/2 @KamilBortniczuk zabrał
5,5 mln zł dotacji na wymianę oświetlenia na Stadionie. Gdzie wtedy byłeś? Moje drzwi zawsze są otwarte na dialog, nie tak jak u twojego Wojewody.
— Jakub Chełstowski (@JakubChe) March 29, 2023

@KamilBortniczuk zabrał 5,5 mln zł dotacji na wymianę oświetlenia na Stadionie. Gdzie wtedy byłeś? Moje drzwi zawsze są otwarte na dialog, nie tak jak u twojego Wojewody – dodał w kolejnym Tweetcie.

Reakcja Morawieckiego może mieć związek z tym, że temat wrócił po ostatniej wizycie Donalda Tuska na Śląsku. Jeden z kibiców Ruchu apelował o pomoc w sprawie budowy nowego stadionu w Chorzowie.

NERWOWO NA SPOTKANIU D. TUSKA!

"Moja cierpliwość musi mieć granice!"
"Ja odebrałem Panu głos"
"Nie dokończy Pan!"

W sobotę Tusk chwalił się, że wspólnie obejrzał z Panem z Chorzowa mecz Polska-Czechy.

Okazuje się, że po medialnej szopce nic nie załatwił, a Pan z Chorzowa… pic.twitter.com/RPQJhQLYqk
— Grzegorz Izbicki 🇵🇱 (@g_izbicki) March 27, 2023

źródło: Rz, WP, Twitter, foto: PAP

PiS traci na potęgę. Politycy uciekają z partii Kaczyńskiego