Organizują piętnująca komunistyczna cenzurę imprezę i według najlepszych komunistycznych wzorów sami taką cenzurę stosują. Małość, mściwość, strach, głupota, kompleksy, hipokryzja – oto imiona tej władzy na każdym, jak widać, szczeblu. – napisała na Facebooku reżyserka Agnieszka Holland.

„Gdańsk ’82 – festiwal, który się nie odbył” to wielkie wydarzenie kulturalne, którego celem jest zaprezentowanie publiczności filmów, które byłyby prezentowane podczas 9. edycji Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku w 1982 r. Nie odbyło się jednak z powodu trwającego wtedy w kraju stanu wojennego.

Dlatego powstał pomysł, by wydarzenie zorganizować teraz i upamiętnić wszystkich artystów, którzy odcisnęli piętno w historii kina. Wśród 14 filmów znalazło się dzieło Agnieszki Holland „Kobieta samotna”. To właśnie tym filmem organizatorzy wydarzenia reklamowali cały festiwal. Tyle, że bez zgody reżyserki!

Holland, choć była m.in. szefem jury podczas festiwalu w Cannes, na „polski” festiwal nie została nawet zaproszona.

REKLAMA

W grudniu 1981 wprowadzono stan wojenny…. Okres przed był dla polskiej kinematografii jednym z najświetniejszych; na premierę czekało kilka bardzo istotnych filmów, w tym „Przesłuchanie” Ryszarda Bugajskiego (którego byłam opiekunką artystyczną i w którym zagrałam) i moja „Kobieta samotna” – pisze Holland.

Filmy powędrowały na półkę, a festiwale się nie odbyły.

W 40 rocznicę pierwszego nieodbytego festiwalu dyrektor Tomasz Kolankiewicz postanowił w czasie tegorocznego w Gdyni zorganizować przegląd tych filmów, które nie mogły pokazać się na festiwal – pisze znakomita polska reżyserka.

PiS-owski twór postanowił stworzyć coś podobnego, do pomysłu Kolankiewicza. Tyle, że bez Holland. W końcu reżyserka krytykuje PiS.

Dyrekcja Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego (potworkowata hybryda stworzona przez „dobra zmianę” na bazie NINY, dzieła Michała Merczyńskiego, i Filmoteki, od roku zarządzana przez Roberta Kaczmarka, który wsławił się już fatalną organizacją dorocznych przeglądów i odejściem polowy – często najbardziej kompetentnych i wysoce wyspecjalizowanych – pracowników) postanowiła podchwycić ten pomysł i zorganizować w kinie Iluzjon przegląd pod tytułem Gdańsk 82, festiwal który się nie odbył.

zobacz także

Dwa dni temu umówiłam się przypadkiem z kimś w kawiarni Iluzjonu i zdumiałam się, gdy zobaczyłam, że pokazuje się tu film, w którym miałam udział oraz mój własny, że mają się odbyć spotkania z twórcą, ja nic o tym nie wiem i nikt mnie nie zawiadomił” – opowaida Holland.

By dodać: W tym momencie przed salą zobaczyłam grupkę organizatorów, którzy na mój widok zbledli i wyglądali jakby zobaczyli ducha!

Agnieszka Holland spotyka cenzora po raz drugi. Tym razem z pisowskiego nadania. Państwo #PiS jak #PRLbis https://t.co/D5iYSc6VRx
— Bogdan Klich (@BogdanKlich) September 6, 2022

Trudno było nie wyczuć, że coś tu jest nie hallo. I rzeczywiście, dość szybko udało mi się ustalić, że na wyraźny prikaz dyrektora nastąpiło wygumkowanie mojej osoby. Organizatorzy nawet chcieli mnie zaprosić, bo skoro już wyświetla się mój film… (swoją drogą to pokazuje całą niezdarność i niekonsekwencje tego przaśnego autorytaryzmu, bo mogli przecież filmu również nie umieszczać w programie), ale dostali zdecydowanego bana – czytamy we wpisie.

agnieszka holland was here accidentally on saturday, and upon seeing that a movie she played in is being showed and discussed, she proposed she can say a few words. and the staff told her no because powers that be explicitly forbade them for inviting holland to the festival??
— connoisseur of roses and blood (@ectually) September 5, 2022

Reżyserka napisała, że być może nie warto robić z tego „wielkiego halo”, jednak poczuła się urażona brakiem szacunku organizatorów i określiła sytuację jako „bezmiar absurdu i obciachu”.

Organizują piętnująca komunistyczna cenzurę imprezę i według najlepszych komunistycznych wzorów sami taką cenzurę stosują – pisze Holland.

Małość, mściwość, strach, głupota, kompleksy, hipokryzja – oto imiona tej władzy na każdym, jak widać, szczeblu. – kwituje Holland.

Żenada to mało powiedziane…https://t.co/8vIrBxcdgB @karolina_anna1
— Beata Kingston (@beatakingston) September 5, 2022

Na stronie festiwalu czytamy – cytat:

Zapraszamy do kina Iluzjon na pokazy filmów, debaty na z twórcami, czytanie kolaudacji Przesłuchania, podczas której doszło do dramatycznej rozmowy dobrze oddającej ówczesny podział społeczny i na wykład Profesora Krzysztof Kornackiego o kinie lat 80. Festiwal zakończy koncert Lecha Janerki, legendy lat 80., artysty, który w swoich tekstach krytykował rzeczywistość PRL oraz panujący reżim. Podczas Festiwalu dostępny będzie katalog, wydany specjalnie z tej okazji, a w nim omówienia filmów, artykuły problemowe oraz tekst kolaudacji Przesłuchania. We foyer kina przez miesiąc będzie można oglądać wystawę plakatów filmowych z lat 80., a także prace, które zwyciężyły w zorganizowanym przez FINA konkursie.

Z pewnością wykład musiał być ciekawszy niż rozmowa z prawdziwymi twórcami filmów.

Szokujące. „Pisowcy” nie zaprosili na festiwal Holland, mimo że prezentują jej film. „Znów spotkałam cenzora”