Wielka scena, reflektory, tłumy reporterów i fanów, którzy próbują przedostać się przez bramki odgradzające od estrady. Wiwaty, applause, okrzyki, przywołania artysty, by w końcu zaczął swój koncert i zaśpiewał największe hity! Niezwykłe emocje i atmosfera. I nagle się budzisz. Okazuje się, że to był sen. Może być coś gorszego? Wychodzi na to, że tak, bo Norbi wystawił się na ostrą krytykę… To chyba największy koszmar dla każdego artysty, gdy na jego koncert przychodzi… zaledwie 7 osób.

„Szkoda mi go.” – pisali Internauci. Tak się stara, by o nim nie zapomniano. Stara się łączyć karierę w TVP z graniem na różnego rodzaju festynach i koncertach. Niedawno odwiedził gminę Alwernia, która obchodziła swoje święto. Jednak… celebryta nie porwał tłumów i nawet zapraszanie nie pomogło.

„No chodźcie! Chodźcie tu bliżej! Zapraszam!”

Wołał Norbi prosto ze sceny. Jakież musiało być jego zdziwienie, gdy ludzie go ignorowali… Chyba lata świetności piosenkarza minęły.

Nawet jego hity jak „Kobiety są gorące” czy „Nie zaczepiaj mnie” nie zachęciły mieszkańców, by podejść bliżej sceny.

Co więcej… nawet koncert był za darmo! Pewnie nie tego oczekiwała gwiazda TVP, która zaprasza przed telewizory na „Koło Fortuny” miliony widzów. Norbi nie spodziewał się, że spełni się w jego życiu największy koszmar dla artysty…

REKLAMA

Tylko siedem osób… cztery Panie w dojrzałym wieku i troje małych dzieci…

„Patrzę na świat, w którym nie wiem co się dzieje” – śpiewał piosenkarz.

Chociaż, na nagraniu widać, że niechętnie spoglądał do przodu, ale pewnie „nie wiedział co się dzieje”. Po czym przerwał i zaczął wołać: Zapraszamy! Zapraszamy kochani! Zapraszamy!

Ale, że nic się nie działo… to dodał: „Nie ma problemu”. Chyba się z tym pogodził.

zobacz także

Obrazki z koncertu są naprawdę smutne, a nagranie bardzo szybko się rozprzestrzeniło. Frekwencja na koncercie jest zaskakująca. Nawet burmistrz miasta się nie zjawiła. Co za los, smutny los. Norbi już chyba nie ma co zaoferować młodym.

Jednak niektórzy internauci starali się szukać pozytywów i pocieszali piosenkarza pisząc: „sztos!”, „super!”. Inni nie dowierzali w tak słabą frekwencję i spekulowali, że „może to była próba”.

Zdecydowana większość naśmiewała się jednak z celebryty.

„Z taką publicznością to konie można kraść”
„Tłumy walą drzwiami, oknami i między barierkami”
„Zimno tak jak na polarnej stacji”
„Zaraz się fanki pozabijają przy tych barierkach”
„To była strefa VIP więc przemawia przez Was zazdrość” – pisali Internauci w mediach społecznościowych.

Szacunek dla Norbiego się jednak należy, bo nie przerwał koncertu. Z wielkim zapałem kontynuował wystąpienie i tańczył w rytm muzyki.

Klasa!

źródło: o2pl, Facebook

Norbi „porwał tłumy”! W TVP? Nie. Na koncercie. „Może to była próba?” Wideo to hit