Anna Seremak nie mogła powstrzymać się od śmiechu na wizji, na informację o tym, że żona zaatakowała męża. Nie wiadomo, czy równie mocno śmiałaby się gdyby to mąż zaatakował żonę, ale wiadomo, że mogła się śmiać z tego, czym kobieta męża zaatakowała.

Środek przymusu bezpośredniego? Kość z zupy. Na tyle poważny środek przymusu, że mężczyzna z obrażeniami głowy trafił do szpitala.

Zabawne? Gdy w tle jest przemoc domowa, i bicie żony czy męża tak naprawdę nie ma się z czego śmiać. Ministra ds. Równości, Katarzyna Kotula krytykuje dziennikarkę TVN24. Nie ona jedna.

W tle ataku żony jest polityka i rozstrzygnięcia wyborcze.

Sprawczyni ataku w przeszłości była karana za znęcanie się nad partnerem i ma wyrok w zawieszeniu. Teraz grozi jej nawet 7,5 roku więzienia.

Odwróćmy sytuację, ciekawe, czy Pani Seremak też byłoby tak do śmiechu https://t.co/Gaew2yDyea
— M.H. (@em_hadel) April 9, 2024

REKLAMA

zobacz także

Żarty z przemocy domowej, szczególnie kiedy dotyczy i dotyka ona mężczyzn, którzy statystycznie rzadziej ją zgłaszają, ze względu na wstyd i stygmatyzację, są zawsze nie na miejscu – komentuje ministerka ds. równości Katarzyna Kotula.

Nie wiem kto to Seremak, nie znam dziennikarzy oprócz Kraśko, Werner i może jeszcze ze dwoje. Tej pani nigdy nie widziałam. To co mówisz, tez ma być żartem- a widzisz: mnie nie śmieszy i nigdy nie będzie. Śmiejemy się z innych rzeczy – dodaje internautka.

Źródło: Media. Fot. Screen

Prezenterka TVN24 śmieje się na wizji. Ministerka rządu: to źle, gdy śmiejemy się z przemocy domowej!