Jeszcze w poniedziałek rzecznik dąbrowskiego magistratu Bartosz Matylewicz przekonywał naszą redakcję, że nic w tej sprawie nie jest przesądzone. Tymczasem Rada Rodziców i dyrekcja przekazywała rodzicom dzieci klas 1. i 2. SP nr 8, że będą zmuszone kontynuować naukę w innym budynku szkoły.

Wszystko rzecz jasna nieoficjalnie, nic nie było pewne, jak podkreślała dyrekcja SP nr 8, i rzecz jasna jak mówiła dyrektorka tej szkoły: to my będziemy gospodarzem naszej szkoły.

SP numer 8 ma dwa budynki szkolne, w jednym uczęszczają uczniowie klas 1-3, w drugim 4-8. Ci pierwsi od nowego roku szkolnego wylatują z własnego budynku, i będą się uczyć ze starszymi klasami.

Dlaczego prezydent wyrzuca dzieci z budynku, w którym przyszło im się uczyć od 1 do 3 klasy? Bo w ich miejsce muszą przyjść dzieci ze Szkoły Podstawowej numer 7, szkoły, gdzie rozpoczyna się remont.

Zapytaliśmy w ubiegłym tygodniu dąbrowski magistrat o następujące kwestie:

Gdzie w nowym roku szkolnym będą się uczyć dzieci z SP nr 7?
Czy prawdą jest, że dzieci z SP nr 8 zostaną przeniesione do innego budynku?
Czy wydział edukacji zapytał rodziców o potencjalne zmiany?
Czy decyzja w sprawie uczniów obu szkół została już podjęta?
Gdzie będzie funkcjonować dyrekcja SP numer 7?

Odpowiedź?

W związku z planowanym remontem Szkoły Podstawowej nr 7, trwają prace związane z organizacją funkcjonowania szkoły w trakcie remontu i zapewnienia jej uczniom miejsca do nauki. Jednym z analizowanych wariantów jest skorzystanie z części pomieszczań Szkoły Podstawowej nr 8, jednak żadne decyzje w tym zakresie jeszcze nie zapadły, a ich ewentualne podjęcie będzie poprzedzone rozmowami wiceprezydenta Marka Węgrzynowicza i pracowników Wydziału Oświaty z dyrekcją i nauczycielami Szkoły Podstawowej nr 8 oraz rodzicami uczniów tej szkoły – napisał w poniedziałek Bartosz Matylewicz do naszej redakcji.

REKLAMA

zobacz także

We wtorek odbyło się spotkanie prezydenta z rodzicami SP nr 8. A w środę pojawił się tekst na stronie dąbrowskiego magistratu.

Rozmowy musiały być błyskawiczne, bowiem jak informuje zastępca prezydenta Marek Węgrzynowicz:

Wspólnie z dyrekcją Szkoły Podstawowej nr 8 uzgodniliśmy, że na czas remontu SP 7, który potrwa do końca czerwca 2026 roku, uczniowie „ósemki” uczyć się będą w budynku B przy ul. Wyspiańskiego – mówi Marek Węgrzynowicz, wiceprezydent Dąbrowy Górniczej.

Okazuje się, że brak profesjonalizmu dąbrowskich urzędników od oświaty będzie się odbijać na najmłodszych uczniach SP nr 8.

Okazuje się też, że rozmowa przedstawicieli władz miasta z rodzicami to żart, bo na pewno nie spełniona obietnica. Urzędnicy decydują, uczniowie muszą się dostosować, a rodzice położyć uszy po sobie. Chyba, że za rozmowę uznać przekazanie decyzji o wyrzuceniu uczniów z ich szkoły.

A jak czytamy na miejskiej stronie: By sprawnie zrealizować tak rozległy zakres prac, nowy rok szkolny 2025/2026 uczniowie z SP7 rozpoczną w budynku SP8 przy ul. Krasińskiego.

Fot. UM DG

Prezydent Dąbrowy Górniczej wyrzuca najmłodszych uczniów SP nr 8 z ich szkoły. Błyskawiczne uzgodnienia, w jeden dzień